6 stycznia przypada jedna z najdawniejszych uroczystości w dziejach Kościoła katolickiego. Na Wschodzie pierwsze jej ślady pochodzą z III wieku, a na Zachodzie Objawienie Pańskie obchodzi się od wieku IV.
Wydarzenie o pojawieniu się trzech Mędrców przy narodzonym w Betlejem Dzieciątku opisał św. Mateusz w rozdziale drugim swojej Ewangelii (Mt 2, 1-12). Historia potwierdza prawdę ewangeliczną, że w owym czasie królem żydowskim był Herod I Wielki (37 p.n.e. - 4 n.e). Tradycja średniowieczna wymienia liczbę trzech Mędrców, podając ich imiona, które jednak nie znajdują potwierdzenia w Ewangelii św. Mateusza. Są nimi Kacper, Melchior i Baltazar.
Ewangelista nie wspomina jednak o królach, ale o Mędrcach (Magach). Jako pierwszy nazwał ich „królami ze Wschodu” rzymski teolog Tertulian (ok. 160 - ok. 220) na początku III wieku. Myśl tę rozszerzył w VI wieku Cezary z Arles (zm. 542).
Historyk grecki Herodot przez Magów rozumie pewien szczep irański. Inni historycy terminem tym określają wyznawców Zaratustry. Krainę, z której Mędrcy przybyli, św. Mateusz nazywa ogólnie ,,Wschodem”, co za czasów Chrystusa oznaczało cały obszar na wschód od rzeki Jordan, a więc Arabię, Mezopotamię, Persję i Indie. Po przybyciu na miejsce ofiarowali oni Dziecięciu złoto, kadzidło i mirrę, co miało swój symboliczny wymiar. I tak, drogocenny kruszec, jakim jest złoto, oznaczało godność Jezusa jako króla, kadzidło, które - jak dziś - używane było w świątyniach podczas składania ofiar jako symbol modlitwy, oznaczało, że Jezus jest Bogiem, a mirra, czyli balsam, którym namaszczano zmarłych, stanowił zapowiedź męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Można więc powiedzieć, że narodzone Dziecię otrzymało w darze złoto jako król, kadzidło jako Bóg i mirrę jako człowiek.
Tajemnicą pozostanie, w jaki sposób Mędrcy doszli do przeświadczenia, że niezwykła gwiazda, która pojawiła się na niebie, oznacza Zbawiciela i co było powodem, że właśnie oni udali się w tak daleką podróż, by złożyć pokłon Dziecinie. Współcześnie najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą gwiazdy betlejemskiej jest ta, sformułowana w 1606 r. przez wybitnego astronoma Jana Keplera (1571-1630), który odkrył, że w roku 7 i na początku 6 r. p.n.e. miała miejsce tzw. potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa. Wówczas to trzy planety „ustawiły się” na jednej linii z Ziemią w stosunku do Słońca, tak, że sprawiały wrażenie, jakoby były jedną wielką gwiazdą. Jak wykazali astronomowie, taka potrójna koniunkcja zdarza się mniej więcej co 800 lat i jest wyjątkowo jasna. Poza tym w 7 r. p.n.e. koniunkcja Jowisza i Saturna pojawiła się aż trzykrotnie: 27 maja, 6 października i 1 grudnia. Przy tej ostatniej do dwóch największych planet dołączył Mars. Hipoteza ta wydaje się przekonywująca, gdyż wiadomo, że Dionizy Mały, ustalając w 525 roku na zlecenie papieża Jana I datę urodzin Zbawiciela, popełnił błędy w obliczeniach, w związku z czym rok 7 lub 6 p.n.e. jest najbardziej prawdopodobną datą narodzin Chrystusa.
Kult trzech Mędrców był kiedyś w Kościele katolickim bardzo popularny. Dowodem tego są zachowane także w Polsce kościoły, wystawione pod ich wezwaniem, jak choćby w Kolnie i w Gietrzwałdzie, czy też ołtarze, jak ten w Świętej Lipce czy na Jasnej Górze. Od wieku XV powszechnym stał się zwyczaj poświęcania złota i kadzidła w uroczystość trzech Króli, a od wieku XVIII także kredy. W niektórych krajach poświęconą kredą w uroczystość Trzech Króli wypisuje się na drzwiach wejściowych domów katolickich pierwsze litery imion Mędrców i nowy rok (K + M + B 2009), a poświęconym kadzidłem okadza domy. Figury trzech króli wstawia się też do rozpowszechnionych od XIII wieku, za sprawą św. Franciszka z Asyżu szopek, które można podziwiać w kościołach.
Ewangelista nie wspomina jednak o królach, ale o Mędrcach (Magach). Jako pierwszy nazwał ich „królami ze Wschodu” rzymski teolog Tertulian (ok. 160 - ok. 220) na początku III wieku. Myśl tę rozszerzył w VI wieku Cezary z Arles (zm. 542).
Historyk grecki Herodot przez Magów rozumie pewien szczep irański. Inni historycy terminem tym określają wyznawców Zaratustry. Krainę, z której Mędrcy przybyli, św. Mateusz nazywa ogólnie ,,Wschodem”, co za czasów Chrystusa oznaczało cały obszar na wschód od rzeki Jordan, a więc Arabię, Mezopotamię, Persję i Indie. Po przybyciu na miejsce ofiarowali oni Dziecięciu złoto, kadzidło i mirrę, co miało swój symboliczny wymiar. I tak, drogocenny kruszec, jakim jest złoto, oznaczało godność Jezusa jako króla, kadzidło, które - jak dziś - używane było w świątyniach podczas składania ofiar jako symbol modlitwy, oznaczało, że Jezus jest Bogiem, a mirra, czyli balsam, którym namaszczano zmarłych, stanowił zapowiedź męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Można więc powiedzieć, że narodzone Dziecię otrzymało w darze złoto jako król, kadzidło jako Bóg i mirrę jako człowiek.
Tajemnicą pozostanie, w jaki sposób Mędrcy doszli do przeświadczenia, że niezwykła gwiazda, która pojawiła się na niebie, oznacza Zbawiciela i co było powodem, że właśnie oni udali się w tak daleką podróż, by złożyć pokłon Dziecinie. Współcześnie najbardziej prawdopodobną hipotezą dotyczącą gwiazdy betlejemskiej jest ta, sformułowana w 1606 r. przez wybitnego astronoma Jana Keplera (1571-1630), który odkrył, że w roku 7 i na początku 6 r. p.n.e. miała miejsce tzw. potrójna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa. Wówczas to trzy planety „ustawiły się” na jednej linii z Ziemią w stosunku do Słońca, tak, że sprawiały wrażenie, jakoby były jedną wielką gwiazdą. Jak wykazali astronomowie, taka potrójna koniunkcja zdarza się mniej więcej co 800 lat i jest wyjątkowo jasna. Poza tym w 7 r. p.n.e. koniunkcja Jowisza i Saturna pojawiła się aż trzykrotnie: 27 maja, 6 października i 1 grudnia. Przy tej ostatniej do dwóch największych planet dołączył Mars. Hipoteza ta wydaje się przekonywująca, gdyż wiadomo, że Dionizy Mały, ustalając w 525 roku na zlecenie papieża Jana I datę urodzin Zbawiciela, popełnił błędy w obliczeniach, w związku z czym rok 7 lub 6 p.n.e. jest najbardziej prawdopodobną datą narodzin Chrystusa.
Kult trzech Mędrców był kiedyś w Kościele katolickim bardzo popularny. Dowodem tego są zachowane także w Polsce kościoły, wystawione pod ich wezwaniem, jak choćby w Kolnie i w Gietrzwałdzie, czy też ołtarze, jak ten w Świętej Lipce czy na Jasnej Górze. Od wieku XV powszechnym stał się zwyczaj poświęcania złota i kadzidła w uroczystość trzech Króli, a od wieku XVIII także kredy. W niektórych krajach poświęconą kredą w uroczystość Trzech Króli wypisuje się na drzwiach wejściowych domów katolickich pierwsze litery imion Mędrców i nowy rok (K + M + B 2009), a poświęconym kadzidłem okadza domy. Figury trzech króli wstawia się też do rozpowszechnionych od XIII wieku, za sprawą św. Franciszka z Asyżu szopek, które można podziwiać w kościołach.
mk