UWAGA!

Uciążliwe sąsiedztwo

 Elbląg, Dzisiejsze spotkanie w ratuszu wywołało silne emocje wśród mieszkańców ul. Dojazdowej, Dębowej, Akacjowej i innych
Dzisiejsze spotkanie w ratuszu wywołało silne emocje wśród mieszkańców ul. Dojazdowej, Dębowej, Akacjowej i innych (fot. AD)

- Latem smród, dymi się, bo palą tam opony, przewody. Do tego straszny hałas. No, nie idzie wytrzymać – na uciążliwe sąsiedztwo złomowca skarżą się mieszkańcy ulic Dębowej, Akacjowej, Druskiej. – Od lat ten zakład działa i to nielegalnie. Nie skutkują kary, nasze pisma kierowane do urzędników ani alarmowanie policji i straży miejskiej. Chcemy, by ten interes się stąd wyniósł – twierdzą poirytowani. Tymczasem właściciel zakładu chce w tym miejscu prowadzić legalny skup złomu.

Dziś (6 lutego) w Urzędzie Miejskim odbyła się rozprawa administracyjna w poprzedzająca wydanie decyzji środowiskowej w sprawie zmiany użytkowania zespołu magazynów po dawnej cementowni przy ul. Dębowej 3 na punkt zbierania i przeładunku złomu. Wzięli w niej udział przedstawiciele sanepidu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska, policji, straży miejskiej. Nie stawił się niestety prawnik reprezentujący firmę starającą się o decyzję magistratu. Silną grupą natomiast przybyli mieszkańcy ulic sąsiadujących ze złomowiskiem. Nie kryli oburzenia.
       - W naszym najbliższym sąsiedztwie znajduje się punkt skupu i przeładunku złomu – mówiła pani Wiesława z ul. Dębowej. - Jest to dla nas bardzo uciążliwe. Właściciel prowadzi tę działalność od mniej więcej 2006 roku, mimo, że nie ma na nią zgody. Zagłusza nam ciszę, przeszkadza nam.
       - Przy samym wiadukcie usytuowali prasę – wtrącił pan Piotr. – Od mojej działki jest oddalona o jakieś 40 metrów. Proszę pani, to nie jest hałas. To jest huk – podkreślał wzburzony. – Ja mam ogrodnictwo, ludzie u mnie pracują, ale zapowiedzieli, że jeżeli na wiosnę znowu prasa będzie pracowała [bo stoi od grudnia ub. r.] to się zwolnią. A tam jak nie hałas, to smród, bo opony, przewody palą. Próbowałem wielokrotnie  skontaktować się z właścicielem tego zakładu, ale bez skutku – zaznaczył.
       - Co nam przeszkadza? To widać, słychać i czuć – dodał inny sąsiad.
       Mieszkańcy mają plik dokumentów, dzwonią na policję, do magistratu, spotykają się z urzędnikami.
       - Dalej dostajemy pisma, że firma działa i nic jej nie można zrobić – skwitowała pani Wiesława. – W ubiegłym roku nawet pan wiceprezydent Tomasz Lewandowski napisał pismo do właściciela tego zakładu, by ten zaprzestał uciążliwej działalności. Ale kto ma to egzekwować?
       - Nawet podczas akcji „Posesja” policjantów i strażników miejskich nie chcieli wpuścić na swój teren – dodał pan Piotr. – Prowadzili oględziny zza płotu. Przecież to śmieszne jest.
