UWAGA!

Reformacja po elbląsku

 Elbląg, Ostatni Spacer z przewodnikiem w tym roku
Ostatni Spacer z przewodnikiem w tym roku (Fot. Z)

 W tym roku mija 500 lat od momentu, w którym znany reformator Marcin Luter, przybił do drzwi kościoła zamkowego w Wittenberdze 95 tez. Tę historię i jej wpływ na losy Elbląga odkrywali w sobotnie (9 września) przedpołudnie Amadeusz Pfeifer i Bartosz Skop, pasjonaci historii naszego miasta, prowadzący ostatnią w tym roku „Sobotę z przewodnikiem”. Zobacz więcej zdjęć. 

Protestanckie zbiory
       Po godzinie dziesiątej w Bibliotece Elbląskiej zebrało się ponad 50 elblążan i turystów, gotowych poznać losy elbląskiej reformacji. Uczestnicy przeszli z biblioteki do Galerii El po drodze odwiedzając miejsca związane z historią protestantyzmu w naszym mieście. Lecz zanim wyruszyliśmy na poszukiwania tych ciekawostek, Joanna Sroka i Ewa Chlebus z Działu Zbiorów Zabytkowych Biblioteki Elbląskiej zaprezentowały elblążanom prawdzie skarby, czyli zabytkowe książki z dawnego Gimnazjum Elbląskiego czyli z najstarszej protestanckiej szkoły średniej na Pomorzu.
       - Mamy w naszych zbiorach bardzo wiele pozycji związanych z reformacją w tym dzieła Marcina Lutra. Głównie są to objaśnienia i komentarze do ksiąg Starego i Nowego Testamentu. Te zbiory na co dzień przechowywane są w specjalnie przystosowanym do tego magazynie, ale udostępniane są w formie zdigitalizowanej za pośrednictwem Elbląskiej Biblioteki Cyfrowej. Prezentowane są szerszej publiczności tylko przy specjalnych okazjach - wyjaśniały konserwatorki. - Poza Bibliami luterańskimi w naszych zbiorach znajdują się również prace jego najbliższego współpracownika czyli Filipa Melanchtona – dodały.
       W październiku Biblioteka Elbląska zaprasza ponownie w swoje progi na konferencję naukową poświęconą reformacji w naszym mieście – zapowiedziała podczas spaceru Aleksandra Buła z Działu Komunikacji Społecznej Biblioteki Elbląskiej. Współorganizatorem tego wydarzenia jest Parafia Ewangelicko-Augsburska w Elblągu.
      
       Burzliwe początki
       Jako symboliczny początek reformacji w Elblągu możemy przyjąć rok 1523. Prawdopodobnie wtedy właśnie miało miejsce pierwsze kazanie luterańskie. Dwa lata później, w lutym 1525 roku wobec niezadowolenia pospólstwa z poczynań władz miejskich wybuchła tzw. Rewolta Elbląska, którą ówczesna Rada Miejska ukierunkowała sprytnie przeciwko Dominikanom.
       - W obawie przed ruchami reformacyjnymi i konfiskatą przeor i lektor klasztoru opuścili miasto, zabierając ze sobą cenniejszy sprzęt liturgiczny. Skutkiem rewolty były tzw. Statuty Zygmuntowskie, wydane przez komisję przysłaną przez króla Zygmunta Starego, nakazujące przestrzeganie ceremonii katolickich, wypędzenie z miasta zwolenników Lutra i regulujące kwestie porządkowe. Ważnym wydarzeniem ugruntowującym protestantyzm w mieście było oczywiście otwarcie Gimnazjum Elbląskiego 29 września 1535 r., wychowującego młodzież w duchu reformacji – opowiadał Amadeusz Pfeifer.

  Elbląg, Reformacja po elbląsku
Fot. Z

- Rada sprzyjała już jednak protestantom i niechętnie egzekwowała zarządzenia. Ciężkie boje o nawrócenie elblążan toczył Stanisław Hozjusz, biskup warmiński w latach 1551-1579. Elbląscy luteranie wystarali się jednak u króla Zygmunta Augusta o edykt gwarantujący im wolność wyznaniową, który król wydał miastu 4 kwietnia 1567 roku – wyjaśniał Amadeusz.
      
       Dawniej kaplica, dzisiaj sklep

       Jednym z ciekawszych punktów na trasie, była kaplica baptystów przy ulicy Wigilijnej. Jest to najstarszy zbór w Polsce, dzisiaj w tym miejscu znajduje się sklep spożywczy.
       - Koniec roku 1853 oznaczał początek wielkiego przebudzenia duchowego w Elblągu i okolicach. Elbląska gmina Baptystów bardzo szybko rozrastała się i już w 1853 roku liczyła około 150 ochrzczonych a warto zaznaczyć że chrzczone były tylko osoby dorosłe. Różnicą między typowym chrztem w kościele katolickim a w zborze Baptystów jest to, że chrzczony zanurzany jest w całości w wodzie – opowiadał z zaangażowaniem Bartosz Skop.
       - Nie była to wielka kaplica, na górnych piętrach znajdowały się mieszkania. Jednak w 1898 roku zbudowany został nowy zbór przy ul. Św. Jana czyli dzisiejszej 3 -maja, a krótko potem przy ulicy Robotniczej. Co ciekawe ten ostatni już nie istnieje a mimo to jest wpisany do rejestru zabytków – poinformował Bartosz Skop.
      

Z

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Soboty z przewodnikiem - dowodzą, że wędrówki po Elblągu czy nawet tylko po Starym Mieście można odbywać w nieskończoność w rozmaitych kombinacjach tematycznych. Tematu nie zabraknie, a przy okazji jednego wątku ujawniają się nowe wątki. Tak bogata tradycja, historia, kultura miasta daje ogromne możliwości.. mimo że przestrzeń bardzo zubożona i obszarowo niezbyt wielka. Bardzo ciekawe jest odkrywanie tego, czego nie ma!
  • Najtrudniej pogodzić się ze zniknięciem zabytków w okresie powojennym, kiedy już nie barbarzyństwo najeźdźców, ale bezmyślność i ignorancja gospodarzy doprowadziły do usunięcia wielu budowli. Ostatnim takim karygodnym zdarzeniem było pożarcie kościoła na Robotniczej.
  • Ba, a rozbuirka kosciola sw. Anny, czy 3 kroli, ktorych wieze gorowaly nad miastem? To jest zbrodnia.
  • Raczej czego JUŻ nie ma, po za tym w pełni się zgadzam.
  • Na WYSPIE SPICHRZOW w Gdansku zawisla wiecha na nowych budynkach, a w Elblągu wiocha, nic się nie dzieje, a przecież to ścisłe Środmieście.
  • no tak z tą kulturą materialną w tym mieście różnie bywa - niestety dla wielu zaczyna się ona od tow. Diaczenki
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    4
    0
    AMalejużniekoniecznie(2017-09-10)
  • Co czwarte szpitalne laboratorium zostało przejęte przez firmę zewnętrzną. Są to głównie podmioty niemieckie Odbiło się to negatywnie na poziomie ochrony zdrowia pacjentów. Proces zlecania zewnętrznym firmom usług świadczonych przez laboratoria diagnostyczne rozpoczął się kilka lat temu i przybrał masowy charakter. Jak mówi „Naszemu Dziennikowi” dr n. med. Elżbieta Puacz, prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych, już 24,6 proc. laboratoriów szpitalnych zostało wykupionych przez zewnętrzne podmioty, w 90 proc. niemieckie. Zagraniczne firmy kontrolują połowę laboratoriów analitycznych wykonujących standardowe badania zlecane w przychodniach. Ten proces polegał na wykupywaniu placówek z rąk polskich diagnostów lub zakładaniu konkurencyjnych punktów pobrań z dumpingowymi cenami i doprowadzaniu istniejącego laboratorium do bankructwa, co skutkowało przejęciem tego rynku.
  • Reformacja była ok. Tylko papieżowi się to nie podobało. Mafia watykańska musi mieć swoje dochody.
  • @Realista1 - Powiadom IPN może nie wiedzą
  • strasznie smutne, że obraz w epitafium burmistrza Elbląga Bodekera został zamalowany kilka lat temu właśnie podobizną kardynała Hozjusza - kto na to pozwolił?
  • Wcale nie smutne, tylko wesołe i żartobliwe. Po pierwsze nie wiemy jak wyglądał ów obraz, który przepadł zapewne już w 1777 r. w trakcie lub po pożarze miasta, więc jakie tam zamalowywanie. A po drugie jest to piękna alegoria zwycięstwa jedynej prawdziwej wiary nad kacerstwem wyznawanym przez tego burmistrza. No i bardzo jest to dowcipne, że chciał upamiętnić swoją nędzną osobę a po latach jego wysiłek honoruje jego antagonistę księcia Warmii kardynała Stanisława Hozera (zw. Hozjuszem).
  • @Realista1 - Gdyby to była rozbiórka to rozumiem. A tak nie wiem o co chodzi.
Reklama