Czwarte z rzędu i czternaste w tym sezonie zwycięstwo odniosły szczypiornistki Kram Startu. Tym razem nasze piłkarki wspierane przez około stu trzydziestu kibiców pokonały w Gdańsku miejscowy Łączpol 35:23. Zobacz zdjęcia.
Przed meczem Łączpolu ze Startem drużyny dzieliło pięć punktów, gdańszczanki miały ich dwadzieścia jeden, EKS dwadzieścia sześć. Gospodynie dzisiejszego spotkania znajdowały się tuż za najlepszą szóstką, gwarantującą grę o mistrzostwo Polski i by nie powiększyć prowadzenia drużyn znajdujących się nad nią, musiały dzisiejsze spotkanie wygrać. Miejscowe nie miały łatwego zadania, tym bardziej że w ich składzie zabrakło doświadczonej byłej reprezentantki Polski Karoliny Siódmiak. Naszym piłkarkom również bardzo zależało na wygranej, bo miały tylko oczko mniej do Zagłębia, a w dalszej fazie rozgrywek każdy punkt może mieć niebagatelne znaczenie.
Start udał się do Gdańska w pełnym składzie, na parkiet nie wybiegła jedynie Paulina Muchocka.
Gdy na boisku zameldowały się obie siódemki, kibice naszej drużyny zaczęli nawoływać do zmiany koszulek, bo piłkarki Łączpolu miały kolor bardzo zbliżony do naszych. Elblążanki zaraz udały się do szatni i przybrały czarne trykoty.
Mecz rozpoczął się od dobrego bloku naszych zawodniczek i kontry wykończonej przez Magdę Balsam. Do wyrównania doprowadziła Paulina Mazurek i jak się później okazało był to ostatni remis w tym spotkaniu. Od 3. minuty elblążanki grały koncertowo. Najpierw gola zdobyła Ewa Andrzejewska, a kolejne dwa dołożyła Patrycja Świerżewska. Nasze piłkarki grały czujnie w obronie, przechwytywały podania gdańszczanek i w 9. minucie prowadziły już 6:1. Sześciominutową niemoc miejscowych piłkarek przerwała w końcu autorka pierwszego trafiania gdańszczanek. Nasze zawodniczki były zdecydowanie bardziej skuteczne w ataku, a gdy drugi już rzut karny wykorzystała Sylwia Lisewska, tablica wyników wskazywała 10:4. Mimo wysokiego prowadzenia naszych zawodniczek, trener Andrzej Niewrzawa poprosił o czas. Po wznowieniu elblążanki dorzuciły kolejne dwie bramki i miały ich już o siedem więcej od rywalek. W kolejnych akcjach sędziowie odgwizdali kilka rzutów karnych, dwa wykorzystała Adrianna Górna, a jeden Joanna Waga. W ataku bardzo skuteczna była Aleksandra Kwiecińska, która w ciągu czterech minut rzuciła dla naszej drużyny trzy bramki i tym samym dała naszej drużynie prowadzenie 17:9 w 24. minucie. Elblążanki były nie do zatrzymania. Gdańszczanki nie potrafiły ustawić szczelnej defensywy, miały również ogromne problemy z przedarciem się przez nasza obronę. Piłkarki Startu z kolei co rusz trafiały do bramki Łączpolu i do końca pierwszej połowy rzuciły pięć bramek z rzędu, dzięki czemu na przerwę zeszły przy wyniku 22:10.
Zaraz po wznowieniu trzynastobramkowe prowadzenie dała naszej drużynie Joanna Waga, a w 34. minucie tablica wyników wskazywała już 25:11. W kolejnych akcjach nieco skuteczniej w obronie zagrały gospodynie i odrobiły trzy bramki. Gdańszczanki zaczęły grać siedmioma zawodniczkami w polu i mecz się wyrównał. Bramki nie padały już seryjnie, a naszym zawodniczkom przydarzały się błędy przy podaniach, jednak nadal utrzymywały kilkunatobramową przewagę. W 45. minucie, po rzucie Sylwii Lisewskiej, tablica wyników wskazywała 31:18. Do końca spotkania trwała wyrównana walka, obu drużynom przydarzały się błędy Trener Andrzej Niewrzawa wpuścił na parkiet wszystkie zawodniczki. Piłkarki Kram Startu kontrolowały przebieg meczu i ostatecznie wygrały 35:23.
Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Start udał się do Gdańska w pełnym składzie, na parkiet nie wybiegła jedynie Paulina Muchocka.
Gdy na boisku zameldowały się obie siódemki, kibice naszej drużyny zaczęli nawoływać do zmiany koszulek, bo piłkarki Łączpolu miały kolor bardzo zbliżony do naszych. Elblążanki zaraz udały się do szatni i przybrały czarne trykoty.
Mecz rozpoczął się od dobrego bloku naszych zawodniczek i kontry wykończonej przez Magdę Balsam. Do wyrównania doprowadziła Paulina Mazurek i jak się później okazało był to ostatni remis w tym spotkaniu. Od 3. minuty elblążanki grały koncertowo. Najpierw gola zdobyła Ewa Andrzejewska, a kolejne dwa dołożyła Patrycja Świerżewska. Nasze piłkarki grały czujnie w obronie, przechwytywały podania gdańszczanek i w 9. minucie prowadziły już 6:1. Sześciominutową niemoc miejscowych piłkarek przerwała w końcu autorka pierwszego trafiania gdańszczanek. Nasze zawodniczki były zdecydowanie bardziej skuteczne w ataku, a gdy drugi już rzut karny wykorzystała Sylwia Lisewska, tablica wyników wskazywała 10:4. Mimo wysokiego prowadzenia naszych zawodniczek, trener Andrzej Niewrzawa poprosił o czas. Po wznowieniu elblążanki dorzuciły kolejne dwie bramki i miały ich już o siedem więcej od rywalek. W kolejnych akcjach sędziowie odgwizdali kilka rzutów karnych, dwa wykorzystała Adrianna Górna, a jeden Joanna Waga. W ataku bardzo skuteczna była Aleksandra Kwiecińska, która w ciągu czterech minut rzuciła dla naszej drużyny trzy bramki i tym samym dała naszej drużynie prowadzenie 17:9 w 24. minucie. Elblążanki były nie do zatrzymania. Gdańszczanki nie potrafiły ustawić szczelnej defensywy, miały również ogromne problemy z przedarciem się przez nasza obronę. Piłkarki Startu z kolei co rusz trafiały do bramki Łączpolu i do końca pierwszej połowy rzuciły pięć bramek z rzędu, dzięki czemu na przerwę zeszły przy wyniku 22:10.
Zaraz po wznowieniu trzynastobramkowe prowadzenie dała naszej drużynie Joanna Waga, a w 34. minucie tablica wyników wskazywała już 25:11. W kolejnych akcjach nieco skuteczniej w obronie zagrały gospodynie i odrobiły trzy bramki. Gdańszczanki zaczęły grać siedmioma zawodniczkami w polu i mecz się wyrównał. Bramki nie padały już seryjnie, a naszym zawodniczkom przydarzały się błędy przy podaniach, jednak nadal utrzymywały kilkunatobramową przewagę. W 45. minucie, po rzucie Sylwii Lisewskiej, tablica wyników wskazywała 31:18. Do końca spotkania trwała wyrównana walka, obu drużynom przydarzały się błędy Trener Andrzej Niewrzawa wpuścił na parkiet wszystkie zawodniczki. Piłkarki Kram Startu kontrolowały przebieg meczu i ostatecznie wygrały 35:23.
Łączpol Gdańsk - Kram Start Elbląg 23:35 (10:22)
Łączpol: Chojnacka, Kayumova - Górna 8, Skonieczna 3, Stachowska 2, Mazurek 2, Hartman 2, Cirjan 2, Świerczek 2, Żukowska 1, Masna 1, Gędłek, Kalska, Ciura, Karwecka, Tomczyk.
Start: Szywerska, Powaga - Świerżewska 7, Lisewska 6, Kwiecińska 5, Balsam 4, Grobelska 3, Stokłosa 3, Andrzejewska 3, Waga 2, Dankowska 1, Jędrzejczyk 1, Muchocka, Gerej, Szopińska.
1 marca o godz. 18 elblążanki podejmą Olimpię-Beskid Nowy Sącz.
Patronem medialnym Kram Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
Anna Dembińska