Kilkanaście minut przed południem na maty w Międzyszkolnym Ośrodku Sportu wyszli pierwsi judocy. Rozpoczął się XIX Memoriał Judo im. Czesława Misiuka będący jednocześnie Otwartymi Mistrzostwami Elbląga w tej dyscyplinie. Na pięciu matach swoje walki toczyli judocy i judoczki z Polski oraz... Kaliningradu. Zobacz fotoreportaż.
- Jest to święto judo i początek kariery sportowej dla wielu młodych zawodników – mówi Stanisław Szczepański, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu.
Emocji nie brakowało już od pierwszych walk. Na matach stanęli zawodnicy urodzeni w 2002 r. i młodsi. Każdy kibic mógł znaleźć coś dla siebie. W walkach ośmiolatków niemal od razu zawodnicy przechodzili do walk w parterze ciesząc licznie przybyłych kibiców efektownymi rzutami. Ich starsi koledzy więcej uwagi zwracali na początek walki.
- Walczę już 4 lata – mówi Kuba Hulewicz, zawodnik UKS Olimpia Judo Elbląg.
Na jego judoce wisi żółty pas, który jest jednocześnie świadectwem umiejętności młodego zawodnika.
- Żeby mieć żółty pas trzeba znać dziesięć technik, w tym sześć trzymań – tłumaczy Kuba.
Zawodnicy na elbląskich zawodach noszą pasy białe, żółte, pomarańczowe i zielone. Każdy z nich oznacza wyższe umiejętności. Nie oznacza to wcale, że zawodnik z żółtym pasem jest skazany na porażkę ze swoim kolegą, który nosi zielony pas.
- W judo mówi się, że to nie pas wygrywa, tylko zawodnik – mówi młody judoka UKS Olimpii Judo.
Na zawodach Elbląg reprezentowało pięć naszych klubów. W związku z tym nierzadko dochodziło do wewnątrz elbląskich walk. W zależności od kategorii zawody były prowadzone różnymi systemami. W przypadku większej ilości zawodników rywalizowali oni systemem pucharowym, z podwójnym repasażem (przegrany miał jeszcze jedną szansę na utrzymanie się w turnieju). W pozostałych przypadkach zawodnicy walczyli systemem „każdy z każdym”.
- Dla mnie jako trenera na tych zawodach ważne jest, aby dzieci zebrały doświadczenie - mówi Wojciech Janik, trener Olimpii Judo Elbląg. - Nie jest ważny wynik, ważne jest, aby z walki czerpali radość.
Szczególną uwagę trzeba było zwrócić na walki ośmiolatków w kategorii do 24 kg. Wyjątkowo walczyli razem chłopcy i dziewczynki. Wydawać by się mogło, że płeć piękna jest skazana na porażkę, tymczasem niektóre dziewczynki pokazywały swoim kolegom, że do nich określenie „słaba płeć” wyraźnie nie pasuje.
Wyniki turnieju zamieścimy w terminie późniejszym.
Emocji nie brakowało już od pierwszych walk. Na matach stanęli zawodnicy urodzeni w 2002 r. i młodsi. Każdy kibic mógł znaleźć coś dla siebie. W walkach ośmiolatków niemal od razu zawodnicy przechodzili do walk w parterze ciesząc licznie przybyłych kibiców efektownymi rzutami. Ich starsi koledzy więcej uwagi zwracali na początek walki.
- Walczę już 4 lata – mówi Kuba Hulewicz, zawodnik UKS Olimpia Judo Elbląg.
Na jego judoce wisi żółty pas, który jest jednocześnie świadectwem umiejętności młodego zawodnika.
- Żeby mieć żółty pas trzeba znać dziesięć technik, w tym sześć trzymań – tłumaczy Kuba.
Zawodnicy na elbląskich zawodach noszą pasy białe, żółte, pomarańczowe i zielone. Każdy z nich oznacza wyższe umiejętności. Nie oznacza to wcale, że zawodnik z żółtym pasem jest skazany na porażkę ze swoim kolegą, który nosi zielony pas.
- W judo mówi się, że to nie pas wygrywa, tylko zawodnik – mówi młody judoka UKS Olimpii Judo.
Na zawodach Elbląg reprezentowało pięć naszych klubów. W związku z tym nierzadko dochodziło do wewnątrz elbląskich walk. W zależności od kategorii zawody były prowadzone różnymi systemami. W przypadku większej ilości zawodników rywalizowali oni systemem pucharowym, z podwójnym repasażem (przegrany miał jeszcze jedną szansę na utrzymanie się w turnieju). W pozostałych przypadkach zawodnicy walczyli systemem „każdy z każdym”.
- Dla mnie jako trenera na tych zawodach ważne jest, aby dzieci zebrały doświadczenie - mówi Wojciech Janik, trener Olimpii Judo Elbląg. - Nie jest ważny wynik, ważne jest, aby z walki czerpali radość.
Szczególną uwagę trzeba było zwrócić na walki ośmiolatków w kategorii do 24 kg. Wyjątkowo walczyli razem chłopcy i dziewczynki. Wydawać by się mogło, że płeć piękna jest skazana na porażkę, tymczasem niektóre dziewczynki pokazywały swoim kolegom, że do nich określenie „słaba płeć” wyraźnie nie pasuje.
Wyniki turnieju zamieścimy w terminie późniejszym.
Sebastian Malicki