Szczęśliwe dni przeżywa elblążanka Maria Głowacka, która po ponad 60 latach poszukiwań odnalazła rodzinę w Tarnopolu na Ukrainie. Niebawem się z nią spotka, bo za kilka dni wyjeżdża na Ukrainę.
Wojna rozdzieliła wiele polskich rodzin. Szczególne koleje losu miała rodzina pani Głowackiej, której bliskich deportowano politycznie na Sybir, a ona przyjechała jako sierota do Elbląga, gdzie była wychowywana w Domach Dziecka. Przez wiele lat próbowała odszukać rodzinę, lecz wszelkie próby uzyskania jakichkolwiek informacji nie przynosiły efektu.
Z pomocą starszej pani Głowackiej, która ma prawdopodobnie 72 lata (wjeżdżając do Polski nie miała żadnych dokumentów), pospieszył elbląski lekarz Andrzej Werecik. Nawiązał kontakt z ukraińskim pisarzem, któremu zwierzył się z dręczącej panią Marię tęsknoty za rodziną. Szybko okazało się, że każdy człowiek, jeśli tylko chce, może pomóc bezinteresownie drugiemu. Ukraiński pisarz dotarł do dokumentów, na mocy których władze Ukrainy w roku 1990 zrehabilitowały rodzinę pani Głowackiej i, idąc tym tropem, odnalazł jej bliskich w Tarnopolu.
O szczęśliwym odszukaniu i połączeniu po wielu latach rozłąki rodziny już informowała ukraińska prasa. Natomiast pani Maria poznała twarze swojej rodziny, bo zdjęcia jej bliskich zostały przesłane do Elbląga internetem. Teraz Maria Głowacka liczy godziny dzielące ją od wyjazdu do Tarnopola, a dojdzie do tego 27 sierpnia.
Elblążance życzymy szczęśliwej podróży, a o jej wrażeniach ze spotkania z bliskimi poinformujemy na naszej stronie.
Z pomocą starszej pani Głowackiej, która ma prawdopodobnie 72 lata (wjeżdżając do Polski nie miała żadnych dokumentów), pospieszył elbląski lekarz Andrzej Werecik. Nawiązał kontakt z ukraińskim pisarzem, któremu zwierzył się z dręczącej panią Marię tęsknoty za rodziną. Szybko okazało się, że każdy człowiek, jeśli tylko chce, może pomóc bezinteresownie drugiemu. Ukraiński pisarz dotarł do dokumentów, na mocy których władze Ukrainy w roku 1990 zrehabilitowały rodzinę pani Głowackiej i, idąc tym tropem, odnalazł jej bliskich w Tarnopolu.
O szczęśliwym odszukaniu i połączeniu po wielu latach rozłąki rodziny już informowała ukraińska prasa. Natomiast pani Maria poznała twarze swojej rodziny, bo zdjęcia jej bliskich zostały przesłane do Elbląga internetem. Teraz Maria Głowacka liczy godziny dzielące ją od wyjazdu do Tarnopola, a dojdzie do tego 27 sierpnia.
Elblążance życzymy szczęśliwej podróży, a o jej wrażeniach ze spotkania z bliskimi poinformujemy na naszej stronie.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska