Prawa ręka na myszce, lewa na klawiaturze, oczy wlepione w monitor. Wśród baśniowych potworów biegają m.in. Tristana i Braum. Ich celem jest zniszczenie nexusa przeciwnika. W Zespole Szkół Mechanicznych trwają dzisiaj zawody, podczas których gracze rywalizują w grze Leauge of Legends. Zobacz zdjęcia.
- Ale muszę trenować przed zawodami.
Taki dialog mógł się odbywać pomiędzy rodzicami a gimnazjalistami, którzy zdecydowali się stanąć w szranki z innymi drużynami podczas turnieju League of Legends rozgrywanymi w Zespole Szkół Mechanicznych w Elblągu.
- Ta gra cieszy się dużą popularnością wśród młodzieży. Mimo że to tylko komputerowa rozrywka, uczy działania zespołowego, współpracy, co potem przydaje się w życiu. Chcemy też pokazać, że nasza szkoła to nie tylko nauka – mówi Mariusz Walentynowicz, kierownik kształcenia praktycznego w szkole.
- Trzeba zniszczyć wieże przeciwnika, potem zdobyć i zniszczyć tzw. nexusa – Michał Kuźbicki z Gimnazjum nr 2 w Elblągu bardziej zrozumiale wyjaśnia reguły gry.
Wbrew pozorom gra nie jest „krwawa”. W baśniowej krainie potwory po prostu „znikają”, nie ma widoku krwi. A zabity gracz kilkadziesiąt sekund po wyeliminowaniu zmartwychwstaje we własne „bazie” i znów może grać oraz wspomóc swoją drużynę.
To już czwarta edycja turnieju, w którym startują gimnazjaliści ze szkół z Elbląga i okolic. W tym roku na starcie (a w zasadzie za monitorami) pojawiła się również młodzież z m.in. Fromborka, Braniewa i Pasłęka. Pięcioosobowe drużyny gimnazjalistów rywalizują w systemie pucharowym. Liczy się zgranie i zmysł taktyczny. - Przegrany ma dodatkową szansę w barażach – wyjaśnia Mariusz Walentynowicz.
W tym roku do turnieju zgłosiły się 23 drużyny, które podzielono na trzy grupy eliminacyjne. Pierwsza grupa eliminacyjna rozpoczęła swoje zmagania dziś. Kolejne będą walczyć w lutym i marcu przyszłego roku. Do wielkiego finału, który odbędzie się w maju, awansują po dwie drużyny z każdego turnieju.
A emocje są ogromne. „Brązowa Piątka” w skład której wchodzą Lee Sin, Tristana, Olaf, Braum i Azir swój pierwszy pojedynek z ekipą Pasłęk Gaming wygrała. - Tak naprawdę pierwszy raz gramy w tym składzie. Normalnie gramy w domu, po szkole. Zobaczyliśmy ulotkę i zdecydowaliśmy się wystartować – mówił Michał Kuźbicki „Lee Sin” z „Brązowej Piątki”.
Na zwycięzców całego turnieju czekają atrakcyjne nagrody. Jedną z nich jest możliwość rozegrania podobnego scenariusza jak z gry w realnym świecie. - Trzy najlepsze drużyny z całego turnieju będą mogły rozegrać podobną grę na terenie wojskowym – zdradza Mariusz Walentynowicz.
Z dzisiejszego turnieju eliminacyjnego awans do finału uzyskały drużyny: BraniewoGaming i Nefretytowe Teteretki.