UWAGA!

Pielęgniarki przed rewolucją

 Elbląg, Pielęgniarki przed rewolucją
(fot. Michał Skroboszewski)

Niskie płace oraz mała liczba pielęgniarek i położnych to bolączki trawiące środowisko pielęgniarskie od lat. W tym roku doszła jeszcze obawa przed skutkami reformy, którą planuje Ministerstwo Zdrowia. Dziś pielęgniarki i położne spotkały się na corocznym zjeździe elbląskiej Izby – organu samorządowego środowiska.

- Sytuacja elbląskich pielęgniarek w ostatnich latach nie zmienia się jakoś dynamicznie. Jest podobna do sytuacji pielęgniarek w Polsce – mówiła Halina Nowik, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu na dzisiejszym XXVI Okręgowym Zjeździe Pielęgniarek i Położnych.
       Pielęgniarek cały czas brakuje, wzrasta też średni wiek pracujących, niesatysfakcjonująca jest też płaca. Zdaniem środowiska pielęgniarskiego zmiany idą ku gorszemu. - Liczba pracujących może z roku na rok drastycznie spadać, dlatego że mamy osoby, które są w wieku uprawniającym do pobierania emerytury i nadal pracują. Na szczęście w tym i poprzednim roku mamy dość dużą grupę absolwentów studiów pielęgniarskich – mówiła Halina Nowik.
       Studia pielęgniarskie cieszą się dużą popularnością wśród maturzystów, a o jedno miejsce ubiega się kilku kandydatów. Problemem są płace dla absolwentów – zdaniem pielęgniarek nie są na tyle atrakcyjne, aby absolwentki (i absolwenci) pielęgniarstwa garnęli się do pracy w zawodzie.
       - Płace proponowane osobom, które kończą studia są na tyle niskie, że nie pozwalają na samodzielne utrzymanie się - mówiła przewodnicząca ORPiP w Elblągu – Projekt ustawy, regulujący minimalne płace w ochronie zdrowia mówi o tym, że pielęgniarka wchodząca do systemu będzie zarabiała w granicach wskaźnika 0,64 średniej krajowej z 2015 r.
       Pielęgniarki boją się konsekwencji reform ministra zdrowia: wprowadzenia sieci szpitali, likwidacji mniejszych placówek służby zdrowia, przyszłości podstawowej opieki zdrowotnej. - Nie znamy szczegółów, znamy tylko projekty i założenia reformy. Nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku pracy dla pielęgniarek i położnych – dodała przewodnicząca elbląskiej ORPiP.
      
       Asystentkom mówią nie
      
Dużym problemem jest planowane wprowadzenie przez Ministerstwo Zdrowia zawodu asystentki pielęgniarki. - Jesteśmy temu przeciwne. Pielęgniarka jest pracownikiem samodzielnym, nie potrzebuje asystenta. Asystent jest potrzebny pacjentowi, który potrzebuje dodatkowej opieki w postaci opiekunów medycznych – mówiła Halina Nowik.
       W tej sprawie elbląskie pielęgniarki wysłały apel do ministra zdrowia z prośba o zaniechanie prac nad nowym zawodem. Zgodnie z projektem ministerstwa asystentki pielęgniarstwa mają być kształcone w szkołach branżowych (które od pierwszego września zastąpią szkoły zawodowe). Pielęgniarki (zgodnie z prawem unijnym) są kształcone w systemie akademickim na studiach I i II stopnia.  

  Elbląg, Pielęgniarki przed rewolucją
(fot. MS)


       Kolejny apel (skierowany do ministra zdrowia, prezesa NFZ, Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oraz Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”) dotyczy zmian w finansowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. - Premiowane będą zespoły POZ obejmujące zarówno pielęgniarki jak i lekarzy. Premiowanie finansowe takich zespołów spycha na margines pielęgniarki i położne, które dziś są bardzo samodzielne. Mamy utworzone własne zakłady, własne podmioty lecznicze, samodzielnie kontraktujemy świadczenia. Tu chodzi o naszą samodzielność ekonomiczną i gospodarczą – zwróciła uwagę Halina Nowik.
      
       Jakie zmiany w Elblągu?
      
