UWAGA!

Gonili „Bażanta” po mistrzowsku

 Elbląg, Gonili „Bażanta” po mistrzowsku
(fot. Anna Dembińska)

Dwukrotnemu zwycięzcy elbląskiego półmaratonu leśnego „Bażant” Aleksandrowi Radnikowowi nie udało się po raz trzeci. Rosjanin musiał uznać wyższość Andrzeja Rogiewicza oraz Łukasza Kujawskiego i zadowolić się brązowym medalem. Wśród kobiet triumfowała Magdalena Trzeciak. Zobacz fotoreportaż.

Poniedziałkowa powódź w Elblągu poważnie zmieniła organizację półmaratonu leśnego w Bażantarni. Woda poczyniła ogromne szkody na czerwonym szlaku, gdzie miała przebiegać trasa wyścigu. Organizatorzy zdecydowali się więc zmienić miejsce rozgrywania zawodów. Biegacze startowali z polany za muszlą koncertową, biegli do góry w kierunku Dąbrowy, by po dwóch kilometrach zawrócić i biec w dół  do polany.
       - Zdecydowaliśmy wraz z kierownikiem referatu sportu na całkowite przesunięcie trasy, za co przepraszamy. To trasa zastępcza - jest ona nieco szybsza i zapewne wyniki będą lepsze niż w ubiegłym roku - wyjaśniał przed startem Stanisław Szczepański, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Elblągu, głównego organizatora zawodów.
       W tym roku „Bażant” doczekał się uhonorowania przez władze lekkiej atletyki. Elbląskie zawody miały rangę mistrzostw województwa warmińsko – mazurskiego w półmaratonie leśnym. Na starcie biegu na 21km i 97 metrów pojawiło się 200 zawodników. Faworytem był dwukrotny zwycięzca elbląskich zawodów, Rosjanin Aleksander Radnikow z Kaliningradu. W tym roku na starcie pojawiła się jednak mocna konkurencja.
       Zgodnie z oczekiwaniami Aleksander Radnikow wystartował w szybkim tempie. Obok niego biegli jednak Andrzej Rogiewicz z Grudziądza oraz Łukasz Kujawski z Żukowa, którzy mieli jeden cel: zdetronizować mistrza.
       Już na drugim kilometrze wykorzystali oni chwilowy kryzys Rosjanina i wyprzedzili go o kilkanaście metrów. I tej przewagi nie oddali do końca zawodów. Na pierwszej pętli Aleksander Radnikow miał jeszcze kilkanaście metrów straty do prowadzących Polaków. Andrzej Rogiewicz i Łukasz Kujawski mieli „ułatwione” zadanie, bo współpracowali na trasie, nawzajem się „holując”. Rosjanin musiał walczyć sam. Prowadząca trójka już na pierwszej pętli wyprzedziła pozostałych zawodników, którzy praktycznie odpadli z walki o miejsce na podium. W trakcie drugiego okrążenia będący na czele stawki zawodnicy zaczęli „dublować” wolniejszych biegaczy.

  Elbląg, Andrzej Rogiewicz i Łukasz Kujawski
Andrzej Rogiewicz i Łukasz Kujawski (fot. AD)

Kolejne okrążenia to prowadzenie dwójki Polaków i ich rosnąca przewaga nad Rosjaninem. Wydawać by się mogło, że ubiegłoroczny zwycięzca zaatakuje na ostatnim okrążeniu. Polacy jednak przez cały bieg kontrolowali sytuację. Na ostatniej pętli zaatakował Andrzej Rogiewicz i to on pierwszy zameldował się na mecie, wyprzedzając Łukasza Kujawskiego o kilka metrów.
       - Z Łukaszem Kujawskim współpracowaliśmy od samego początku. Po czwartej pętli postanowiłem się oderwać od Łukasza i sprawdzić, na ile on jest przygotowany. Trasa bardzo ciężka, ale nam pasowała, gdyż obaj pracujemy w wojsku. W listopadzie startujemy w Wojskowych Mistrzostwach Świata i wykonaliśmy bardzo dobry trening – mówił na mecie Andrzej Rogiewicz, dla którego był to pierwszy start w elbląskich zawodach.
      
       Wyniki I Mistrzostw Warmii i Mazur w półmaratonie leśnym „Bażant”
      
Mężczyźni: 1) Andrzej Rogiewicz 1:09:23, 2) Łukasz Kujawski 1:09:24, 3) Aleksander Radnikow 1:10:35
       Kobiety: 1) Magdalena Trzeciak 1:24:25, 2) Małgorzata Tuwalska 1:28:55, 3) Aleksandra Jakimczuk 1:31:04.
      
       Dokładne wyniki tutaj
      

Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama