UWAGA!

Pasje absolwentów II LO

 Elbląg, Kacper Kwiliński,
Kacper Kwiliński, fot. nadesłana

Anna Janeczek i Kacper Kwiliński, absolwenci II Liceum Ogólnokształcącego wzięli udział w finale Konkursu Naukowego E(x)plory Week 2016, który pokazał, że zaszczepiane w szkole pasje stają się dla jej wychowanków sposobem na życie. Ania uzyskała nagrodę w postaci wyjazdu na Expo-Sciences International w Brazylii a Kacper uzyskał nagrodę Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Warszawie, w którym będzie prowadził badania na komórkach macierzystych.

- Konkurs Naukowy E(x)plory jest ukierunkowany na świat naukowych pasji, przełomowych badań i innowacyjnych rozwiązań. Wyłania naukowców i innowatorów w wieku 13-20 lat i wspiera ich rozwój. E(x)plory to największa w Polsce inicjatywa wspierająca utalentowaną młodzież w realizacji innowacyjnych projektów naukowych oraz promująca ich osiągnięcia na arenie międzynarodowej. Ania i Kacper odnieśli wielki sukces: znaleźli się bowiem w gonie 26 młodych naukowców z całej Polski, którzy zostali wyróżnieni za nowatorskie projekty badawcze - mówi opiekun uczniów Hanna Pietras.
       Kacper Kwiliński przedstawił pracę pt. Synteza analogów kapu modyfikowanych fluoroforem GFP do badań ich oddziaływań z białkiem wiążącym kap eIF-4E. Uzyskał Nagrodę RCNT - Regionalnego Centrum Naukowo-Technologicznego w Warszawie, w którym będzie prowadził badania na komórkach macierzystych. 
       Anna Janeczek przedstawiła pracę pt. Badanie i identyfikacja wybranych gatunków bakterii z wykorzystaniem powierzchniowo wzmocnionej spektroskopii Ramana. 
       Uzyskała za nią nagrodę w postaci wyjazdu na Expo-Sciences International w Brazylii.
      
       Dorota Radomska: Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z biologią, czy jest ona Twoją pasją i jaki jest udział II LO w jej rozwoju?
       Kacper Kwiliński: Zaczęło się od chemii… Od zawsze robiłem jakieś doświadczenia w kuchni. Rodzice nie mieli ze mną łatwo…. W gimnazjum zapisałem się do koła chemicznego. Wtedy zastanowiło mnie, jak to możliwe, że jesteśmy zbudowani z komórek, albo że w rzeczywistości nikt z nas nie jest leniwy, bo w każdej komórce cały czas coś się dzieje. Tak właśnie zaprzyjaźniłem się z biologią. Zresztą zawsze uwielbiałem wszelkie wypady przyrodnicze. Dzięki temu łatwiej mi było wykonać dwie prace badawcze na olimpiadę biologiczną. W II Liceum poznałem niesamowitą nauczycielkę i pierwszą moją prawdziwą opiekunkę naukową, dzięki której rozwinąłem pasje. To pani Hanna Pietras, biolog, fascynujący się swoją pracą i dobry pedagog. To właśnie dzięki pani Pietras zgłosiłem się do Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, gdzie poznałem kolejne osoby zakochane w świecie nauki. Dalej wszystko samo się potoczyło.
      
       - Czy dalej wiążesz się z tym światem nauki? Skończyłeś II LO w tym roku. Co obecnie robisz?
       Kacper Kwiliński: W liceum wyklarowały mi się dziedziny nauki, które mnie najbardziej pociągają – chemia bioorganiczna i supramolekularna, biologia molekularna oraz biochemia - i które obecnie rozwijam. Studiuję farmację na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, gdzie też należę do kół naukowych: z chemii ogólnej i organicznej oraz z botaniki. Zajmuję się więc „po godzinach” biotechnologią roślin i syntezą polimerów. To dziwne połączenie, ale dla mnie fascynujące…
       - Jak widzisz swoją przyszłość?
       Kacper Kwiliński: Nie chcę widzieć siebie za kilka lat. Gdybym wiedział wszystko teraz, byłoby nudno… Mógłbym się dowiedzieć, że nic ciekawego nie zrobię… Życie z taką wiedzą byłoby co najmniej przerażające. Dlatego żyję dniem dzisiejszym i mam nadzieję, że pozaliczam wszystko na studiach.
       - Będziesz rozwijał pasje?

       Kacper Kwiliński: Chcę rozwijać swoje pasje, bo wraz z nimi przychodzą kolejne i samoistnie tworzą się następne problemy do rozwiązania, a to jest ciekawe. Nie chcę też zamykać się na jedną rzecz. Jak powiedział Einstein: „Najważniejsze, abyśmy nigdy nie przestali zadawać pytań.”
       - Skąd bierzesz pomysły na prace badawcze? Tytuł Twoich badań konkursowych z Gdyni brzmi jak szyfr…
       Kacper Kwiliński: Myślę, że nasuwają mi się przez obserwację przyrody. Chemicy uczą się naśladować naturę. Oczywiście jest to tak jak z poezją. Praca badawcza jest jak wiersz, który trzeba napisać – nigdy na siłę.
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama