UWAGA!

Meblarze polegli w Szczecinie (piłka ręczna)

 Elbląg, Meblarze polegli w Szczecinie (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Nie udało się Meblarzom powtórzyć wyniku z pierwszej rundy, kiedy to pokonali u siebie Pogoń. Piłkarze Sandry Spa od początku kontrolowali przebieg dzisiejszego spotkania i zrewanżowali się elblążanom, pokonując ich 32:24.

Pogoń to pierwsza drużyna, którą udało się pokonać Meblarzom w sezonie 2016/2017. Zdziesiątkowani Portowcy przegrali w Elblągu 18:22 i zamierzali zrewanżować się na własnym terenie. Do składu Pogoni wrócili kontuzjowani gracze i w rundzie rewanżowej drużyna ta radzi sobie już zdecydowanie lepiej. Z kolei nasz zespół nadal zmaga się z kontuzjami i dziś ponownie wystąpił w trzynastoosobowym składzie (w tym trzech bramkarzy). Elblążanie wygrali w poprzedniej kolejce z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski 16:14 i bardzo liczyli na to, że odniosą drugie z rzędu zwycięstwo, co jeszcze nie udało im się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Szczecinianie jednak od początku narzucili swój rytm gry i odnieśli przekonujące zwycięstwo.
       Nasi piłkarze bardzo słabo rozpoczęli pojedynek z Portowcami. Najpierw oddali rzut obok bramki, chwilę później piłka odbiła się od poprzeczki i dopiero za trzecią próbą udało się pokonać Edina Tatara. Gospodarze po raz kolejny świetnie współpracowali ze swoim obrotowym Arkadiuszem Bosym, który albo pokonywał naszego bramkarza albo wywalczał rzut karny. Elblążanie mieli spore problemy ze sforsowaniem defensywy szczecinian i w 10. minucie mieli już pięć bramek mniej (2:7) i o czas poprosił Jacek Będzikowski. W końcu, po pięciu minutach bez gola, do siatki trafił Grzegorz Dorsz. Niestety nasi zawodnicy nie wyciągnęli wniosków i zanotowali kolejny przestój. Tylko pomiędzy 17. a 20. minutą Meblarze byli skuteczniejsi od rywali i rzucili trzy bramki a stracili tylko jedną (11:7). Dobrze między słupkami spisywał się Tatar, a pokonać go w końcu zdołał Bartosz Janiszewski. Do przerwy Meblarze rzucili 9 bramek, rywale 15.
       Po zmianie stron nasi piłkarze nie byli w stanie zatrzymać Kiryla Kniazeu, za to sami byli często stopowani przez golkipera Pogoni. Gdy w 38. minucie rzut karny wykorzystał Paweł Krupa, gospodarze mieli już dziesięć bramek przewagi. Po przerwie zarządzanej na prośbę Jacka Będzikowskiego, jego podopieczni poprawili celowniki i zaraz zniwelowali straty do ośmiu goli (21:13). Kolejne minuty meczu były już zdecydowanie bardziej wyrównane, Portowcy utrzymywali ośmio-dziewięciobramkowe prowadzenie. Dopiero pomiędzy 56. a 57. minutą po raz pierwszy udało się naszym szczypiornistom rzucić trzy bramki z rzędu. Zryw elblążan był zbyt późny i nie mieli oni już żadnych szans na korzystny rezultat. Spotkanie zakończyło się wynikiem 32:24.
      
       Sandra Spa Pogoń Szczecin - Meble Wójcik Elbląg 32:24 (15:9)
       Pogoń
: Tatar, Matkowski - Kniazeu 7, Zydroń 6, Bosy 6, Krupa 5, Zaremba 3, Grzegorek 2, Radosz 1, Konitz 1, Fedeńczak 1, Bruna, Karnacewicz, Wąsowski, Matkowski, Krysiak.
       Wójcik: Dudek, Fiodor, Ram - Adamczak Piotr 6, Moryń 4, Kupiec 3, Dorsz 2, Adamczak Paweł 2, Janiszewski 2, Nowakowski 2, Żółtak 2, Olszewski 1, Malandy.
      
       Kolejnym przeciwnikiem Wójcika będzie Zagłębie Lubin. Mecz zostanie rozegrany w Elblągu 24 marca o godz 18:30.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Ale zerwali hehe. Już to od tamtego roku pisze, kiedy byli w lidze niżej, że nie ma potencjału na ekstraklasę. Dzięki waleczności chłopaków jakoś próbują dograć ten sezon do końca. Sponsor jak płyta wiórowa i okleina - ładnie wygląda, ale słabiutka jakość i trzeba po jakimś czasie wracać do sponsora po następne meble. Jak mają takie szambo w następnym sezonie grać to niech zorganizują kilku starszych chłopaków i też powalczą, a tak jedynie Vive czy Wisła jakoś przyciągają na trybuny, a resztę razem z wójcikami nikt nie chce oglądać.
  • jaki sponsor, takie wyniki
  • Sponsor Wójcik zamiast robić imprezy co mecz dla swojej szlachty z drogimi trunkami powinien dać kase na zakup 2-3 zawodników co pociągną ten niedoświadczony pociąg
  • Powiedział co wiedział... Balantyna to bardzo drogi trunek. Rozrywka w przerwie i po meczu dla pomagierów meblarzy.
  • @pompek - Z matematyki co miałeś w szkole ?;-) Dwa mecze co miesiąc u siebie. Niech rzuci 4tys na catering i %. Kogo on zwerbuje za taką kasę. Tu nie chodzi o drzazgi. Budżety klubów będących lekko w tabeli ponad nami to rząd wielkości kilku baniek. (Pogoń 6 melonów, gdzie kluczowi gracze łupią klub po 25tys miesięcznie).
  • Możesz być spokojny, nie było u mnie kiepsko z matematyka. Dla przykładu Kwidzyn od lat w ścisłej czołówce, zawodnicy nie zarabiają po kilkanaście tys i dają radę. Skoro Wójcik podjął się na sponsoring drużyny i reklamowanie swoich sklejek w całej Polsce powinien zainwestować w zawodników i tyle w temacie
  • @pompek - Może się dołożysz ekspercie od sklejki ? Co Ty możesz wiedzieć o wynagrodzeniach w sporcie ? Budżecie klubu MMTS itd.
  • @pompek - Dajesz Kwidzyn za przykład. 1/4 budżetu klubu ogarnia im miasto. Stan na sierpień 2016 był dramatyczny. Nie mieli pokrycia na koszty. Kluczowi gracze odpłynęli. Nie ma obecnie drużyny, której nie finansuje lokalny samorząd. O przepraszam są Meble, które dostały środkowy palec od miasta. Bo zawodowa liga wymaga spółki.
Reklama