UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Problem starówki zaczął się wcześniej. Po wybudowaniu kamienic z mieszkaniami (co niespecjalnie mi przeszkadza) nie wprowadzono ograniczenia ciszy nocnej dla "życia towarzyskiego" i gastronomicznego. W ten sposób już lata temu postała sypialnia. Teraz gadanie o pomyśle jest musztardą po obiedzie. Imprezy miejskie i prywatne wykopano ze starego miasta lub je ograniczono bo przeszkadzają mieszkańcom. Tu już nie mam miejsca na pomysły
  • @ksr - Nie zgodzę się. Mieszkam na starówce i akurat imprezowiczów tu nie brakuje. Regularnie co weekend jest darcie ryja. W tygodniu o dziwo ludzie też mają czas na najepke. Z reguły wygląda to podobnie. Po rozluźnieniu zwieraczy zaczyna się wylewanie frustracji, honorowe napinanie i sprawdzanie, demonstrowanie niskiego mega męskiego wokalu, no i oczywiście klasyczne wyzwiska od kur. .. Nie przeszkadza mi hałas, śpiewy, wylewanie radości, muzyka, przeszkadzają mi szukających ratunku w pubach sfrustrowanych i skrzywdzonych ludzi, których miejsce na terapii u specjalisty, a nie wśród ludzi którzy chcą się śmiać i bawić. Swoją drogą starówka to słabe miejsce na kluby (nie puby). Jestem za tym, żeby w tym miejscu był jak największy wybór lokali. I wole nawet to miejsce od gdańskiej starówki. Tam dopiero pachnie trupem po zmierzchu. Ale fajnie jakby z ilością lokali na starówce szła też zmiana kultury ludzi tam przychodzących. W co bardzo wątpię. W Polsce też przyjęło się imprezowanie do upadłego. Do świtu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    czopec(2016-12-01)
Reklama