UWAGA!

Sztuka dla sztuki? (opinia nadesłana)

 Elbląg, Sztuka dla sztuki? (opinia nadesłana)
(fot. AD archiwum portElu)

Przy okazji nowego budżetu unijnego będą kolejne pieniądze na inwestycje infrastrukturalne i inne. Słusznym wydaje się więc pytanie, na ile mieszkańcy będą mieli wpływ na podejmowane decyzje. Moją uwagę już dawno zwrócił program „Elbląg konsultuje”…

Teoretycznie powinien on dorowadzić do sytuacji, w której mieszkańcy będą mieli realny wpływ na podejmowane decyzje. Uważam, że to zwyczajne mydlenie oczu, a kluczowym słowem jest „teoretycznie”.
       Wspomniany program służy w zasadzie tylko dwóm podmiotom – prezydentowi (zysk wizerunkowy) i organizatorowi całej zabawy (kasa). Dlaczego uważam, że to tylko „chłyt marketingowy”, jak powiadali panowie w jednym z kabaretów? Projekty, które przygotowuje Urząd Miejskie, po ich przyjęciu w zasadzie nie są zmieniane. Czasami jakieś zmiany wprowadzą radni, ale jak prezydent ma większość w radzie, wszystko przechodzi gładko i staje się obowiązującym prawem.
       Weźmy na przykład lipną strategię promocji ze sławnymi ślimakami. Miasto zakupiło gotowy dokument i potem zaprezentowano go ludziom… przepraszam, przedstawiono do konsultacji. Gdy się zapytałem, w jaki sposób można zmienić głupie zapisy, jakie się tam znalazły, powiedziano wprost, że zapisów zmieniać nie można… Konsultacje w tej sprawie miały kilka odsłon… ja byłem tylko raz, bo nie lubię robić za „użytecznego idiotę”. Skoro nie można wprowadzać zmian, to moim zdaniem nie mówimy o konsultacjach, tylko o prezentacji konkretnego projektu. Odbiorcy mogą wyrazić co najwyżej swoje zdanie, czy im się podoba, czy nie, na pewno nie mogą go zmieniać.
       Czy program „Elbląg konsultuje” przewiduje wprowadzenie mechanizmu wprowadzania przez elblążan zmian w przedłożonych projektach? Moim zdaniem, nie… Samo konsultowanie nic w praktyce nie oznacza. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem uchwałę RM o konsultacjach i już będzie wszystko jasne. Konsultować można wszystko, ale wprowadzanie zmian to już zupełnie inna zabawa, zastrzeżona tylko dla prezydenta i czasami radnych… na pewno nie dla mieszkańców.
       Z regulaminu, jaki jest na e-stronie ESWIP-u, wynika również coś ciekawego. Mianowicie w konsultacjach będą brali udział urzędnicy (co nie dziwi) i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Jakich i jak te ostatnie wybierano, nie wiadomo. Być może w całym tym projekcie chodzi o wyłonienie grupy ludzi, którzy będą konsultowali różne projekty w imieniu mieszkańców? Pytam się tylko, dlaczego jakaś pani/pan ma się za mnie wypowiadać. Ja ich nie wybierałem i nie życzę sobie uszczęśliwiania mnie na siłę. Już pomijam fakt, że organizacje, które współpracują z samorządem, raczej nie będą stawały okoniem i nie pogryzą ręki, która je krami.
       W zakładce o ewaluacji są takie zwroty, że bez słownika lub flaszki „nie rozbierosz”, tymczasem jednym z podstawowych założeń projektu jest czytelne i zrozumiałe przedstawianie konsultowanych spraw mieszkańcom. Jak organizatorzy tej akcji mogą wymagać od urzędników czytelnego i zrozumiałego komunikowania się ze społeczeństwem, skoro sami tego nie robią?
       Cały ten program w praktyce oznaczać będzie, że urzędnicy dostaną kolejne narzędzie do wciskania mieszkańcom przysłowiowego „kitu”.
       Jak Elbląg konsultuje w praktyce, możemy prześledzić na przykładzie ostatnich informacji z UM. Po pierwsze, gdzie i kiedy były konsultacje w sprawie Centrum Rekreacji Wodnej? A może mieszkańcy woleliby, aby pieniądze przeznaczyć na stadion? Już pomijam fakt, skąd w budżecie znajdzie się tych 9 mln zł, przecież Elbląg jest tak strasznie zadłużony?
       Niestety, przychodzi nam żyć w coraz dziwniejszym miejscu. Zamiast realnych działań buduje się wokół fikcję, atrapę, zza której coraz trudniej wypatrzyć to, co dzieje się wokół nas.
       Życzę wam, drodzy czytelnicy, w nowym roku bystrego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość. Dalej życzę zdrowia, aby znieść ten nadchodzący festiwal fałszywych obietnic i pustosłowia oraz szczęścia, aby w końcu wybrać tych, którzy nasze drogie miasto wyciągną z niebytu i zapaści.
      
