W szczytnym celu

Marcin Makowski, podopieczny Fundacji Dlaczego Pomagam, cierpi na czterokończynowe spastyczne porażenie dziecięce. Na co dzień jest uczniem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Elblągu. Również i on był uczestnikiem dzisiejszego balu. Jest pogodnym chłopcem. Z chorobą walczy również mama Marcina, która cierpi na stwardnienie rozsiane. Nie poddaje się jednak przeciwnościom, które zgotował jej los.
       - Marcin jest bardzo wesołym, radosnym chłopcem – mówi mama Marcina. - Ja, niestety, też jestem chora na stwardnienie rozsiane. Już od dziewięciu lat zmagam się z tą chorobą. Muszę sobie jakoś radzić i nie poddawać się. Oczywiście nie daję rady dźwigać syna. Jestem w stanie go nakarmić, jednak kąpie i przebiera go mój mąż – dodaje. - Syn rozumie, że wielu rzeczy nie jestem w stanie przy nim zrobić, dźwigać go czy pójść z nim na spacer. Staramy się jakoś żyć z tymi naszymi chorobami, wpieramy się wzajemnie.
       Dzisiejszą imprezę urozmaicały gry i zabawy prowadzone przez przekomiczny duet chłopaków z Malborka, którzy świetnie radzili sobie z roześmianą zgrają najmłodszych elblążan. Nie zabrakło konkursów z nagrodami oraz tańców. Zabawa rozpoczęła się odtańczeniem sławnego „Gangnam Style”. Dzieciaki miały okazję pochwalić się swoją wiedzą na temat świata bajek: pytano o kolegę Pszczółki Mai, smerfa, który najwięcej je, o towarzyszkę Shreka. Dzieciaki za swoją niesamowitą wiedzę zostały uhonorowane nagrodami.
       Gwoździem programu była wizyta przyjaciół z Bajlandii, Misia i Rysia. Bajkowi przyjaciele rzucili się w wir muzyki, tańcząc raz z jednym, raz z drugim maluchem.
       Jednym z najbardziej odważnych przebierańców okazała się mała Ala, która z wielką chęcią odpowiadała na wszystkie zadane pytania:
       - Nazywam się Alicja – mówi z energią. - Po moich urodzinach mam już cztery lata. Dziś przebrałam się za Roszpunkę. Bardzo fajnie się tutaj bawię. Przyszłam dziś na bal z kuzynem, Karolem.
       Ala chętnie chodzi do przedszkola, w którym bawi się różnymi zabawkami, w cieplejsze dni wychodzi na przedszkolny plac zabaw.
       Równie dobrze jak dzieci bawili się także ich rodzice: - Dzisiejszy bal to fajna forma wybawienia się dla mojego dziecka oraz jednocześnie możliwość pomocy, ponieważ temu balowi przyświeca szczytny cel – mówi mama jednego z dzieci. - Warto pomagać, każda, nawet drobna suma, może komuś pomóc.
       To już trzeci bal karnawałowy organizowany przez Fundację Dlaczego Pomagam. Przed fundacją jeszcze wiele wyzwań i planów na najbliższe miesiące.
       - Dziś odbędzie się także licytacja – mówi prezes Fundacji Dlaczego Pomagam, Anetta Szczepińska. - Udało mi się na nią uzyskać 18 wspaniałych przedmiotów od sponsorów. Niektóre z nich są bardzo atrakcyjne. Wśród nich są zdjęcia Tomka Kammela i Beaty Kozidrak z oryginalnymi autografami, są także dwa piękne obrazy, które namalowała młoda dziewczyna pod okiem elbląskiej artystki. Od strażaków dostaliśmy firmową maskotkę – dodaje. - Prowadzący imprezę Marcin i Łukasz jeszcze wczoraj zdobyli specjalnie na dzisiejszy bal parasolkę z autografem Agnieszki Cegielskiej z TVN-u. Bal prowadzą chłopaki z Malborka, którzy zajmują się prowadzeniem różnych imprez. Na balu mikołajkowym organizowanym przez Fundację Dlaczego Pomagam było 150 dzieci. Na dzisiejszym balu jest ich około 80. Jest to przedostatni bal w tym roku. Następny planujemy w Mikołajki czyli za prawie cały rok. Będą jednak inne imprezy dla dzieci, ale nie tylko dla nich. 7 marca będziemy organizowali koncert z okazji Dnia Kobiet. Będzie to pierwsza impreza dedykowana dorosłym a nie dzieciom. 23 marca organizujemy dzień dawcy szpiku dla Jagódki. W kwietniu planujemy sadzenie drzewek. Planujemy jeszcze dwa duże projekty w maju i czerwcu, jednak na razie nie chcę zdradzać szczegółów.
       Mamy nadzieję, że zebrane podczas balu pieniądze, poprawią jakość życia Marcina. Już dziś czekamy na kolejne przedsięwzięcia pomysłowej fundacji.