Ostre strzelanie w Morągu urządzili sobie piłkarze Concordii. Edil Barros, Patryk Burzyński, Michał Pietroń i Mariusz Pelc pokonali bramkarza Huraganu Morąg i zapewnili swojej drużynie trzy punkty. Pomarańczowo - czarni nie poddają się w walce o utrzymanie.
Gdy w Morągu rozpoczynało się spotkanie pomiędzy Huraganem a Concordią Elbląg, było już wiadomo, że z grupy pierwszej III ligi spadają minimum cztery zespoły. Przed rozpoczęciem meczu na miejscu spadkowym byli pomarańczowo-czarni, którzy musieli wygrać i liczyć na niespodziankę w Wołominie, gdzie zdegradowany już Huragan podejmował wciąż walczący o utrzymanie Ursus.
Pod wodzą Piotra Rzepki Concordia jeszcze nie przegrała. W Morągu jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Edil Barros, który bramkarza gospodarzy pokonał już w 13. minucie. Kropkę (a w zasadzie trzy kropki) nad i pomarańczowo-czarni postawili w drugiej połowie, kiedy to bramkarz Huraganu musiał trzykrotnie wyjmował piłkę ze swojej bramki. Wynik spotkania podwyższył Patryk Burzyński w 56 minucie spotkania. 10 minut później Michał Pietroń wykorzystał rzut karny i w zasadzie było po meczu. Gospodarzy dobił Mariusz Pelc w 80 minucie.
Tymczasem w Wołominie doszło do niespodzianki i tamtejszy Huragan rozgromił Ursus 4:1. Dzięki temu Concordia awansowała na 14. miejsce w tabeli.
W niedzielę w Ełku tamtejszy MKS podejmuje wracający do gry o awans do II ligi Widzew Łódź i jeżeli zespół z Ełku przegra, to będzie miał nad Concordią tylko dwa punkty przewagi. A za tydzień w niedzielę w Elblągu to właśnie MKS będzie rywalem Concordii.
Pomarańczowo-czarni muszą też patrzeć na tabelę II ligi i liczyć, że Polonia Warszawa ucieknie ze strefy spadkowej. Wtedy z III ligi spadłyby cztery drużyny. W przeciwnym wypadku pierwszą bezpieczną pozycją będzie 13 miejsce, obecnie zajmowane przez klub z Ełku. Walka o utrzymanie wciąż więc trwa... Concordia czekają jeszcze dwa mecze u siebie: ze wspomnianym MKS Ełk i Sokołem Ostróda. Pomiędzy tymi spotkaniami pomarańczowo-czarni wyjadą do Nowego Miasta, gdzie zmierzą się z walczącą o awans do II ligi Drwęcą. Przypomnijmy, że Concordia bierze jeszcze udział w rozgrywkach o Wojewódzki Puchar Polski.
Huragan Morąg – Concordia Elbląg 0:4 (0:1)
0:1 Barros - (13 min), 0:2 Burzyński – (56 min.), 0:3 - Pietroń (66 min; karny), 0:4 - M. Pelc (80 min.)
Concordia: Pogorzelec – Otręba, Barros, Lewandowski, Gołębiewski (80' Stawikowski), Kiełtyka, Pietroń (88' P. Pelc), M. Pelc, Burzyński, Szmydt (90' Tomczuk), Duda (67' Kuczkowski).
Pod wodzą Piotra Rzepki Concordia jeszcze nie przegrała. W Morągu jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Edil Barros, który bramkarza gospodarzy pokonał już w 13. minucie. Kropkę (a w zasadzie trzy kropki) nad i pomarańczowo-czarni postawili w drugiej połowie, kiedy to bramkarz Huraganu musiał trzykrotnie wyjmował piłkę ze swojej bramki. Wynik spotkania podwyższył Patryk Burzyński w 56 minucie spotkania. 10 minut później Michał Pietroń wykorzystał rzut karny i w zasadzie było po meczu. Gospodarzy dobił Mariusz Pelc w 80 minucie.
Tymczasem w Wołominie doszło do niespodzianki i tamtejszy Huragan rozgromił Ursus 4:1. Dzięki temu Concordia awansowała na 14. miejsce w tabeli.
W niedzielę w Ełku tamtejszy MKS podejmuje wracający do gry o awans do II ligi Widzew Łódź i jeżeli zespół z Ełku przegra, to będzie miał nad Concordią tylko dwa punkty przewagi. A za tydzień w niedzielę w Elblągu to właśnie MKS będzie rywalem Concordii.
Pomarańczowo-czarni muszą też patrzeć na tabelę II ligi i liczyć, że Polonia Warszawa ucieknie ze strefy spadkowej. Wtedy z III ligi spadłyby cztery drużyny. W przeciwnym wypadku pierwszą bezpieczną pozycją będzie 13 miejsce, obecnie zajmowane przez klub z Ełku. Walka o utrzymanie wciąż więc trwa... Concordia czekają jeszcze dwa mecze u siebie: ze wspomnianym MKS Ełk i Sokołem Ostróda. Pomiędzy tymi spotkaniami pomarańczowo-czarni wyjadą do Nowego Miasta, gdzie zmierzą się z walczącą o awans do II ligi Drwęcą. Przypomnijmy, że Concordia bierze jeszcze udział w rozgrywkach o Wojewódzki Puchar Polski.
Huragan Morąg – Concordia Elbląg 0:4 (0:1)
0:1 Barros - (13 min), 0:2 Burzyński – (56 min.), 0:3 - Pietroń (66 min; karny), 0:4 - M. Pelc (80 min.)
Concordia: Pogorzelec – Otręba, Barros, Lewandowski, Gołębiewski (80' Stawikowski), Kiełtyka, Pietroń (88' P. Pelc), M. Pelc, Burzyński, Szmydt (90' Tomczuk), Duda (67' Kuczkowski).
Sebastian Malicki