Ponad 80 zawodniczek, zawodników, działaczy i przyjaciół IKS Atak uczestniczyło w corocznej klubowej wigilii. Przy takiej ilości gości samo składanie życzeń trwało blisko półtorej godziny! - A gdyby przyszli wszyscy, to chyba do północy łamalibyśmy się opłatkiem - mówi prezes Tomek Woźny.
Atak zrzesza ponad 100 zawodników niepełnosprawnych i amatorów uprawiających siatkówkę. Większość z nich to elblążanie, ale sporą grupę stanowią sportowcy z innych, nawet bardzo odległych miast, w których nie ma klubów dla osób niepełnosprawnych. IKS Atak to klub o charakterze rodzinnym. Należą do niego całe familie. Nie każdy uprawia sport, ale wszyscy chcą pomagać i coś robić dla innych.
- To nie jest sztuczny twór, gdzie ludzi dzieli się na tych, co chodzą i na tych, co jeżdżą na wózkach. Tu wszyscy są równi - mówi Aneta Rękas-Woźna, kierownik i serce klubu. - I wszyscy te nasze rodzinne spotkania bardzo lubią!
Najczęściej powtarzane w tym gronie życzenia dotyczyły oczywiście sukcesów sportowych, co zrozumiałe - zdrowia, no i szczęścia w życiu osobistym!
- To nie jest sztuczny twór, gdzie ludzi dzieli się na tych, co chodzą i na tych, co jeżdżą na wózkach. Tu wszyscy są równi - mówi Aneta Rękas-Woźna, kierownik i serce klubu. - I wszyscy te nasze rodzinne spotkania bardzo lubią!
Najczęściej powtarzane w tym gronie życzenia dotyczyły oczywiście sukcesów sportowych, co zrozumiałe - zdrowia, no i szczęścia w życiu osobistym!
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska