UWAGA!

Odpędzam od siebie złe myśli - trzeba działać, trzeba żyć! (Elblążanie z pasją, odcinek 15)

 Elbląg, Krzysztof Grablewski
Krzysztof Grablewski (fot. nadesłana)

Od wielu lat działa na rzecz środowiska osób niepełnosprawnych, dbając o ich aktywizację społeczno-zawodową. Mimo, że sam jest osobą niepełnosprawną, stara się żyć normalnie, nie poddaje się, tryska optymizmem i humorem. Bohaterem dzisiejszego odcinka cyklu „Elblążanie z pasją” jest Krzysztof Grablewski.

Dominika Kiejdo: - Co pchnęło Pana do działalności na rzecz osób niepełnosprawnych?
       Krzysztof Grablewski: - Wydaje mi się, że zawsze miałem wyższy poziom empatii w stosunku do osób niepełnosprawnych. Chciałem pomagać, chciałem dać coś od siebie. Byłem wolontariuszem zarażonym chęcią pomocy innym. Tak rozpocząłem swoją pracę zawodową. A rozpoczęła się ona piętnaście lat temu. Na początku byłem wolontariuszem i działałem w różnych organizacjach na rzecz dzieci niepełnosprawnych, na rzecz schroniska elbląskiego, Regionalnego Centrum Wolontariatu. Potem to wszystko przerodziło się w pracę zawodową. Byłem też stypendystą Fundacji Elbląg. Zostałem laureatem ogólnopolskiego konkursu „Ośmiu wspaniałych”. Pracowałem w hospicjum, we wspólnocie „Wiara i światło”, gdzie pomagałem dzieciom niepełnosprawnym i towarzyszyłem im w zabawie.
      
       - Ma Pan zaledwie trzydzieści lat, a już ogromny dorobek naukowo- zawodowy na swoim koncie. Jest Pan absolwentem wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, Instytutu Ekonomicznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu oraz The Baltic University w Uppsali. I na tym nie koniec…
       - Ukończyłem także studia podyplomowe z ekonomii społecznej, przygotowania pedagogicznego i doradztwa zawodowego. Obecnie studiuję zarządzanie oświatą. Jestem też doktorantem na wydziale ekonomicznym Uniwersytetu Gdańskiego.
      
       - Zawodowo jest Pan związany ze środowiskiem osób niepełnosprawnych. Pracuje Pan Elbląskiej Radzie Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych, zrealizował Pan wiele ciekawych projektów zaadresowanych do osób niepełnosprawnych.
       - Były to projekty związane z aktywizacją społeczno-zawodową osób niepełnosprawnych. Większość projektów, które realizowałem czy współrealizowałem z zespołami uzyskiwały nagrody europejskie, ogólnopolskie, regionalne czy lokalne. Obecnie nadal realizujemy projekty na rzecz osób niepełnosprawnych i cały czas są one nagradzane. Współpracuję z Elbląską Radą Konsultacyjną Osób Niepełnosprawnych, jestem wiceprezesem Fundacji Elbląg, gdzie też mamy stypendia dla dzieci niepełnosprawnych. Te wszystkie moje działalności związane są z integracją europejską i funduszami europejskimi, gdzie z jednej strony jestem doradcą doradzającym innym podmiotom, a drugiej beneficjentem, który realizuje projekty na rzecz aktywizacji osób niepełnosprawnych. Od kilku lat zajmuję się też zatrudnieniem wspomaganym, by osoby niepełnosprawne mogły same pracować, zarabiać na siebie i trwale włączać się w rynek pracy, by usamodzielniły się. Jedną z najważniejszych rehabilitacji jest właśnie rehabilitacja zawodowa. Ona sprawia, że osoby niepełnosprawne czują się potrzebne, a są potrzebne, gdy mogą pracować i realizować się w życiu zawodowym i osobistym.
      
       - W życiu osobistym Pan też wydaje się spełniony…

       - Tak, jestem szczęśliwym mężem i ojcem niespełna czteroletniego syna. Uwielbiam z nimi spędzać czas.
      
       - Można powiedzieć, że Pana życie zatoczyło koło. Najpierw pomagał Pan osobom niepełnosprawnym. Potem sam stał się Pan osobą niepełnosprawną.
       - Można tak powiedzieć. Zachorowałem piętnaście lat temu. Cierpię na wirusowe zapalenie wątroby typu B. Jestem pod obserwacją lekarzy, regularnie wykonuję badania. Istnieje jednak taka ewentualność, że mój stan zdrowia pogorszy się na tyle, że nie będę w stanie funkcjonować. Na razie, gdy jest wszystko dobrze i mój stan jest stabilny, odpycham to od siebie i nie myślę o najgorszym, o tym, że mogą wystąpić jakieś powikłania. Trzeba działać, trzeba żyć. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że za chwilę może się tak zdarzyć, że wirus powie „atakujemy”, że wyniszczy organizm i konsekwencje tego mogą być różne.
      
       - Jest Pan półfinalistą ogólnopolskiego konkursu „Człowiek bez barier 2014”. Kto zgłosił Pana do tego konkursu?

       - Zostałem nominowany, ale nie ujawniono, kto mnie zgłosił.
      
       Naszym czytelnikom przypominamy, że na Krzysztofa Grablewskiego można głosować do 25 listopada. Należy wejść na stronę internetową. Aby oddać głos, trzeba podać swój adres e-mail i kliknąć link w wysłanej na ten adres wiadomości.
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Odsuwając na bok rozważania czysto ideologiczne, warto poświęcić uwagę analizie dominującego w Republice Okrągłego Stołu makro-trendu ekonomicznego i demograficznego (czyli dotyczącego „bazy”). Ujmując rzecz syntetycznie i w przybliżeniu: szokowe i błyskawiczne rozgrabienie gospodarki („prywatyzacja”), głównie przez podmioty zagraniczne, wytworzyło próżnię socjoekonomiczną, skutkującą zahamowaniem wzrostu demograficznego w warunkach rzeczywistej pauperyzacji społeczeństwa, przykrytej pozłotką popkultury, marketingu i konsumpcjonizmu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    3
    JomKipur(2014-11-23)
  • sam się pewnie zgłosił :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    4
    pełnosprawny(2014-11-23)
  • na studiach był taki szczupły. .. .. dobrze mu sie powodzi ciekawe za czyje pieniądze. .. .. pewnie jeden ze znajomko Cie zglosił
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    4
    berolek(2014-11-23)
  • jajca jak berety; p Pasja AAAAA !
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    3
    krefyf(2014-11-23)
  • Krzysiu zycze wszystkiego dobrego Tobie i Twojej rodzinie, pozdrawiam serdecznie
  • i co chłopie, zdjęli Cię z afisza szybciutko ważny jesteś tylko w erkonie (może)
Reklama