Tomasz Chwaliszewski z Bydgoszczy przepłynął w swoim życiu wiele kilometrów. Zmierzył się z jeziorem Jeziorak, Zatoką Pucką, dwukrotnie pokonał zimne wody Zatoki Gdańskiej. W tym roku za cel obrał sobie Zalew Wiślany. Motywację ma ogromną. Pływak dedykuje swój pływacki maraton choremu Błażejowi, na którego leczenie od kilku lat zbiera pieniądze.
Pływa i pomaga
Tomasz Chwaliszewski postanowił swoją pasję przekuć w coś dobrego. Na co dzień jest trenerem pływania w klubie sportowym.
- Bardzo często widywałem Błażeja na basenie, gdzie prowadzę treningi. Zaprzyjaźniliśmy się – opowiada. - Postanowiłem moje pływanie wykorzystać w dobrym celu i zaangażowałem się w zbiórkę pieniędzy na rehabilitację chłopca.
Dziewięcioletni Błażej Żyta urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym w postaci niedowładu spastycznego czterokończynowego. Od początku jest intensywnie rehabilitowany, mimo to spastyka jest na tyle duża, że chłopiec musi przejść kilka operacji. Do tego dostał pierwszego ataku padaczki, musi więc być pod stałą opieką medyczną i brać drogie lekarstwa.
- Cierpieniami, jakich doznał Błażej, można obdzielić dziesiątki osób. Mimo wielu zmartwień ten dziewięcioletni drobny chłopiec o dzielnym sercu, zmagający się z niepełnosprawnością, nie zamierza się poddać i dzielnie walczy, a my chcemy mu w tej walce pomóc i swoim pływackim wyczynem zwrócić uwagę wszystkich ludzi dobrej woli, zachęcając do ofiarności i szczodrości na rzecz Błażeja – mówią pływacy zaangażowani w pomoc chłopcu.
Tomasz Chwaliszewski od kilku już lat organizuje przeróżne akcje, by wesprzeć dziewięciolatka w leczeniu. Oprócz maratonów pływackich na Jezioraku i w Zatoce Gdańskiej na rzecz Błażeja odbyły się rady rowerowe i biegi, jednak pieniędzy nadal jest zdecydowanie za mało.
- Poprzez takie akcje zachęcamy ludzi, by wpłacali 1 proc. na konto Błażeja – mówi pan Tomasz. - Z 1 proc. w ubiegłym roku uzbierało się ok. 12 tys. zł., jednak wciąż jest to kropla w morzu potrzeb.
Wód Zalewu się nie boją
W tym roku przed panem Tomaszem kolejne pływackie wyzwanie. Już 15 sierpnia o godz. 9 wskoczy z innymi pięcioma śmiałkami do Zalewu Wiślanego i pokona ok. 18 km. Miejsce zbiórki to port w Tolkmicku.
- Początkowo miałem przepłynąć Zalew Wiślany sam – mówi trener pływania. - Miałem takie plany już w ubiegłym roku, ale niestety doznałem kontuzji pleców, więc przełożyłem akcję na rok 2016, a że informacja ta w międzyczasie obiegła internet, zadzwonił do mnie pan z Tolkmicka i zapytał, czy również mógłby zaangażować się w przedsięwzięcie. I tak uzbierało się nas sześć osób. Dwie z Bydgoszczy, a czwórka z okolic Tolkmicka.
W przedsięwzięcie oprócz Tomasza Chwaliszewskiego zaangażowali się Grzegorz Janicki, Maciej Michalunio, Maciej Pilc, Witold Sobczak i Krzysztof Napieraj. Panowie przepłyną trasę na dystansie 18 km z Tolkmicka do Krynicy Morskiej i z powrotem.
- Pływanie na akwenach morskich jest trudne przede wszystkim ze względu na temperaturę wody (13 - 15 stopni Celsjusza), ale także trudne i nieprzewidywalne warunki pogodowe, pływy i prądy wodne – mówi Tomasz Chwaliszewski.
Od momentu wejścia do wody po jednej stronie zalewu do wyjścia na ląd po jego drugiej stronie, pływacy nie mają możliwości wejścia na łódź pilota, a nawet jej dotknięcia. Może to spowodować dyskwalifikację i automatyczne zakończenie próby.
W tym roku pływak ma jeszcze kilka innych planów pływackich. Jednym nich jest przepłynięcie największego jeziora Polsce – Śniardwy.
- Nie przeraża mnie temperatura wody ani sam dystans, bo pływałem już na tak długich trasach (Zatoka Pucka, Zatoka Gdańska, 140 km na Warcie, Jeziorak) – mówi. - Najgorsze może dotyczyć pogody. Od niej zależy najwięcej.
Każdego, kto chce wspomóc finansowo leczenie chłopca, już teraz prosimy o wpłaty na konto.
