Czy tor łyżwiarski musi funkcjonować tylko zimą? Nie – udowodnili to elblążanie, którzy w sobotę (5 maja) przyszli na sportowy festyn na Kalbarze. Dzieci mogły nauczyć się jazdy na rolkach, potrenować piłkę nożną, pograć w koszykówkę, siatkówkę. Zobacz więcej zdjęć.
- Chcemy pokazać elblążanom jak ładny jest tor łyżwiarski w Elblągu. A przy okazji można aktywnie spędzić ostatnie godziny tegorocznej majówki – mówił Krzysztof Fedak z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Duzi i mali mieszkańcy naszego miasta mogli pojeździć na rolkach. Na tych, którzy jeszcze nie czują się pewnie czekali trenerzy łyżwiarstwa, którzy w atrakcyjny sposób pokazali jak szybko, bezpiecznie i z atrakcjami jeździć na rolkach. Można też zrobić pierwsze kroki do NHL, razem z elbląskimi Wikingami.
Jednak Kalbar to nie tylko tor łyżwiarski i sporty zimowe. W środku toru są przecież boiska do gier zespołowych. Dziś na nich czekali m.in. trenerzy i najmłodsi zawodnicy Concordii Elbląg. Można było zobaczyć i samemu przyłączyć się do piłkarskiego treningu.
Piłka nożna jest przereklamowana? To może siatkówka – pod okiem IKS Atak? Do dyspozycji elblążan było także boisko do koszykówki, kort tenisowy. Wszystko po to, aby zachęcić do odwiedzenia Kalbara nie tylko wtedy, gdy temperatury są ujemne.
- Wstyd się przyznać, ale myślałam, że ten tor to tylko dla grup zorganizowanych. Pierwszy raz tu jesteśmy, bo to jednak trochę daleko od miejsca, gdzie mieszkamy. Ale impreza fajna – mówiła pani Magda, która na Kalbar przyszła z synami.
- Trochę na uboczu ten tor. Sama z synem nie przyjdę w normalny dzień, bo jemu się szybko jazda w kółko samemu znudzi. A koledzy nie zawsze mają czas. Takie festyny powinny być co tydzień przez całe wakacje. Jak jest dużo dzieci, to następne same przyjdą, bo wiedzą, że się nie będą nudzić – to opinia pani Krystyny, kolejnej mamy, która sobotni dzień postanowiła spędzić na obiekcie przy ul. Agrykola.
Pogoda dopisała, nic więc nie stało na przeszkodzie, aby tor łyżwiarski tętnił życiem nie tylko zimą.
Festyn zakończy się o godz. 18.
Duzi i mali mieszkańcy naszego miasta mogli pojeździć na rolkach. Na tych, którzy jeszcze nie czują się pewnie czekali trenerzy łyżwiarstwa, którzy w atrakcyjny sposób pokazali jak szybko, bezpiecznie i z atrakcjami jeździć na rolkach. Można też zrobić pierwsze kroki do NHL, razem z elbląskimi Wikingami.
Jednak Kalbar to nie tylko tor łyżwiarski i sporty zimowe. W środku toru są przecież boiska do gier zespołowych. Dziś na nich czekali m.in. trenerzy i najmłodsi zawodnicy Concordii Elbląg. Można było zobaczyć i samemu przyłączyć się do piłkarskiego treningu.
Piłka nożna jest przereklamowana? To może siatkówka – pod okiem IKS Atak? Do dyspozycji elblążan było także boisko do koszykówki, kort tenisowy. Wszystko po to, aby zachęcić do odwiedzenia Kalbara nie tylko wtedy, gdy temperatury są ujemne.
- Wstyd się przyznać, ale myślałam, że ten tor to tylko dla grup zorganizowanych. Pierwszy raz tu jesteśmy, bo to jednak trochę daleko od miejsca, gdzie mieszkamy. Ale impreza fajna – mówiła pani Magda, która na Kalbar przyszła z synami.
- Trochę na uboczu ten tor. Sama z synem nie przyjdę w normalny dzień, bo jemu się szybko jazda w kółko samemu znudzi. A koledzy nie zawsze mają czas. Takie festyny powinny być co tydzień przez całe wakacje. Jak jest dużo dzieci, to następne same przyjdą, bo wiedzą, że się nie będą nudzić – to opinia pani Krystyny, kolejnej mamy, która sobotni dzień postanowiła spędzić na obiekcie przy ul. Agrykola.
Pogoda dopisała, nic więc nie stało na przeszkodzie, aby tor łyżwiarski tętnił życiem nie tylko zimą.
Festyn zakończy się o godz. 18.
Sebastian Malicki