       Mieszkańców wspiera w działaniu radny Andrzej Tomczyński: - W 1996 r., kiedy rada uchwalała program zagospodarowania przestrzennego w jednym z punktów jest: zabudowa o funkcji produkcyjnej, bazy, składy. Jakie składy? Czego? Waty? Nie. Ale ktoś to wykorzystał – mówił. - My będziemy się domagać, by od dworca kolejowego do „siódemki” wpisy były jednoznaczne – „z wyłączeniem składowania złomu wszelkiego”. W minionym roku byliśmy u pana prezydenta Lewandowskiego i zaczyna się coś dziać. Efektem jest zaproszenie mieszkańców na dzisiejsze zaproszenie dotyczące zmiany sposobu użytkowania istniejącego zespołu magazynowych zbiorników cementu przy ul. Dębowej. Ale przecież one nie istnieją tam już dobre sześć lat – zauważył radny.
       Na dzisiejszym spotkaniu urzędnicy przekonywali, że chcą doprowadzić do takiej sytuacji, by działający skup złomu nie przeszkadzał okolicznym mieszkańcom.
       - Chcemy ucywilizować tę działalność – zapewniała Jolanta Warzecha z Departamentu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM w Elblągu. – Chcemy, by zamknęła się w granicach zajmowanej działki i nie była uciążliwa dla sąsiadów. Decyzja środowiskowa nie daje prawa kontynuowania działalności bez zezwolenia – zaznaczyła. – Decyzja porządkuje jedynie sprawy środowiska tak, by hałas nie przenikał do mieszkań. Temu miałyby służyć np. ekrany.
       Aby ją wydać potrzebny jest raport oddziaływania na środowisko planowanej inwestycji. Taki raport przedstawił dziś jego twórca, Adam Dyrla. Wyniki nie są złe: poziom hałasu emitowanego przez zakład – dopuszczalny (w niektórych przypadkach nieznacznie przekroczony), odległość zakładu od jeziora Drużno – 15 km więc nie ma on wpływu na teren Natury 2000.
       - Jak mierzyliście tę odległość - krzyczeli mieszkańcy. – Jak hałas w granicach dopuszczalnych?
       Opinię na temat raportu ma wyrazić sanepid.
       - Nas przede wszystkim interesuje natężenie hałasu wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych – mówił Powiatowy Inspektor Sanitarny Marek Jarosz. – I tego mi w tym raporcie brakuje. Raport zawiera też inne braki techniczne.
       Optymizmu nie było w wypowiedzi przedstawicielki Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska: - Robiliśmy tam pomiary w 2007 i 2011 r. W czasie, gdy zakład działał - w dzień i w nocy. Poziom hałasu jest przekraczający normy określone przez Ministra Ochrony Środowiska. Nasze wyniki nie są takie piękne, jak te, które tu dziś usłyszeliśmy – zaznaczyła.
       Do rozstrzygnięcia sprawy dziś nie doszło. Kiedy odbędzie się następne takie spotkanie na razie nie wiadomo. Tymczasem mieszkańcy ul. Dębowej, Akacjowej, Dojazdowej broni nie składają. Do ratusza i do prokuratury trafił ich wniosek o likwidację nielegalnego złomowiska.
       - Nie mamy już zaufania do urzędników. Jednak zjednoczyliśmy się, żeby urząd nas zauważył – mówiła pani Wiesława. – Chcemy zaznaczyć, że jesteśmy ludźmi i że ta działalność [złomowca-red.] zatruwa nam życie.
      