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
Bank BPH S.A. oddział w Warszawie
nr 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
z dopiskiem 4736 Błażej Żyta – darowizna na pomoc
1% podatku: KRS 0000037904
Tomasz Chwaliszewski postanowił swoją pasję przekuć w coś dobrego. Na co dzień jest trenerem pływania w klubie sportowym.
- Bardzo często widywałem Błażeja na basenie, gdzie prowadzę treningi. Zaprzyjaźniliśmy się – opowiada. - Postanowiłem moje pływanie wykorzystać w dobrym celu i zaangażowałem się w zbiórkę pieniędzy na rehabilitację chłopca.
Dziewięcioletni Błażej Żyta urodził się z mózgowym porażeniem dziecięcym w postaci niedowładu spastycznego czterokończynowego. Od początku jest intensywnie rehabilitowany, mimo to spastyka jest na tyle duża, że chłopiec musi przejść kilka operacji. Do tego dostał pierwszego ataku padaczki, musi więc być pod stałą opieką medyczną i brać drogie lekarstwa.
- Cierpieniami, jakich doznał Błażej, można obdzielić dziesiątki osób. Mimo wielu zmartwień ten dziewięcioletni drobny chłopiec o dzielnym sercu, zmagający się z niepełnosprawnością, nie zamierza się poddać i dzielnie walczy, a my chcemy mu w tej walce pomóc i swoim pływackim wyczynem zwrócić uwagę wszystkich ludzi dobrej woli, zachęcając do ofiarności i szczodrości na rzecz Błażeja – mówią pływacy zaangażowani w pomoc chłopcu.
Tomasz Chwaliszewski od kilku już lat organizuje przeróżne akcje, by wesprzeć dziewięciolatka w leczeniu. Oprócz maratonów pływackich na Jezioraku i w Zatoce Gdańskiej na rzecz Błażeja odbyły się rady rowerowe i biegi, jednak pieniędzy nadal jest zdecydowanie za mało.
- Poprzez takie akcje zachęcamy ludzi, by wpłacali 1 proc. na konto Błażeja – mówi pan Tomasz. - Z 1 proc. w ubiegłym roku uzbierało się ok. 12 tys. zł., jednak wciąż jest to kropla w morzu potrzeb.
Wód Zalewu się nie boją
W tym roku przed panem Tomaszem kolejne pływackie wyzwanie. Już 15 sierpnia o godz. 9 wskoczy z innymi pięcioma śmiałkami do Zalewu Wiślanego i pokona ok. 18 km. Miejsce zbiórki to port w Tolkmicku.
- Początkowo miałem przepłynąć Zalew Wiślany sam – mówi trener pływania. - Miałem takie plany już w ubiegłym roku, ale niestety doznałem kontuzji pleców, więc przełożyłem akcję na rok 2016, a że informacja ta w międzyczasie obiegła internet, zadzwonił do mnie pan z Tolkmicka i zapytał, czy również mógłby zaangażować się w przedsięwzięcie. I tak uzbierało się nas sześć osób. Dwie z Bydgoszczy, a czwórka z okolic Tolkmicka.
W przedsięwzięcie oprócz Tomasza Chwaliszewskiego zaangażowali się Grzegorz Janicki, Maciej Michalunio, Maciej Pilc, Witold Sobczak i Krzysztof Napieraj. Panowie przepłyną trasę na dystansie 18 km z Tolkmicka do Krynicy Morskiej i z powrotem.
- Pływanie na akwenach morskich jest trudne przede wszystkim ze względu na temperaturę wody (13 - 15 stopni Celsjusza), ale także trudne i nieprzewidywalne warunki pogodowe, pływy i prądy wodne – mówi Tomasz Chwaliszewski.
Od momentu wejścia do wody po jednej stronie zalewu do wyjścia na ląd po jego drugiej stronie, pływacy nie mają możliwości wejścia na łódź pilota, a nawet jej dotknięcia. Może to spowodować dyskwalifikację i automatyczne zakończenie próby.
W tym roku pływak ma jeszcze kilka innych planów pływackich. Jednym nich jest przepłynięcie największego jeziora Polsce – Śniardwy.
- Nie przeraża mnie temperatura wody ani sam dystans, bo pływałem już na tak długich trasach (Zatoka Pucka, Zatoka Gdańska, 140 km na Warcie, Jeziorak) – mówi. - Najgorsze może dotyczyć pogody. Od niej zależy najwięcej.
Każdego, kto chce wspomóc finansowo leczenie chłopca, już teraz prosimy o wpłaty na konto.
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
Bank BPH S.A. oddział w Warszawie
nr 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
z dopiskiem 4736 Błażej Żyta – darowizna na pomoc
1% podatku: KRS 0000037904
dk