Posłanka Danuta Hojarska nie jest pewna, czy zwłoki znalezione niedaleko Pruszcza Gdańskiego należą do jej męża. Odnalazł je w niedzielę po południu wędkarz łowiący ryby w Wiśle.
Przy zwłokach znaleziono paszport na nazwisko Ryszarda Hojarskiego, męża posłanki. Wczoraj na miejscu posłanka nie była w stanie rozpoznać męża, ponieważ znalezione ciało było w znacznym stopniu rozkładu. Dzisiaj ma odbyć się sekcja zwłok. Posłanka stwierdziła jednak, że ubranie mogło należeć do jej męża.
Przypomnijmy, że mąż posłanki zaginął na początku marca. Krótko później sąd w Elblągu wystosował za nim list gończy, ponieważ Ryszard Hojarski nie stawił się na kolejnej rozprawie. Był oskarżony wraz z żoną o przywłaszczenie maszyn rolniczych, kupionych za pieniądze z kredytu bankowego. Wartość tej pożyczki to 200 tysięcy zł.
Dziś miała odbyć się kolejna rozprawa w tym procesie. Danuta Hojarska jednak w niej nie uczestniczyła. Przyszła za to godzinę wcześniej do sekretariatu sądu, by spotkać się z sędzią. Powiedziała, że chce być dzisiaj w Akademii Medycznej w Gdańsku, gdzie odbywać się będzie sekcja zwłok. Sąd przyjął usprawiedliwienie.
- Nieobecność posłanki jest tu w pełni uzasadniona, nawet bez względu na wynik identyfikacji zwłok - powiedział przewodniczący składy sędziowskiego. - Sąd musi mieć ludzkie oblicze.
Przypomnijmy, że mąż posłanki zaginął na początku marca. Krótko później sąd w Elblągu wystosował za nim list gończy, ponieważ Ryszard Hojarski nie stawił się na kolejnej rozprawie. Był oskarżony wraz z żoną o przywłaszczenie maszyn rolniczych, kupionych za pieniądze z kredytu bankowego. Wartość tej pożyczki to 200 tysięcy zł.
Dziś miała odbyć się kolejna rozprawa w tym procesie. Danuta Hojarska jednak w niej nie uczestniczyła. Przyszła za to godzinę wcześniej do sekretariatu sądu, by spotkać się z sędzią. Powiedziała, że chce być dzisiaj w Akademii Medycznej w Gdańsku, gdzie odbywać się będzie sekcja zwłok. Sąd przyjął usprawiedliwienie.
- Nieobecność posłanki jest tu w pełni uzasadniona, nawet bez względu na wynik identyfikacji zwłok - powiedział przewodniczący składy sędziowskiego. - Sąd musi mieć ludzkie oblicze.
OP