Na kolejkę przed zakończeniem sezonu w rozgrywkach II ligi piłki ręcznej kobiet, przewodząca stawce drużyna MKS Truso Elbląg może fetować tytuł mistrza w tej grupie rozgrywek. Elblążanki wygrały wyjazdowy pojedynek w Starogardzie Gdańskim, a ich najgroźniejsze rywalki z Kościerzyny przegrywając mecz w Kowalewie Pomorskim straciły szanse na wyrównanie strat punktowych. Czy ten sukces będzie kontynuowany w I lidze?
Piłkarki ręczne MKS Truso jechały na mecz ligowy do Starogardu Gdańskiego z tamtejszym Agro - Kociewie osłabione kontuzjowaną Joanną Litwin. Szczypiornistka oficjalnie figurowała w protokóle meczu, a trener powierzył jej do wykonania jedno ważne zadanie, miała zdobywać bramki z rzutów karnych. Zawodniczka w roli wykonawczyni sędziowskich decyzji spisała się bardzo dobrze, bo wykorzystała wszystkie, zdobywając cztery bramki. Koleżankę, znaną z dużej skuteczności rzutowej w zespole Truso, podczas gry w polu, godnie zastąpiły Marta Karwacka, Magdalena Lurka i Ewelina Ocalewicz, bo każda z nich zdobyła po 6 bramek dla Truso. Elblążanki wygrywając z Agro Kociewie 39:26 (16:11), powiększyły dorobek punktowy. Po powrocie do Elbląga okazało się, że na kolejkę przed zakończeniem sezonu MKS Truso już może fetować tytuł mistrza grupy II ligi uprawniający do gry w I lidze. Stało się tak, bo szczypiornistki Lisa z Kościerzyny, przegrały 24:25 mecz z Olimpijczykiem w Kowalewie Pomorskim.
Przed zawodniczkami MKS Truso otworzyła się realna szansa na grę w I lidze piłki ręcznej kobiet. Czy ta szansa będzie wykorzystana? Decyzja nie zależy od kierownictwa klubu Truso, bo jego zadaniem jest tworzenie warunków do popularyzacji i uprawiania sportu przez elbląską młodzież uczącą się w szkołach. W Polsce zaplecze zawodniczek w I ligowych rozgrywkach mają drużyny kobiecej ekstraklasy z Jeleniej Góry, Lublina i Chorzowa. Stąd wniosek, że najbardziej prawidłowym działaniem byłoby, gdyby pieczę nad I ligową drużyną kobiet Truso przejął EKS Start. Potrzebne byłyby jednak środki na prowadzenie zespołu, stypendia dla zawodniczek, na organizację meczów w Elblągu i pokrycie kosztów spotkań wyjazdowych. Wyliczanie niewątpliwych korzyści jakie może mieć z pozytywnego startu w I lidze, ta kobieca dyscyplina w Elblągu nic nie da, jeśli władze samorządowe miasta potraktują sprawę marginalnie. Trzeba jednak przypomnieć, że zaplecze do piłki ręcznej, słusznymi decyzjami władz Elbląga budowane jest już w klasach sportowych Szkoły Podstawowej nr 9 i Gimnazjum nr 1. Stąd wodzą się talenty reprezentujące drużyny MKS Truso, grające później w barwach Startu i Techtransu. I ligowa drużyna kobiet byłaby naturalnym zapleczem kadrowym dla reprezentującego barwy Elbląga w ekstraklasie Startu. Byłaby… czy będzie?
Przed zawodniczkami MKS Truso otworzyła się realna szansa na grę w I lidze piłki ręcznej kobiet. Czy ta szansa będzie wykorzystana? Decyzja nie zależy od kierownictwa klubu Truso, bo jego zadaniem jest tworzenie warunków do popularyzacji i uprawiania sportu przez elbląską młodzież uczącą się w szkołach. W Polsce zaplecze zawodniczek w I ligowych rozgrywkach mają drużyny kobiecej ekstraklasy z Jeleniej Góry, Lublina i Chorzowa. Stąd wniosek, że najbardziej prawidłowym działaniem byłoby, gdyby pieczę nad I ligową drużyną kobiet Truso przejął EKS Start. Potrzebne byłyby jednak środki na prowadzenie zespołu, stypendia dla zawodniczek, na organizację meczów w Elblągu i pokrycie kosztów spotkań wyjazdowych. Wyliczanie niewątpliwych korzyści jakie może mieć z pozytywnego startu w I lidze, ta kobieca dyscyplina w Elblągu nic nie da, jeśli władze samorządowe miasta potraktują sprawę marginalnie. Trzeba jednak przypomnieć, że zaplecze do piłki ręcznej, słusznymi decyzjami władz Elbląga budowane jest już w klasach sportowych Szkoły Podstawowej nr 9 i Gimnazjum nr 1. Stąd wodzą się talenty reprezentujące drużyny MKS Truso, grające później w barwach Startu i Techtransu. I ligowa drużyna kobiet byłaby naturalnym zapleczem kadrowym dla reprezentującego barwy Elbląga w ekstraklasie Startu. Byłaby… czy będzie?
M