      
dr Michał Glock

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Po drugie, gdzie i kiedy były konsultacje w sprawie budżetu miasta na 2014r?
  • Panie Glock przecież to zwykły TKM i co Pan się czepia?????
  • Który generał słucha się szeregowego?
  • MariuszLewandowski-Fc Po raz pierwszy od bardzo dawna zgodzę się z Panem Glockiem że "Elbląg konsultuje" to raczej "ESWIP Konsumuje " i bardziej jest to sztuka użytkowa dla organizatora niż pożytek dla miasta. W ramach tego projektu nie powstało nic o czym nie mówiono w trakcie akcji Referendalnej wygląda więc na to że wystarczyło słuchać i notować a owe 344 000 to koszty niezbędna dla powtórzenia tego co powtarzała Grupa Referendalna od ponad roku. Ale jak poinformowano mnie w Ratuszu niezależnie od tego projektu trwają własne prace Urzędu tyle że idą zbyt wolna i znów bez konsultacji z mieszkańcami. Projekt Elbląg Konsultuje ostatnio zaszczyciło obecnością na konferencji bodaj pięcioro mieszkańców nie związanych z nim "zawodowo " - czyli można uznać że projekt upadł. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jeszcze nie odpowiedziało na mój wniosek o wstrzymanie finansowania zabawy Pana Jachimowicza w cara i samodzierżcę Elbląga bo ego superprezesa tak się rozdęło że nie szanuje już nawet woli Pana Prezydenta. Czy Elblążanie to prostytutki które dla paru groszy będą siedziały w milczeniu gdy ktoś obrabia ich tyłki za kasę z Unii ? Czy Pan Janusz Nowak dojrzał do poważnej rozmowy o tym projekcie na Radzie Miasta ? Ciekawe do do jutra dojrzeje ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    6
    3
    MariuszLewandowski-Fc(2013-12-29)
  • Mnie się w dzisiejszych "nowoczesnych" marzy możliwość głosowania i zgłaszania uchwał on-line, pesel, hasło i oddajemy głos. Oprócz radnych i posłów w radzie miasta elektroniczne mandaty oddające głosy według wyniku głosowania wyborców głosujących on-line. Demokracja prawie bezpośrednia, uchwały na zasadach "Open source" zmieniane i zatwierdzane pod warunkiem osiągnięcia progu procentowego udziału głosów wyborców, na dzień dzisiejszy to jest tylko "science fiction":)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    Lolelb(2013-12-29)
  • Szkdoda ze publikuje sie tu tylko "opinie nadeslane" przez PO i EKO
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    3
    NowaPrawica(2013-12-29)
  • MariuszLewandowski-Fc Proponuje dokładnie przeczytać Regulamin redakcji i stosowni do niego przesłać tekst Pana/Pani wypowiedzi. W wypadku odmowy publikacji wystarczy już tylko pozwać redakcję o niewykoananie umowy cywilnoprawnej zawartej na podstawie zapewnienia publicznego jakim jest regulamin. Ja na tej zasadzie pozwałem Elbląg. net i za jakiś czas będzie w tej sprawie precedens. A co do Pan Derlukiewicza to oczywiście ma prawo do własnych / a nawet rodzinnych/ poglądów politycznych ale nie sądzę by łamał własny regulamin bo jednak doświadczenie dziennikarskie ma spore. Prawdopodobnie po prostu nie spełnił Pan/Pani jakiegoś drobiazgu na przykład wymogu by tekst był publikowany wyłącznie w Portelu bo jak pamiętam taki zapis tam jest. Przypominam też że jeden z zapisów prawa prasowego zapewnia równy dostęp do argumentacji wszystkim stroną sporu o ile taki spór istnieje. Ale o ile wiem to Urząd Miasta nie traktuje tego projektu zbyt poważnie a Elblążanie już pokazali że Pana Jachimowicza jako "przewodnika" po konsultacjach nie akceptują. Sporu raczej nie ma rzekłbym raczej że jest skok na kasę Unii po karku Prezydenta Wilka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    3
    MariuszLewandowski-Fc(2013-12-29)
  • poytanie do Pana Lewadnowskiego- te literki FC to jakiś zakon?
  • Ten regulamin to chyba tylko dotyczy sekcji "teraz ja"
  • Nie zakon ale logowanie przez facebooka tak dla wygody. Panie Loleb poglądy Pana podzielam ale nie wystarczy marzyć trzeba te marzenie wprowadzać w życie a to wymaga czasy pracy i determinacji. Usługa e-puaap jest i daje pełną podstawę do tego o czym Pan pisze tyle że politycy się jej boją.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    3
    MariuszLewandowskizręki....(2013-12-30)
Reklama