Niskie płace oraz mała liczba pielęgniarek i położnych to bolączki trawiące środowisko pielęgniarskie od lat. W tym roku doszła jeszcze obawa przed skutkami reformy, którą planuje Ministerstwo Zdrowia. Dziś pielęgniarki i położne spotkały się na corocznym zjeździe elbląskiej Izby – organu samorządowego środowiska.
Pielęgniarek cały czas brakuje, wzrasta też średni wiek pracujących, niesatysfakcjonująca jest też płaca. Zdaniem środowiska pielęgniarskiego zmiany idą ku gorszemu. - Liczba pracujących może z roku na rok drastycznie spadać, dlatego że mamy osoby, które są w wieku uprawniającym do pobierania emerytury i nadal pracują. Na szczęście w tym i poprzednim roku mamy dość dużą grupę absolwentów studiów pielęgniarskich – mówiła Halina Nowik.
Studia pielęgniarskie cieszą się dużą popularnością wśród maturzystów, a o jedno miejsce ubiega się kilku kandydatów. Problemem są płace dla absolwentów – zdaniem pielęgniarek nie są na tyle atrakcyjne, aby absolwentki (i absolwenci) pielęgniarstwa garnęli się do pracy w zawodzie.
- Płace proponowane osobom, które kończą studia są na tyle niskie, że nie pozwalają na samodzielne utrzymanie się - mówiła przewodnicząca ORPiP w Elblągu – Projekt ustawy, regulujący minimalne płace w ochronie zdrowia mówi o tym, że pielęgniarka wchodząca do systemu będzie zarabiała w granicach wskaźnika 0,64 średniej krajowej z 2015 r.
Pielęgniarki boją się konsekwencji reform ministra zdrowia: wprowadzenia sieci szpitali, likwidacji mniejszych placówek służby zdrowia, przyszłości podstawowej opieki zdrowotnej. - Nie znamy szczegółów, znamy tylko projekty i założenia reformy. Nie wiemy, jak będzie wyglądała sytuacja na rynku pracy dla pielęgniarek i położnych – dodała przewodnicząca elbląskiej ORPiP.
Asystentkom mówią nie
Dużym problemem jest planowane wprowadzenie przez Ministerstwo Zdrowia zawodu asystentki pielęgniarki. - Jesteśmy temu przeciwne. Pielęgniarka jest pracownikiem samodzielnym, nie potrzebuje asystenta. Asystent jest potrzebny pacjentowi, który potrzebuje dodatkowej opieki w postaci opiekunów medycznych – mówiła Halina Nowik.
W tej sprawie elbląskie pielęgniarki wysłały apel do ministra zdrowia z prośba o zaniechanie prac nad nowym zawodem. Zgodnie z projektem ministerstwa asystentki pielęgniarstwa mają być kształcone w szkołach branżowych (które od pierwszego września zastąpią szkoły zawodowe). Pielęgniarki (zgodnie z prawem unijnym) są kształcone w systemie akademickim na studiach I i II stopnia.
Kolejny apel (skierowany do ministra zdrowia, prezesa NFZ, Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych oraz Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia „Porozumienie Zielonogórskie”) dotyczy zmian w finansowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. - Premiowane będą zespoły POZ obejmujące zarówno pielęgniarki jak i lekarzy. Premiowanie finansowe takich zespołów spycha na margines pielęgniarki i położne, które dziś są bardzo samodzielne. Mamy utworzone własne zakłady, własne podmioty lecznicze, samodzielnie kontraktujemy świadczenia. Tu chodzi o naszą samodzielność ekonomiczną i gospodarczą – zwróciła uwagę Halina Nowik.
Jakie zmiany w Elblągu?
W Elblągu zmiany przeżyły już pielęgniarki z byłego szpitala wojskowego o i miejskiego, które zostały połączone w jedną placówkę. Za pomocą tego zabiegu „nowy” Szpital Miejski zyskał kolejny stopień referencyjności, co wzmocni jego pozycję w negocjacjach z Narodowym Funduszem Zdrowia i Ministerstwem Zdrowia. Co to oznacza dla zatrudnionych tam pielęgniarek. - W tak krótkim czasie trudno zdecydować, czy to dobrze czy źle. Sytuacja musiała się zmienić, jest przeorganizowanie. Pielęgniarki, które dotychczas pracowały w obu szpitalach jednocześnie, musiały zmienić formę zatrudnienia albo miejsca pracy. Na dzisiaj trudno określić, jakie będą skutki tych działań – Halina Nowik odniosła się do najważniejszego wydarzenia w elbląskiej służbie zdrowia w ubiegłym roku.
Sytuacja środowiska pielęgniarskiego nie zmienia się od kilku lat. A jest to środowisko zorganizowane, które umie walczyć o realizację własnych postulatów. Na szczęście pacjentów – sytuacja nie jest tak dramatyczna, aby była rozważana możliwość strajku.