W Elblągu zmiany przeżyły już pielęgniarki z byłego szpitala wojskowego o i miejskiego, które zostały połączone w jedną placówkę. Za pomocą tego zabiegu „nowy” Szpital Miejski zyskał kolejny stopień referencyjności, co wzmocni jego pozycję w negocjacjach z Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia. Co to oznacza dla zatrudnionych tam pielęgniarek. - W tak krótkim czasie trudno zdecydować, czy to dobrze czy źle. Sytuacja musiała się zmienić, jest przeorganizowanie. Pielęgniarki, które dotychczas pracowały w obu szpitalach jednocześnie, musiały zmienić formę zatrudnienia albo miejsca pracy. Na dzisiaj trudno określić, jakie będą skutki tych działań – Halina Nowik odniosła się do najważniejszego wydarzenia w elbląskiej służbie zdrowia w ubiegłym roku.
       Sytuacja środowiska pielęgniarskiego nie zmienia się od kilku lat. A jest to środowisko zorganizowane, które umie walczyć o realizację własnych postulatów. Na szczęście pacjentów – sytuacja nie jest tak dramatyczna, aby była rozważana możliwość strajku.
      
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Następne nieroby w kolejce po nauczycielach cytując artykuł ze będą zarabiać 0,64 średniej krajowej czemu nienapisza wprost ile zarabiają a mało nie mają! tylko statystykami się zasłaniają a poproś o coś w szpitalu to zaraz się obraza że nie mają czasu jak się nie podoba to niech zmieniają pracę. Zaraz pewnie rusza się górnicy wojskowi policjanci itp itd żeby im dac więcej nieroby. Może zaraz pielęgniarki będą postulowac wcześniejsze emerytury żenada schowajcie się pielegniareczki...
  • Niech przejdą na własną działalność gospodarczą, skoro im tak. .. źle.
  • tylko daj, daj ale z czego ??
  • Mega bałagan. Nie interesuje nas to, nie znamy problemu do momentu, gdy trafimy do szpitala jako pacjenci. A wtedy co? Chcemy być traktowani jako najważniejsi i wyjątkowo potrzebujący opieki. Ciężka to praca. Nie zazdroszczę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    7
    Gshkfg(2017-03-18)
  • Ja wiem, że pielęgniarkom jest trudno i mało zarabiają. Opinia pacjentów też nie jest najlepsza ale panie nauczyły się, ze pacjent bądź jego rodzina wszystko zrobią sami jak byśmy umieli robić sobie sami zastrzyki i podłączać kroplówki to panie do niczego by nie były potrzebne bo co właściwie innego robią może czasem zmieniają opatrunek.
  • A tym wiecznie źle. .jaki rząd by nie rządził. .ciagle mało. .. jak służba, to służba. .i nie radzić teraz!!!Wiecznie niezadowolone. .
  • Uratowałeś życie jednemu człowiekowi - jesteś bohaterem. Uratowałeś życie tysiącom ludzi - jesteś pielęgniarką. Właściwie po co są pielęgniarki? (. .. ) Zabić, utopić, spalić!!! Tak tu piszecie. Coś w waszych mózgach błyśnie czasem? Nie podejrzewam dopóki nie zachorujecie. A prędzej czy później tam, pod ich opiekę, traficie, choć wam tego wcale nie życzę.
  • @WitoldŁ. - do WitoldŁ- a myslisz, ze na jakiej formie zatrudnienia sa w wiekszosci?jakbys ze zrozumieniem przeczytal artykul, to bys doczytal, ze sa samodzielne-a to co chce narzucic teraz minister zdrowia jest nie do przyjecia
  • No tak przez 8 lat rządów PO płace były super tylko rok temu jak weszło PiS to nagle one zmalały!
  • życzę ci żebyś zdechł pod płotem
  • Komentarze,,,żenada. Ciekaw jestem kto je pisze i co w życiu zrobil czym sie zajmuje ze takł atwo ocenia innych. Moze gdyby miał wykonywać sam pracę ktora przypisana zgodnie z normami trzem osobom, czy bylaby ona wykonana perfekcyjnie. Ale skoro tak dobrze jest pielęgniarkom co za problem,wystarczy zdac mature,trzy lata studiów i praca czeka. Narzekacie na pielęgniarki i tak predzej czy poźniej będziecie zdani na ich opiekę. Chcecie by wami się zajmowały się osoby słabo opłacone, słabo wykształcone ,sfrustrowane ,,a takźe w okrojonej obsadzie. Wsp?łczuje
  • Szacunek dla pań i panów w zawodzie pielęgniarskim. Ciężko pracują, mają nadwyrężone pracą kręgosłupy, stawy. Powinny zarabiać chociaz połowę tego co inny personel medyczny. One sa zawsze przy pacjencie. I powinny iść wcześniej na emeryturę. I też mają odpowiedzialna pracę.
Reklama