Drużyna Telewizji Polskiej z Rafałem Patyrą w składzie wygrała charytatywny turniej „Gramy dla jedynki”. Ważniejsze jednak od zwycięstw i strzelonych bramek było zebranie konkretnej kwoty na sensoryczny plan zabaw w Specjalnym Ośrodku Szkolno – Wychowawczym nr 1 w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Podopieczni i pracownicy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 w Elblągu od dawna marzą o nowym sensorycznym planu zabaw, który pomaga osobom niepełnosprawnym intelektualnie ćwiczyć zmysły. By go stworzyć, potrzebne są pieniądze. W ubiegłym roku kwestę na ten cel pomagał nauczycielom z SOSW nr 1 organizować Łukasz Gesek, w tym roku Rafał Patyra, znany dziennikarz sportowy i 12 drużyn halowej piłki nożnej, które zmierzyły się w charytatywnym turnieju w hali MOS przy ul. Kościuszki.
- Są z nami służby mundurowe, drużyna TVP, swój zespół wystawiło również Seminarium Duchowne - mówiła Ewelina Deja, wicedyrektor SOSW nr 1 w Elblągu.
Gospodarze (czyli ośrodek) też się zmobilizowali i wystawili ekipę, która była o krok (a w zasadzie o kilkanaście sekund) od awansu do półfinału. Warto też zwrócić uwagę na elbląskie firmy, które zdecydowały się wesprzeć turniej nie tylko finansowo, ale wystawiając swoje reprezentacje. Atrakcją dla kibiców (i nie tylko) była obecność na turnieju Rafała Patyry, znanego z anten TVP dziennikarza sportowego, który grał w składzie drużyny Telewizji Polskiej.
- Grać w piłkę lubimy, to nasze hobby. Lubimy grać w takich właśnie charytatywnych turniejach – to nam daje największą frajdę. W Elblągu zbieramy pieniądze na fajny cel, żeby pomóc dzieciakom. I to jest najważniejsze, dać tym dzieciakom trochę radochy – mówił Rafał Patyra.
Słowa dziennikarza sportowego nie oznaczały, że drużyny potraktowały turniej ulgowo. Emocji nie brakowało do samego końca. W finale spotkały się drużyny Telewizji i El – Hurtu. Przed meczem trudno było wskazać faworyta. Oba zespoły spotkały się w fazie grupowej turnieju, ale wówczas padł bezbramkowy remis.
- Grają dorośli faceci. Są służby mundurowe, nie ma żartów. Możemy sobie pogratulować przed meczem, uścisnąć się po meczu, ale jak dochodzi do gry, to jest zupełnie serio. Służby mundurowe to z założenia są młodzi ludzie, twardzi, szybko biegają – mówił Rafał Patyra.
Telewizja w ćwierćfinale pokonała Żandarmerię Wojskową, półfinale - Straż Pożarną, w finale zmierzyła się z El Hurtem. W 3. minucie spotkania „telewizorom” udało się strzelić bramkę. Potem mieli też trochę szczęścia, bo dwa razy piłka odbiła się od słupka telewizyjnej bramki. 30 sekund przed końcem meczu TVP strzeliła „hurtownikom” drugą bramkę i przypieczętowała swoje zwycięstwo w turnieju.
O trzecim miejscu na podium zadecydowały rzuty karne. W regulaminowym czasie gry pomiędzy reprezentacją Policji i Straży Pożarnej padł remis 1:1. Rzuty karne lepiej wykonywali strażacy i to oni mogli się cieszyć z trzeciego miejsca.
- Poziom wysoki, łatwo nie było. Szkoda, że półfinał przegraliśmy z Telewizją, ale taki jest sport – mówił po meczu o trzecie miejsce kpt Piotr Woliński z drużyny Straży Pożarnej.
Kibice oprócz dopingowania drużyn (kibiców drużyny SOSW mogłoby parę elbląskich drużyn pozazdrościć) mogli wziąć udział w licytacji, z której dochód wesprze budowę sensorycznego placu zabaw. Na chętnych czekała też loteria czy słodkie wypieki
- Można wylicytować piłki Legii Warszawa, Olimpii Elbląg, koszulki Legii, Olimpii i Concordii, stroje sędziowskie, słuchawki z Robertem Lewandowskim – wymieniała Ewelina Deja. - Nie wiem jeszcze, ile pieniędzy zebraliśmy. Co chwila ktoś wrzuca datki, mamy wszystko zaplombowane, zaczniemy liczyć po zakończeniu turnieju.
- Są z nami służby mundurowe, drużyna TVP, swój zespół wystawiło również Seminarium Duchowne - mówiła Ewelina Deja, wicedyrektor SOSW nr 1 w Elblągu.
Gospodarze (czyli ośrodek) też się zmobilizowali i wystawili ekipę, która była o krok (a w zasadzie o kilkanaście sekund) od awansu do półfinału. Warto też zwrócić uwagę na elbląskie firmy, które zdecydowały się wesprzeć turniej nie tylko finansowo, ale wystawiając swoje reprezentacje. Atrakcją dla kibiców (i nie tylko) była obecność na turnieju Rafała Patyry, znanego z anten TVP dziennikarza sportowego, który grał w składzie drużyny Telewizji Polskiej.
- Grać w piłkę lubimy, to nasze hobby. Lubimy grać w takich właśnie charytatywnych turniejach – to nam daje największą frajdę. W Elblągu zbieramy pieniądze na fajny cel, żeby pomóc dzieciakom. I to jest najważniejsze, dać tym dzieciakom trochę radochy – mówił Rafał Patyra.
Słowa dziennikarza sportowego nie oznaczały, że drużyny potraktowały turniej ulgowo. Emocji nie brakowało do samego końca. W finale spotkały się drużyny Telewizji i El – Hurtu. Przed meczem trudno było wskazać faworyta. Oba zespoły spotkały się w fazie grupowej turnieju, ale wówczas padł bezbramkowy remis.
- Grają dorośli faceci. Są służby mundurowe, nie ma żartów. Możemy sobie pogratulować przed meczem, uścisnąć się po meczu, ale jak dochodzi do gry, to jest zupełnie serio. Służby mundurowe to z założenia są młodzi ludzie, twardzi, szybko biegają – mówił Rafał Patyra.
Telewizja w ćwierćfinale pokonała Żandarmerię Wojskową, półfinale - Straż Pożarną, w finale zmierzyła się z El Hurtem. W 3. minucie spotkania „telewizorom” udało się strzelić bramkę. Potem mieli też trochę szczęścia, bo dwa razy piłka odbiła się od słupka telewizyjnej bramki. 30 sekund przed końcem meczu TVP strzeliła „hurtownikom” drugą bramkę i przypieczętowała swoje zwycięstwo w turnieju.
O trzecim miejscu na podium zadecydowały rzuty karne. W regulaminowym czasie gry pomiędzy reprezentacją Policji i Straży Pożarnej padł remis 1:1. Rzuty karne lepiej wykonywali strażacy i to oni mogli się cieszyć z trzeciego miejsca.
- Poziom wysoki, łatwo nie było. Szkoda, że półfinał przegraliśmy z Telewizją, ale taki jest sport – mówił po meczu o trzecie miejsce kpt Piotr Woliński z drużyny Straży Pożarnej.
Kibice oprócz dopingowania drużyn (kibiców drużyny SOSW mogłoby parę elbląskich drużyn pozazdrościć) mogli wziąć udział w licytacji, z której dochód wesprze budowę sensorycznego placu zabaw. Na chętnych czekała też loteria czy słodkie wypieki
- Można wylicytować piłki Legii Warszawa, Olimpii Elbląg, koszulki Legii, Olimpii i Concordii, stroje sędziowskie, słuchawki z Robertem Lewandowskim – wymieniała Ewelina Deja. - Nie wiem jeszcze, ile pieniędzy zebraliśmy. Co chwila ktoś wrzuca datki, mamy wszystko zaplombowane, zaczniemy liczyć po zakończeniu turnieju.
Sebastian Malicki
