UWAGA!

Wakacje slow travel wcale nie dla flegmatyków

 Wakacje slow travel wcale nie dla flegmatyków

Plany urlopowe w pracy już dawno przedyskutowane. Teraz kolej na tą przyjemną, choć czasochłonną, część - trzeba zaplanować dokąd. Można daleko, można blisko. Niezależnie od lokalizacji warto skupić się na doświadczaniu, a nie na odhaczaniu atrakcji. Czas na wakacje w stylu slow travel.

Slow travel co to jest?
       'Slow' to angielskie określenie na 'powolny', 'nieśpieszny' i właśnie takiego podróżowania warto spróbować. Chodzi przede wszystkim o to, aby realnie zaplanować wyjazd. Nie ma sensu zwiedzać trzech miast w jeden dzień, bo to nie jest zwiedzanie, a zaliczanie. Nadrzędnym celem wakacji jest odpoczynek i ucieczka od codzienności, więc uciekajmy, ale powoli... W nieśpiesznym zwiedzaniu tkwi pewien sekret: widząc mniej paradoksalnie doświadczasz więcej. Masz czas celebrować posiłek, podziwiać widoki i obserwować ludzi, ich gesty, zwyczaje i kulturę. Takie zwiedzanie wzbogaca, uczy tolerancji i pokazuje, że można żyć inaczej - niekoniecznie lepiej, niekoniecznie gorzej. Po prostu inaczej.
      
       Celebrowanie czynności prostych

       W slow travel chodzi o skupienie się na czynnościach prostych, codziennych. Weźmy np podróż. Dla wielu jest męczącą koniecznością. Oby jak najszybciej ją mieć za sobą i już leżeć na plaży. W podróżowaniu w wersji slow sama podróż może być ciekawym doświadczeniem. Po co się tak spieszyć? Po drodze na pewno jest wiele pięknych miejsc, które warto zobaczyć. Zjedźmy z trasy i zróbmy przerwę na kawę w małym, niepozornym miasteczku wzdłuż trasy. Zobaczmy jak tam życie wygląda. Slow travel to też relacje, otwartość na poznawanie nowych, ciekawych ludzi, przeżywanie przygód i prowadzenie spontanicznych rozmów.
      
       Slow travel w praktyce
       Opcji na zorganizowanie urlopu w stylu slow jest wiele. Można wybrać najłatwiejszą, czyli znaleźć odpowiednie biuro podróży, które zrobi to za nas albo można przygotować się na taki urlop samemu. Druga opcja jest zdecydowanie bardziej czasochłonna, ale - jeśli sam etap przygotowywania potraktujemy jako pewnego rodzaju podróż - to ten czas będzie przyjemnością. W zwiedzaniu nieśpiesznym warto zejść z utartych szlaków, odwiedzić miejsca mniej popularne. To, że jakieś miasto nie jest opisane w przewodniku nie znaczy, że jest brzydkie. No i trzeba pamiętać, że nigdzie się nie śpieszymy, nie gnamy, nie lecimy. Jak nie zdążymy zrealizować planu, to świat się nie zawali. Slow travel to zwolnienie tempa i większa elastyczność. Wystarczy, że na co dzień pędzimy...
      
       Camping jako opcja
       Kiedy ostatnio nocowaliście na campingu? Ta forma wakacji naprawdę sprzyja zwiedzaniu w rytmie slow. Tutaj celebruje się czynności proste: gotuje się całą rodziną, posiłek można jeść niespiesznie, można iść na spacer po okolicy, rowerem zapuścić się trochę dalej. W tej wersji wczasów plan nie jest koniecznością, bo wolność podróżowania wpisana jest w charakter takiego urlopu. Brak rezerwacji, brak zaliczek, brak sztywnych godzin posiłków i rezydentów, którzy każą wstać o 6:00. Na campingu są też ciekawi ludzie, bo ten, kto decyduje się na camping po prostu musi być ciekawym człowiekiem. Namiot, przyczepa, kamper czy domek - od koloru do wyboru. Kierunek też dowolny: słoneczne południe Europy, trochę chłodniejsza Skandynawia czy polskie morze? We dwójkę, z rodziną czy znajomymi? Możliwości konfiguracji jest sporo. A i finansowo taka opcja nas nie zrujnuje - no chyba, że zdecydujecie się na luksusowego kampera z wbudowanym garażem na osobówkę.
      
       Artykuł poleca serwis internetowy www.hellocamping.pl.
      
                                                             ------- artykul sponsorowany --------

      
      

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie