Piłkarze MKS Truso Elbląg wywalczyli medal mistrzostw Polski na zakończenie swojej przygody z juniorską piłką ręczną. Drużyna dowodzona przez Grzegorza Czaplę pokonała gospodarza Final Four Ostrovię Ostrów Wielkopolski 36:32 i uzyskała tytuł trzeciej najlepszej drużyny w kraju.
Szczypiornistom MKS marzył się medal mistrzostw Polski na zakończenie juniorskiej kariery. Elblążanie głośno o tym nie mówili, ale mozolnie realizowali swój cel. Bezapelacyjna wygrana ligi pomorskiej, komplet zwycięstw w 1/16 finału mistrzostw Polski, tylko jedna przegrana w 1/8 i wejście do Final Four po wygraniu ćwierćfinału, sprawiła, że ich cel był na wyciągnięcie ręki. Oprócz Truso grono czterech najlepszych drużyn w Polsce uzupełniał KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski, MTS Kwidzyn oraz Siódemka Miedź Legnica. O możliwość zagrania o złoto przyszło naszej drużynie walczyć z Legnicą, drużyną która jako jedna z dwóch potrafiła pokonać Truso w tym sezonie. O Siódemce mówiło się, że to najpoważniejszy kandydat do złota i wczoraj legniczanie to potwierdzili, pokonując MKS 36:32. Truso pozostała walka o brąz z gospodarzem Final Four.
Już w pierwszej akcji meczu błąd popełnił Bartłomiej Ławrynowicz i Truso zmuszone było grać w osłabieniu. Niespełna minutę później na ławkę kar powędrował kolejny zawodnik MKS. Mimo podwójnego osłabienia, elblążanie potrafili znaleźć drogę do bramki. Grzegorz Czapla nakazał swoim podopiecznym wyłączenie z rozegrania bramkostrzelnego Patryka Marciniaka, jednak jego koledzy potrafili wymanewrować elbląską defensywę i w 12. minucie prowadzili 6:3, a gdy gospodarze wykorzystali kontratak ich przewaga urosła do czterech goli. Po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca Truso, jego podopieczni wrócili do gry, mimo że grali w osłabieniu. Najpierw z koła trafił Filip Ostałowski, dwukrotnie rzuty rywala obronił Dominik Jaworski, indywidualnymi umiejętnościami popisał się Rafał Stępień i MKS miało już tylko jedną bramkę straty. W kolejnych akcjach trwała zacięta walka, by w końcu 22. minucie, elblążanie doprowadzili do wyrównania po 11. Ostrowianie znów odskoczyli, gdy grali w przewadze, jednak zaraz sytuacja się odwróciła i pod dwóch golach Damiana Pawelca, było 14:13. Do końca pierwszej połowy bramki padały praktycznie naprzemiennie, rzut karny obroniła Dominik Jaworki, a na przerwę zespoły udały się przy wyniku przy wyniku 18:18.
Po wznowieniu bramki nadal padały praktycznie raz z jednej, raz z drugiej strony. Elblążanie zaczęli oddawać więcej rzutów z drugiej linii. W 35. minucie Truso pierwszy raz w dzisiejszym meczu odskoczyło na dwa gole (22:20). Gra bramka za bramkę toczyła się jeszcze rzez kilka kolejnych akcji, by od 40. minuty podopieczni Grzegorza Czapli przejęli inicjatywę. Przyjezdni zagrali dobrze w defensywie, kilka rzutów obronił Dominik Jaworski, a w ataku nieomylny był Rafał Stępień. Do siatki trafił też Filip Ostałowski oraz Damian Pawelec i Truso prowadziło już 30:24. Rywale przełamali się po siedmiu minutach bez gola, jednak elblążanie do 50. minuty utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Nieskuteczne rzuty naszych piłkarzy umożliwiły ostrowianom przeprowadzenie kontrataków, do tego doszły błędy przy podaniach i gospodarze uwierzyli, że są w stanie dogonić Truso. W 56. minucie KPR zminimalizowało straty do trzech bramek (30:33).W końcu do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a chwilę później Damian Pawelec i wiadomo było, że drużyna Grzegorza Czapli wygra. Ostatecznie jego podopieczni rzucili 36 bramek, o cztery więcej od rywali i mogli się cieszyć z wywalczenia brązowego medalu mistrzostw Polski.
KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - MKS Truso Elbląg 32:36 (18:18)
Truso: Dąbrowski, Jaworski - Pawelec 9, Czapla 8, Ławrynowicz 6, Stępień 5, Karczewski 4, Ostałowski 3, Urbański 1, Cierzan, Kowalkowski, Heyda, Sucharski, Bartnicki, Sparzak.
Mistrzem Polski została Siódemka Miedź Legnica pokonuąc MTS Kwidzyn 25:24.
Już w pierwszej akcji meczu błąd popełnił Bartłomiej Ławrynowicz i Truso zmuszone było grać w osłabieniu. Niespełna minutę później na ławkę kar powędrował kolejny zawodnik MKS. Mimo podwójnego osłabienia, elblążanie potrafili znaleźć drogę do bramki. Grzegorz Czapla nakazał swoim podopiecznym wyłączenie z rozegrania bramkostrzelnego Patryka Marciniaka, jednak jego koledzy potrafili wymanewrować elbląską defensywę i w 12. minucie prowadzili 6:3, a gdy gospodarze wykorzystali kontratak ich przewaga urosła do czterech goli. Po przerwie zarządzonej na prośbę szkoleniowca Truso, jego podopieczni wrócili do gry, mimo że grali w osłabieniu. Najpierw z koła trafił Filip Ostałowski, dwukrotnie rzuty rywala obronił Dominik Jaworski, indywidualnymi umiejętnościami popisał się Rafał Stępień i MKS miało już tylko jedną bramkę straty. W kolejnych akcjach trwała zacięta walka, by w końcu 22. minucie, elblążanie doprowadzili do wyrównania po 11. Ostrowianie znów odskoczyli, gdy grali w przewadze, jednak zaraz sytuacja się odwróciła i pod dwóch golach Damiana Pawelca, było 14:13. Do końca pierwszej połowy bramki padały praktycznie naprzemiennie, rzut karny obroniła Dominik Jaworki, a na przerwę zespoły udały się przy wyniku przy wyniku 18:18.
Po wznowieniu bramki nadal padały praktycznie raz z jednej, raz z drugiej strony. Elblążanie zaczęli oddawać więcej rzutów z drugiej linii. W 35. minucie Truso pierwszy raz w dzisiejszym meczu odskoczyło na dwa gole (22:20). Gra bramka za bramkę toczyła się jeszcze rzez kilka kolejnych akcji, by od 40. minuty podopieczni Grzegorza Czapli przejęli inicjatywę. Przyjezdni zagrali dobrze w defensywie, kilka rzutów obronił Dominik Jaworski, a w ataku nieomylny był Rafał Stępień. Do siatki trafił też Filip Ostałowski oraz Damian Pawelec i Truso prowadziło już 30:24. Rywale przełamali się po siedmiu minutach bez gola, jednak elblążanie do 50. minuty utrzymywali bezpieczne prowadzenie. Nieskuteczne rzuty naszych piłkarzy umożliwiły ostrowianom przeprowadzenie kontrataków, do tego doszły błędy przy podaniach i gospodarze uwierzyli, że są w stanie dogonić Truso. W 56. minucie KPR zminimalizowało straty do trzech bramek (30:33).W końcu do siatki trafił Bartłomiej Ławrynowicz, a chwilę później Damian Pawelec i wiadomo było, że drużyna Grzegorza Czapli wygra. Ostatecznie jego podopieczni rzucili 36 bramek, o cztery więcej od rywali i mogli się cieszyć z wywalczenia brązowego medalu mistrzostw Polski.
KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - MKS Truso Elbląg 32:36 (18:18)
Truso: Dąbrowski, Jaworski - Pawelec 9, Czapla 8, Ławrynowicz 6, Stępień 5, Karczewski 4, Ostałowski 3, Urbański 1, Cierzan, Kowalkowski, Heyda, Sucharski, Bartnicki, Sparzak.
Mistrzem Polski została Siódemka Miedź Legnica pokonuąc MTS Kwidzyn 25:24.
Anna Dembińska