W rocznicę obrony Elbląga przed Krzyżakami przez legendarnego Piekarczyka uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 urządzili przy Bramie Targowej happening.
Pomysłodawcą imprezy jest znany z wielu happeningów organizowanych w Elblągu nauczyciel historii oraz opiekun koła historycznego ze szkoły przy ul. Zamkowej Piotr Imiołczyk.
- Czcimy Piekarczyka już trzeci rok - mówi Piotr Imiołczyk. - Zresztą każdą imprezę, zaczynamy od Bramy Targowej, tego ważnego dla każdego elblążanina zabytku. Za rok stanąć ma tu oficjalna rzeźba Piekarczyka. Teraz, kiedy jej jeszcze nie ma, my postanowiliśmy postawić swoją, nieoficjalną.
Budowa pomnika trwała około dwóch godzin.
- Użyliśmy do tego celu desek, szmat, kartonów i gazet. Piekarczyk wyszedł nam wspaniale, co prawda niektórzy twierdzą, że stworzyliśmy kukłę, ale ja osobiście uważam, że to artystyczna rzeźba z elementami kubistycznymi i surrealistycznymi - mówi z uśmiechem Imiołczyk. - Dawniej, aż do 1772, do czasu zaboru Elbląga przez Prusy, każda rocznica wydarzeń z 8 marca 1521 r. była obchodzona w naszym mieście z wielka fetą, a upamiętnione w Bramie Targowej ślady łopaty traktowane - jak godło miasta. Tym happeningiem próbujemy wskrzesić wspaniałą tradycję świętowania tego wydarzenia.
Przy Bramie Targowej można było kupić miniaturki średniowiecznych rycerzy oraz broni. Na zakończenie twórcy pomnika Piekarczyka i przybyła garstka elblążan zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie, a organizatorzy imprezy odegrali dźwiękową scenkę obrony Bramy Targowej przed Krzyżakami.
- Czcimy Piekarczyka już trzeci rok - mówi Piotr Imiołczyk. - Zresztą każdą imprezę, zaczynamy od Bramy Targowej, tego ważnego dla każdego elblążanina zabytku. Za rok stanąć ma tu oficjalna rzeźba Piekarczyka. Teraz, kiedy jej jeszcze nie ma, my postanowiliśmy postawić swoją, nieoficjalną.
Budowa pomnika trwała około dwóch godzin.
- Użyliśmy do tego celu desek, szmat, kartonów i gazet. Piekarczyk wyszedł nam wspaniale, co prawda niektórzy twierdzą, że stworzyliśmy kukłę, ale ja osobiście uważam, że to artystyczna rzeźba z elementami kubistycznymi i surrealistycznymi - mówi z uśmiechem Imiołczyk. - Dawniej, aż do 1772, do czasu zaboru Elbląga przez Prusy, każda rocznica wydarzeń z 8 marca 1521 r. była obchodzona w naszym mieście z wielka fetą, a upamiętnione w Bramie Targowej ślady łopaty traktowane - jak godło miasta. Tym happeningiem próbujemy wskrzesić wspaniałą tradycję świętowania tego wydarzenia.
Przy Bramie Targowej można było kupić miniaturki średniowiecznych rycerzy oraz broni. Na zakończenie twórcy pomnika Piekarczyka i przybyła garstka elblążan zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie, a organizatorzy imprezy odegrali dźwiękową scenkę obrony Bramy Targowej przed Krzyżakami.
Michał Weiss