A

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Z Dębowej nad Jezioro Druzno jest 15 km ???? O jakim jeziorze jest mowa? 1,5 km to by się zgadzało :-)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    polish elbing biker(2012-02-06)
  • jestem mieszkańgem ui Dębowej na moje szczęście mniejwięcej w odległości około 1 km od złomowca i popieram moich kolegów z ulicy latem słychać walenie metalu o metal o otwartym oknie tylko pomarzyć odnośnie syfu który tam jest wystarczy stanąć na widukcie i zobaczyć co się tam dzieje olej smary i kwas z akulumatorów szkoda tylko tych psów bo teraz zimno powodzenia w tym sporze wyrazy współczucia mieszkać w bliskiej odległości
  • A o tym żadna z elbląskic gazet nie napisała, boicie się Nowaczyka?Czytelnik Wam przesłał dokument, zeodpracowanieBK i pan Musiejuk?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ktoś, kto wie...(2012-02-06)
  • oni myślą ze są bezkarni i robią co chcą
  • Bo polska to dziki kraj jest i jak ktoś chce to zadnego zezwolenia nie potrzebuje i jak widać w Elblągu władza może mu naskoczyć.
  • Podpisuje się absolutnie pod kazdym słowem mieszkańcow, którzy się wypowiadali. Gdy tylko zrobi się ciepło, wiosną, latem zdarza mi się biegać w tej okolicy. Ogrom smogu, dymów i pyłów z tego miejsca jest niemożliwy, jaka ilość toksyn oraz kwasow jest wylewanych tam do ziemi, to jest wprost niemożliwa sprawa. Wylewają tam stare akumulatory, palą opony itd. .. ZIEMIA TAM JEST ABSOLUTNIE SKAŻONA!!! Każdego dnia jedzie tam pare ogromnych transportów żelastwa, zwykle kontenerami. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    SKANDAL(2012-02-06)
  • wzorem psiarzy podpowiem Wam, jak Wam przeszkadza szczekający za scianą pies ( w Waszym przypadku hałas jakiejś firmy), to sie wyprowadźcie za miasto, inteligentne, nie?
  • florek, jak masz pytanie, to napisz do pani poseł a nie produkuj się tutaj bo i tak nikt tego nie czyta
  • Jestem mieszkańcem osiedla "Dębowa" i mimo, że nie mieszkam tuż przy złomowisku, to hałas (przy zamkniętych oknach) jest dokuczliwy przez całą dobę. Mam propozycję aby właściciele złomowiska przeprowadzili się na ul. Dębową i stali się członkami naszej społeczności, to dalo by im prawo do zajmowania glosu w tej sprawie. Zapewne sami mieszkają w czystej i spokojnej okolicy i trudno im zrozumieć o co nam właściwie chodzi. P. S. Ten młot, który wypowiadał się wyżej, aby się przeprowadzić na wieś, nie wie co pisze, ponieważ gdy się tutaj wprowadzałem, na osiedlu bylo jak na wsi, cisza i spokój. nawet lotnisko było atrakcją, gdyż latali 4-5 razy w roku. Teraz oprócz złomowców jest jeszcze aktywne przez 3/4 roku lotnisko, które emituje nie mniejszy hałas niż ten przewalany złom. Może miasto i tym się zainteresuje. Tym bardziej, że jest to świetny teren inwestycyjny, o niebo lepszy niż Modrzewina, a żadne lotnisko nie jest położone w granicach miasta, więc panowie z Magistratu, do dzieła!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Obyw. E-G.(2012-02-07)
  • A może tak w końcu ogólnopolskie media zaprosić i CBA i sprawdzić powiązania tego złomowca z niektórymi urzędami w Elblągu??
  • No to z drugiej strony Dębowej 2 też nie będzie cicho bo firma R kupiła duży teren za prawie bańke.
  • To samo jest na Lotniczej. Ten sam właściciel, złomowisko też nielegalne. Bezsilność urzędników i całkowita ignorancja ze strony właściciela. Aż trudno uwierzyć, że w XXI wieku firma może tak ostentacyjnie ignorować ludzi. Huk, hałas, smród, trucie gruntu i powietrza, centrum miasta. obok domy, wieżowce, place zabaw. była telewizja ale chyba musi przyjechać raz jeszcze. Pseudo badania hałasu, gdzie jest obowiązkiem poinformowanie właściciela kiedy się ono odbędzie. Potem okazuje się, że wszystko jest w normie bo operator maszyny w określonym cxzasie udaje, że pracuje. Wszyscy wiedzą o co chodzi i nic się nie zmienia. Wiadomo że wielkie pieniądze wchodzą tu w grę dlatego tak trudno rtemat ruszyć. Tylko o czym my mówimy? Badać hałas? Przecież firma nie ma zezwolenia. Jakie trzeba mieć plecy żeby uchodziło na sucho całymi latami prowadzenie działalności bez zezwolenia? niech ktoś z Państwa spróbuje gdzieś sobie zwalić taką kupę złomu bez zezwolenia to zobaczymy jak szybko urzędy się z tym uporają. A może to prawda co ludzie mówią o prawniczych powiązaniach dyrektora ? Tak świetnie sobie radzą, biorą prawników a nie mają odwagi wyjść i porozmawiać z mieszkańcami? WSTYD PANIE L.
Reklama