UWAGA!

Szachy są jak życie

 Elbląg, Lidka Czarnecka
Lidka Czarnecka (fot. nadesłana)

Ma dopiero dziewięć lat i za sobą pasmo sukcesów. Jej przygoda z szachami zaczęła się kilka lat temu, w przedszkolu. Szachy były dla niej początkowo zabawą, dziś są sposobem na życie, ogromną pasją i ulubioną dyscypliną sportową.

Pasja Lidki Czarneckiej zaczęła się już w przedszkolu. Pierwszą partię dziewczynka rozegrała mając 4,5 roku. Najpierw grała z tatą, z czasem nabyła więcej umiejętności. Dziś jest w stanie pokonać niejednego dorosłego przeciwnika.
       - Pasja Lidki zaczęła się w przedszkolu – mówi ojciec Lidki, Robert Czarnecki. - Do przedszkola przychodził trener szachów, pan Marek Szulc. I pewnego razu Lidka przychodząc z przedszkola, powiedziała do mnie: „Tatuś, chodź pogramy w szachy”. Z czasem kupiliśmy jej szachownicę i tak się to zaczęło. Szachy to sport, który wymaga bardzo dużo poświęcenia. Koledzy Lidki biegają po podwórku, a ona ma trening, ma pracę, którą musi wykonać.
       Zajęcia szachowe z najmłodszymi dziećmi prowadzi w Elblągu Marek Szulc. Jest bardzo dobrym fachowcem w swojej dziedzinie i słynie z dobrego podejścia do dzieci i niesamowitych metod nauczania. Na początku szachy to głównie zabawa. Szachy w wydaniu zawodniczym mają miejsce w wieku starszym, wtedy to stają się bardzo ciężką pracą.
       - W szachach są bardzo ważne pewne reguły i zasady związane z prawidłowym prowadzeniem gry -mówi obecny trener Lidki, Mariusz Ściwiarski. - Jak niektórzy twierdzą tych zasad czy też "recept" na wygraną jest ponad 600, choć nikt dokładnie chyba ich nikt nie policzył. Dzieci w wieku 7-9 lat mają szczególny sposób przyjmowania wiedzy z każdej dziedziny, co w przypadku nauki gry w szachy jest bardzo ważne. W tym wieku dzieci mają zdolność rejestrowania wszystkiego, co je otacza i stanowi wiedzę w sposób wręcz genialny. Czynią to wręcz w sposób świadomy i podświadomy i zostaje to w ich pamięci na długie lata. Można to porównać z nagrywającym magnetofonem. Lidka pracuje teraz bardzo ciężko. Zabawa się już skończyła – dodaje. - Już od samego początku było widać, że Lidia odstaje od swoich rówieśników, że drzemią w niej wielkie zdolności. W tym wieku najważniejsza jest chęć ze strony dziecka, zainteresowanie grą. Ważne jest też to, by dziecko chciało pracować. Czym innym jest zabawa, czy gra dla samej przyjemności z kolegami, a czym innym chęć zrozumienia filozofii szachów.
       Lidka jest dziewczynką bardzo żywą, energiczną. To istne żywe sreberko. Wydawałoby się więc, że do wymagających ogromnej koncentracji szachów się nie nadaje. Nic bardziej mylnego. Gdy dziewięciolatka zasiada do gry, wycisza się i koncentruje tak, że cały świat przestaje się dla niej liczyć. Jest tylko ona i szachowa rozgrywka.
       - Lidka pożytkuje swoją energię do dobrej gry – mówi trener. - Szachy uczą kilku ważnych rzeczy. Po pierwsze uczą młodych ludzi, że za własne błędy trzeba odpowiadać. Uczą tego, że jak się zrobi błąd, to ponosi się za niego konsekwencje. Młodzi ludzie grający w szachy inaczej patrzą na swoje porażki, także i życiowe, bo każda porażka ich podnosi. Szachy ćwiczą także umiejętność przestrzennego myślenia. Jest to zdolność widzenia czegoś we własnej świadomości – dodaje. - Szachy uczą też pokory. Jeżeli się przegrywa partię, to trzeba to przyjąć z podniesionym czołem i powiedzieć sobie, jak to często powtarza Lidka: „Następnym razem wygram”. Na szachy składają się matematyka, logiczne myślenie i przede wszystkim praca. Filozofia szachów jest jak życie. Tutaj ma się szesnastu swoich „ludzi” na szachownicy, którymi się dowodzi. I za złe dowodzenie ponosi się konsekwencje. Szachy uczą przemyślanego działania. Są pomocne w każdej dziedzinie życia. Gdy dziecko od najmłodszych lat nabywa pewne cechy, to one się w nim zakorzeniają i przydadzą się z pewnością w wieku późniejszym w kierunku nauczania, kształcenia czy zarządzania ludźmi. W szachach uczymy się dowodzić i podejmować właściwe decyzje. Lidce ciężka praca sprawia przyjemność. A ciężka praca jest przecież czymś, czego dzieci nie lubią. Lidka to lubi, bo wie, że tylko taka praca przynosi efekty.

 


       Sukcesy małej Lidki są ogromne. Pierwszy przydarzył się już w przedszkolu, kiedy zdobyła mistrzostwo w wojewódzkich rozgrywkach szachowych przedszkolaków. W ubiegłym roku zdobyła drugą kategorię szachową kobiecą. Następnym sukcesem było mistrzostwo Warmii i Mazur w wieku do lat dziesięciu, które zdobyła mając osiem lat. W ubiegłym roku zakwalifikowała się do mistrzostw Polski. Podczas mistrzostw Polski zajęła piąte miejsce. W grupie do lat dziewięciu jest z kolei wicemistrzynią Polski. Odnosząc tak wysoką lokatę nabyła prawo do udziału w mistrzostwach Europy, które jeszcze w tym roku odbędą się w Czarnogórze. Ma także prawo udziału w mistrzostwach świata w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. By wziąć jednak udział w kolejnych szachowych wyzwaniach, potrzebne są środki finansowe. Koszta wyjazdu na mistrzostwa Europy i Świata są ogromne.
       - Bardzo chcielibyśmy, by Lidka wzięła udział w obu mistrzostwach – mówi Robert Czarnecki. - Obecnie szukamy sponsorów, którzy wsparliby finansowo wyjazd Lidki, ponieważ nie chcemy zaprzepaścić szansy, jaką jest udział w mistrzostwach. Do tej pory wsparła nas finansowo Fundacja Elbląg oraz Fundacja 50 +, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Zwracamy się z gorącą prośbą do elblążan, którzy mogliby i chcieliby pomóc córce dalej rozwijać swoją pasję.
       Szachowych talentów w naszym mieście nie brakuje. Oprócz Lidki wielkie sukcesy w szachach odnosi także Igor Janik i Wojciech Bober. Elbląski Klub Szachowy rozwija się bardzo prężnie skupiając w swoich szeregach same perełki. Nic dziwnego, na sukces dzieci oprócz ich ciężkiej pracy składa się także pomoc wykwalifikowanych trenerów, których w klubie nie brakuje. Klub Szachowy „Start” Elbląg, którego siedziba mieści się przy ul. Kościuszki 77a, wciąż poszukuje nowych talentów. A grać w szachy naprawdę warto.
       - Szukamy talentów, zdolnych ludzi, by nasz klub był silniejszy, mocniejszy – mówi Robert Czarnecki. - Marzymy o tym, by stworzyć dobrą kadrę, by móc grać makroregiony dla dzieci. Chcemy też zrobić ligę szkolną. Poszukujemy więc dzieci, które chciałyby grać w szachy, które chciałyby poznać tę grę, zarazić się tą pasją – dodaje. - Tu w Elblągu w szachach dzieje się naprawdę bardzo dużo. Jest wiele młodych talentów, w które trzeba inwestować. A w szachy grać warto i ci rodzice, którzy chcieliby zapewnić jak najlepszy rozwój swemu dziecku, powinni go nakłonić do grania w szachy, do wysłania go do naszego klubu. My z otwartymi rękami czekamy na chętne dzieci. Warto dodać, że dzieci, które od lat grają w szachy, potrafią podejmować w życiu trafne decyzje. Łatwiej sobie w nim radzą. Mało tego, nie mają też problemów z nauką w szkole.
       Również i Lidka nie ma problemów z nauką. Jej ulubiony przedmiot to matematyka. Jednak w przyszłości dziewczynka chce zostać piosenkarką. Na jej codzienność składają się przede wszystkim szachy, które bardzo kocha. Lidka ćwiczy w domu sama dwie godzinny dziennie. Raz, czasami dwa razy w tygodniu ćwiczy z trenerem. Trening trwa do trzech godzin. Poza tym raz w tygodniu pod okiem swojego trenera bierze udział w rozgrywkach w elbląskim klubie szachowym.
       - Lidia pracuje bardzo ciężko, bo to wyczyn spędzić w jej wieku dwie godziny dziennie nad szachownicą. Robi ogromne postępy. Do tego ma niewątpliwie ogromny talent – mówi trener.
       Ciężka praca Lidki przynosi owoce. Z pewnością jeszcze wiele dobrego usłyszymy o tej młodej szachistce. Trzymamy więc kciuki za kolejne sukcesy naszej zdolnej elblążanki.
      

dk

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama