W roku 2015 do elbląskiego sanepidu zgłoszono 12 przypadków zachorowań wywołanych przez pneumokoki, które przebiegały w postaci posocznicy i zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. To duży skok w porównaniu z poprzednimi latami. Szczepionka jest nieobowiązkowa i dość droga więc niewielu rodziców decyduje się podać ją swoim dzieciom. Jednak od 2017 r. ma to być profilaktyka obligatoryjna. - Wreszcie - cieszy się Marek Jarosz, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu. Nadal problemem pozostaje ospa wietrzna.
Zakażenia pneumokokowi są infekcjami niedostatecznie diagnozowanymi - badania laboratoryjne wykonuje się głównie u osób dotkniętych ciężkim przebiegiem choroby (przede wszystkim inwazyjną postacią choroby). Statystyki oparte tylko na nielicznych zgłoszeniach od lekarzy są więc niewiarygodne i nie oddają rzeczywistej skali problemu - czytamy w raporcie o stanie sanitarnym Elbląga w roku 2015. - Jednakże istnieją doniesienia potwierdzające dużą rangę problemu zakażeń pneumokokowych. Należą do nich doniesienia epidemiologiczne z ośrodków krajowych specjalizujących się w tego rodzaju infekcjach, a także stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia.
W roku 2015 do elbląskiego sanepidu zgłoszono 12 przypadków zachorowań wywołanych przez pneumokoki, które przebiegały w postaci posocznicy i zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych ( w 2014 r. - 2). W trakcie czynności przeciwepidemicznych objęto nadzorem 40 osób z kontaktu, które skierowano do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w celu wdrożenia profilaktyki antybiotykowej.
- Wszystko wskazuje na to, że od roku 2017 szczepienia przeciwko pneumokokom znajdą się w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Wreszcie - mówi Marek Jarosz, szef elbląskiego sanepidu. - Łączny koszt - 50 mln zł w skali roku. To dużo, biorąc pod uwagę, że koszt wszystkich innych szczepień to ponad 100 mln zł. Jednak jesteśmy jednym z ostatnich krajów pozbawionych tej profilaktyki. A problem jest poważny - podkreśla Marek Jarosz. - I dotyczy całego społeczeństwa.
Inną chorobą, która gwałtownie przybrała na sile, jest ospa wietrzna. W 2015 r. w Elblągu zarejestrowano 879 przypadków zachorowań (w porównaniu do 2014r., w którym odnotowano 283 przypadki), z czego najwięcej zachorowań odnotowano w miesiącach od marca do maja, u dzieci w wieku od 2-6 lat. - Od wielu lat w całej Polsce utrzymuje się tendencja wzrostowa zapadalności na ospę wietrzną, zwłaszcza dzieci, co przemawia za stosowaniem szczepień ochronnych, które niestety są bezpłatne tylko dla nielicznej grupy osób (zgodnie z kalendarzem szczepień) - zauważa szef elbląskiego sanepidu. - Nadal popularne są tzw. ospa party, podczas których do chorych dzieci zaprasza się zdrowe, by też się zaraziły. Ospa wietrzna jest chorobą lekceważoną, zapomina się o poważnych powikłaniach. To duży problem zdrowotny.
W roku 2015 do elbląskiego sanepidu zgłoszono 12 przypadków zachorowań wywołanych przez pneumokoki, które przebiegały w postaci posocznicy i zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych ( w 2014 r. - 2). W trakcie czynności przeciwepidemicznych objęto nadzorem 40 osób z kontaktu, które skierowano do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w celu wdrożenia profilaktyki antybiotykowej.
- Wszystko wskazuje na to, że od roku 2017 szczepienia przeciwko pneumokokom znajdą się w kalendarzu szczepień obowiązkowych. Wreszcie - mówi Marek Jarosz, szef elbląskiego sanepidu. - Łączny koszt - 50 mln zł w skali roku. To dużo, biorąc pod uwagę, że koszt wszystkich innych szczepień to ponad 100 mln zł. Jednak jesteśmy jednym z ostatnich krajów pozbawionych tej profilaktyki. A problem jest poważny - podkreśla Marek Jarosz. - I dotyczy całego społeczeństwa.
Inną chorobą, która gwałtownie przybrała na sile, jest ospa wietrzna. W 2015 r. w Elblągu zarejestrowano 879 przypadków zachorowań (w porównaniu do 2014r., w którym odnotowano 283 przypadki), z czego najwięcej zachorowań odnotowano w miesiącach od marca do maja, u dzieci w wieku od 2-6 lat. - Od wielu lat w całej Polsce utrzymuje się tendencja wzrostowa zapadalności na ospę wietrzną, zwłaszcza dzieci, co przemawia za stosowaniem szczepień ochronnych, które niestety są bezpłatne tylko dla nielicznej grupy osób (zgodnie z kalendarzem szczepień) - zauważa szef elbląskiego sanepidu. - Nadal popularne są tzw. ospa party, podczas których do chorych dzieci zaprasza się zdrowe, by też się zaraziły. Ospa wietrzna jest chorobą lekceważoną, zapomina się o poważnych powikłaniach. To duży problem zdrowotny.
A