Jak zachęcić ojców do zajmowania się swoimi dziećmi? Jak nauczyć chłopców, aby w przyszłości sami byli dobrymi ojcami? To tezy długofalowego projektu wymyślonego i realizowanego przez elbląski Karan, zatytułowanego „Świadome ojcostwo na każdym etapie życia dziecka w XXI wieku”.
- Celem programu jest stworzenie pozytywnych wzorców ojcostwa, które przekazujemy młodzieży - mówi Magda Decyk , pedagog i działacz Karanu. - Chcemy ukazać potrzebę dojrzałego ojcostwa dla dobra rodziny.
Program trwać będzie kilka miesięcy. Od czerwca w świetlicach socjoterapeutycznych prowadzone są zajęcia z chłopcami, którzy mają zaburzone relacje ze swoimi ojcami. Specjalnie dla nich ogłoszono konkurs pod hasłem „Ja Tatą”.
- Wzięło w nim udział ponad 360 chłopców z całego województwa - mówi Monika Andrearczyk z Karanu. - Z rysunków maluchów i nastolatków wynika jedno - dzieci chcą spędzać z tatą czas. To może być granie w piłkę, spacer, zbieranie grzybów, cokolwiek.
Kto ma nauczyć tatę, jak być dobrym tatą?
- Najlepiej, jak chłopca nauczy tego jego własny ojciec - mówi Tomasz Kosiarek, ojciec piątki dzieci, gość elbląskiej konferencji „Ojcostwo w rodzinie XXI w.”. - Ale wielką rolę mają tu także pozostali członkowie rodziny. To ważne, by nauczyć dzieci szacunku dla innych, umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nawet tego, jak cieszyć się z sukcesów.
Bądź tatą na pełen na pełen etat - apelują pedagodzy i psycholodzy. Ojciec potrzebny jest dziecku tak samo, jak mama. Dzięki dobrym kontaktom z obojgiem rodziców najmłodsze pokolenie ma szansę na prawidłowy rozwój i dobre funkcjonowanie w społeczeństwie.
- W dzisiejszych czasach wszyscy jesteśmy zapędzeni, ale brakiem czasu nie można tłumaczyć zaniedbywania rodziny - przypomina ks. Paweł Rosik, prezes Stowarzyszenia Karan.
Wielu ojców niepotrzebnie odkłada „na później” ułożenie relacji z córką czy synem na przyszłość. A to błąd czasem nie do naprawienia.
Program trwać będzie kilka miesięcy. Od czerwca w świetlicach socjoterapeutycznych prowadzone są zajęcia z chłopcami, którzy mają zaburzone relacje ze swoimi ojcami. Specjalnie dla nich ogłoszono konkurs pod hasłem „Ja Tatą”.
- Wzięło w nim udział ponad 360 chłopców z całego województwa - mówi Monika Andrearczyk z Karanu. - Z rysunków maluchów i nastolatków wynika jedno - dzieci chcą spędzać z tatą czas. To może być granie w piłkę, spacer, zbieranie grzybów, cokolwiek.
Kto ma nauczyć tatę, jak być dobrym tatą?
- Najlepiej, jak chłopca nauczy tego jego własny ojciec - mówi Tomasz Kosiarek, ojciec piątki dzieci, gość elbląskiej konferencji „Ojcostwo w rodzinie XXI w.”. - Ale wielką rolę mają tu także pozostali członkowie rodziny. To ważne, by nauczyć dzieci szacunku dla innych, umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nawet tego, jak cieszyć się z sukcesów.
Bądź tatą na pełen na pełen etat - apelują pedagodzy i psycholodzy. Ojciec potrzebny jest dziecku tak samo, jak mama. Dzięki dobrym kontaktom z obojgiem rodziców najmłodsze pokolenie ma szansę na prawidłowy rozwój i dobre funkcjonowanie w społeczeństwie.
- W dzisiejszych czasach wszyscy jesteśmy zapędzeni, ale brakiem czasu nie można tłumaczyć zaniedbywania rodziny - przypomina ks. Paweł Rosik, prezes Stowarzyszenia Karan.
Wielu ojców niepotrzebnie odkłada „na później” ułożenie relacji z córką czy synem na przyszłość. A to błąd czasem nie do naprawienia.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska