Na pierwszy ogień poszły tzw. potykacze, czyli specjalne stojaki na reklamy, które zostały usunięte sprzed budynków na kilku ulicach miasta. A to jeszcze nie koniec – urzędnicy wezmą się za budynek, który w zeszłym roku zwyciężył w nietypowym plebiscycie Gazety Wyborczej.
Była interpelacja radnej Koseckiej, która prosiła o estetykę, a przede wszystkim rozsądek, był konkurs Gazety Wyborczej na najbrzydsze miejsca w Polsce, gdzie "wyróżniono" również Elbląg, powstał też profil na facebooku, gdzie elblążanie pokazują "jak się to robi" w Elblągu. O co chodzi? O reklamę i o to, jak wygląda na budynkach i przed nimi.
Kar jeszcze nie było
Teraz "byka za rogi" chwycił Departament Urbanistyki i Architektury oraz Departament Rozwoju, Inwestycji i Dróg, który zarządza drogami w mieście. Jak informuje biuro prasowe UM na pierwszy ogień poszły tzw. potykacze, czyli stojaki reklamowe, które można spotkać przed sklepami. Były one umieszczone w tzw. pasie drogowym, do którego nie należy tylko i wyłącznie jezdnia, ale i chodnik. Za postawienie na nim stojaka reklamowego, bez zezwolenia zarządcy drogi, grozi kara pieniężna. Na razie jednak urzędnicy i współpracująca z nimi Straż Miejska ograniczyli się do pouczeń, w ten sposób stojaki zniknęły z Pułkownika Dąbka, Ogólnej, Alei Niepodległości, Nitschmanna, Żeromskiego, Alei Tysiąclecia, Hetmańskiej, Giermków, 12 Lutego i 1 Maja.
Będzie inaczej, ładniej
Urzędnicy mają się również zająć budynkiem, który w ubiegłorocznym plebiscycie Gazety Wyborczej znalazł się w gronie tych najbrzydszych w Polsce. O wyglądzie pawilonu u zbiegu ul. Szarych Szeregów i Alei Odrodzenia rozmawiano już z właścicielami poszczególnych lokali, teraz urzędnicy chcą, aby została przyjęta koncepcja, która ujednolici zasady rozmieszczania reklam i ustali kolorystykę budynku.
Kar jeszcze nie było
Teraz "byka za rogi" chwycił Departament Urbanistyki i Architektury oraz Departament Rozwoju, Inwestycji i Dróg, który zarządza drogami w mieście. Jak informuje biuro prasowe UM na pierwszy ogień poszły tzw. potykacze, czyli stojaki reklamowe, które można spotkać przed sklepami. Były one umieszczone w tzw. pasie drogowym, do którego nie należy tylko i wyłącznie jezdnia, ale i chodnik. Za postawienie na nim stojaka reklamowego, bez zezwolenia zarządcy drogi, grozi kara pieniężna. Na razie jednak urzędnicy i współpracująca z nimi Straż Miejska ograniczyli się do pouczeń, w ten sposób stojaki zniknęły z Pułkownika Dąbka, Ogólnej, Alei Niepodległości, Nitschmanna, Żeromskiego, Alei Tysiąclecia, Hetmańskiej, Giermków, 12 Lutego i 1 Maja.
Będzie inaczej, ładniej
Urzędnicy mają się również zająć budynkiem, który w ubiegłorocznym plebiscycie Gazety Wyborczej znalazł się w gronie tych najbrzydszych w Polsce. O wyglądzie pawilonu u zbiegu ul. Szarych Szeregów i Alei Odrodzenia rozmawiano już z właścicielami poszczególnych lokali, teraz urzędnicy chcą, aby została przyjęta koncepcja, która ujednolici zasady rozmieszczania reklam i ustali kolorystykę budynku.