Mieszkam w Anglii i robiliśmy z żoną wesele na ok 130 osób razem z poprawinami. Orkiestra na weselu, Dj na poprawinach, wódka, napoje, sukienka, garnitur, atrakcje na wesele, kościół, kwiaciarnie, samochód zaproszenia i wiele innych rzeczy sami robilismy. Jedyna pomoc to przewiezienie z piwnicy wszystkiego do picia na salę w kilku chłopa i wsio. Młode pokolenia są coraz bardziej leniwe. Obiadów nie gotują, tylko gotowce kupują. Do znajomych nie wyjdą, tylko na necie plotą pewnie na Fb, którego nie mam i nie chcę mieć. I wesela robi ktoś za nich, bo. .. czasu nie mają hehe. Ciekawe czy macie czas na łóżko i nie tylko spanie ?