Szczypiornistka Kram Startu Elbląg wraz z końcem sezonu pożegna się z naszą drużyną. Rozgrywająca Ewa Andrzejewska będzie kontynuować swoją karierę we francuskim Toulon-Saint Cyr Var Handball.
25-letnia rozgrywająca, po dwóch sezonach spędzonych w Elblągu, postanowiła spróbować swoich sił poza granicami Polski. Dla Ewy Andrzejewskiej nie będzie to pierwsza przygoda na zagranicznych parkietach, bowiem grała już w norweskim HK Levanger.
Warto nadmienić, że zawodniczka znalazła uznanie w oczach selekcjonera Leszka Krowickiego, który powołał ją na ubiegłoroczne mistrzostwa Europy. Wśród ostatnich powołań zabrakło nazwiska naszej zawodniczki, jednak jak podkreśla sama zainteresowana ma to związek tylko i wyłącznie z jej życiem prywatnym. Ewa Andrzejewska długo nie zastanawiała się nad podpisaniem umowy z francuskim klubem.
- Kontrakt podpisałam na rok z opcją przedłużenia na kolejny. Wyjeżdżam tam z moim przyszłym mężem. Była opcja podpisania kontraktu od razu na dwa lata, ale z racji tego, że nie pozwoliłabym na wyjazd tam naszej dwójki, nie wiedząc, co Maciej tam będzie robił, zdecydowałam się na taką formę. Najprawdopodobniej będzie on kontynuował tam swoją karierę, bo gra w futsal, więc dla nas sportowców jest to spełnienie marzeń. Oferta pojawiła się po powrocie z kadry. Na początku podchodziłam do niej zachowawczo, ale później klub mnie zaprosił, żebym poznała zespół, miasto. Pojechałam, zweryfikowałam i stwierdziłam, że chcę skorzystać z oferty. To dla mnie i narzeczonego najlepszy moment, żeby wyjechać, póki nie mamy dzieci. Przy okazji będzie to fajny start w małżeńskie życie. Klub znajduje się na południu Francji, nad samą wodą. Dla mnie najważniejsza jest dyscyplina i poziom sportowy, który tam jest dobry i będę mogła się rozwijać - powiedziała Ewa Andrzejewska.
Toulon-Saint Cyr Var Handball z dorobkiem 29 punktów zajmuje obecnie ósme miejsce (na jedenaście drużyn) we francuskiej lidze. W sezonie 2011/12 zdobył mistrzostwo Francji. - Drużyna ma długofalowy plan powrotu na mistrzowską ścieżkę, a w najbliższym sezonie chce wrócić do europejskich pucharów. Widać, że wszystko jest tam robione z głową - podsumowała rozgrywająca Startu.
Przed przeprowadzką do Francji piłkarka będzie jeszcze miała okazję osiągnąć sukces z Kram Startem w lidze, Pucharze Polski i Challenge Cup.
Warto nadmienić, że zawodniczka znalazła uznanie w oczach selekcjonera Leszka Krowickiego, który powołał ją na ubiegłoroczne mistrzostwa Europy. Wśród ostatnich powołań zabrakło nazwiska naszej zawodniczki, jednak jak podkreśla sama zainteresowana ma to związek tylko i wyłącznie z jej życiem prywatnym. Ewa Andrzejewska długo nie zastanawiała się nad podpisaniem umowy z francuskim klubem.
- Kontrakt podpisałam na rok z opcją przedłużenia na kolejny. Wyjeżdżam tam z moim przyszłym mężem. Była opcja podpisania kontraktu od razu na dwa lata, ale z racji tego, że nie pozwoliłabym na wyjazd tam naszej dwójki, nie wiedząc, co Maciej tam będzie robił, zdecydowałam się na taką formę. Najprawdopodobniej będzie on kontynuował tam swoją karierę, bo gra w futsal, więc dla nas sportowców jest to spełnienie marzeń. Oferta pojawiła się po powrocie z kadry. Na początku podchodziłam do niej zachowawczo, ale później klub mnie zaprosił, żebym poznała zespół, miasto. Pojechałam, zweryfikowałam i stwierdziłam, że chcę skorzystać z oferty. To dla mnie i narzeczonego najlepszy moment, żeby wyjechać, póki nie mamy dzieci. Przy okazji będzie to fajny start w małżeńskie życie. Klub znajduje się na południu Francji, nad samą wodą. Dla mnie najważniejsza jest dyscyplina i poziom sportowy, który tam jest dobry i będę mogła się rozwijać - powiedziała Ewa Andrzejewska.
Toulon-Saint Cyr Var Handball z dorobkiem 29 punktów zajmuje obecnie ósme miejsce (na jedenaście drużyn) we francuskiej lidze. W sezonie 2011/12 zdobył mistrzostwo Francji. - Drużyna ma długofalowy plan powrotu na mistrzowską ścieżkę, a w najbliższym sezonie chce wrócić do europejskich pucharów. Widać, że wszystko jest tam robione z głową - podsumowała rozgrywająca Startu.
Przed przeprowadzką do Francji piłkarka będzie jeszcze miała okazję osiągnąć sukces z Kram Startem w lidze, Pucharze Polski i Challenge Cup.
Anna Dembińska