Dolladnie! W patologie jak co roku pakuje sie kasę i dzieci jada jako pierwsze na kolonie czy polkolonir, aby "oderwac ich od srodowiska sasiedzkiego badz rodzinnego"gdzie rzekomo rodzice lub sasiedzi pija! A prawda jest taka, ze pracownik socjalny czassmi prosi rodzicow, aby zapisali dziecko, dostal karte kolonijna,ktora musi wydac a zniesmaczony rodzic mowi, "znow to samo miejsce???" nie, to moj syn/corka nie chce....zreszta musze mu dsc kieszonkowe a na to nie mam, wirc pracownik przyznaje jeszcze zasileczek na kieszonkowe, bo biednu misi ta kartr komus wydac, zwrotow nie ma.I tak biedny, pracijacu rodzic dalej kombonuje i placi calosc prywatnych kolonii , bo tam miejsca sa.....
Kaśka - może twoja rodzina to patologia! Boli co? Mnie też jak ktoś nie szanuje innych, którzy mają mniej od Ciebie! Moje dziecko pójdzie na półkolonie z opieki ponieważ sama wychowuje syna i mam pomoc z mops.