Nie zrozumcie mnie źle, wpłacałem pieniądze na Nikolkę, przykro, że przegrała z czasem, ale czy nie można tych pieniędzy, które wpłacaliśmy na nią przekazać temu wesołemu maluszkowi. W końcu to rodzeństwo. Byłoby szybciej i chłopczyk mógłby prędzej być leczony.
Tak to możliwe ale podejrzewam,że tych pieniędzy nie było aż tyle.
Sama mam dziecko chore na mukowiscydoze.
Miesiecznie u nas idzie 1600 zł leki, odzywki,rehabiltacja wyjazdy do różnych lekarzy.
Podejrzewam, że tak jak u nas wpłaty od ludzi są na bieżąco wydawane na leczenie.
Pozdrawiam