UWAGA!

Meblarze walczyli z wicemistrzami Polski (piłka ręczna)

 Elbląg, Meblarze walczyli z wicemistrzami Polski (piłka ręczna)

W starciu Wisły z Meblarzami mowy o niespodziance być nie mogło. Drużyna Jacka Będzikowskiego rozegrała w Płocku niezłą drugą połowę, jednak musiała uznać wyższość wicemistrzów Polski. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 29:17.

Nic nie mogło wskazywać na to by potyczka Nafciarzy z Meblarzami zakończyła się zwycięstwem gości. Miał to być raczej mecz z cyklu tych, które muszą się odbyć, z zamiarem przećwiczenia pewnych zagrać z doświadczonym przeciwnikiem. Wisła Płock to wielokrotny wicemistrz Polski, uczestnik Ligi Mistrzów, który w tym sezonie poniósł tylko jedną porażkę i w zbiorczej tabeli PGNiG Superligi zajmuje miejsce trzecie. Z kolei drużyna Jacka Będzikowskiego na osiem meczów wygrała tylko dwa i jest na trzynastym miejscu. Dla kilku naszych zawodników dzisiejszy pojedynek miał szczególne znaczenie, bo to właśnie w Płocku mieli przyjemność grać wcześniej. Mowa tu o Adrianie Fiodorze, Filipie Koprze, Jakubie Olszewskim, Jakubie Moryniu, czy Marcinie Miedzińskim.
       Mecz rozpoczął się od dobrej interwencji Adriana Fiodora, który obronił rzut z linii 7. metra reprezentanta Polski Michała Daszka. Od początku oba zespoły nie grzeszyły skutecznością, jednak szybciej do siatki trafili gospodarze. Po trzech z rzędu bramkach Nafciarzy, w końcu oszukać defensywę płocczan zdołał Mikołaj Kupiec. W kolejnych akcjach elblążanie mieli już problemy ze sforsowaniem obrony przeciwnika, a ci wyprowadzali skuteczne kontrataki. Gdy tablica wyników wskazywała 5:1, o czas poprosił trener Jacek Będzikowski. Po wznowieniu Meblarze ruszyli do ataku i zaskoczyli gospodarzy aż trzema z rzędu celnymi trafieniami. Zaraz jednak zawodnicy Wisły wrócili do swojej dobrej dyspozycji i odpłacili się serią czterech goli. Meblarze mieli spore problemy w grze obronnej, gospodarze bez większych problemów kończyli akcje i w 26. minucie mieli już osiem bramek przewagi. Do końca pierwszej połowy nasza drużyna zminimalizowała straty do siedmiu goli zeszła na przerwę przy wyniku 15:8.
       Po zmianie stron jako pierwszy do siatki trafił Adam Nowakowski. Na kolejną bramkę naszej drużyny musieliśmy czekać do 35. minuty, w tym czasie rywale trzykrotnie pokonali elbląskiego golkipera. Między słupkami nieźle spisywał się Adam Morawski, kilkukrotnie stopując Meblarzy. Gra się wyrównała dopiero gdy gospodarze osiągnęli już przewagę dziesięciu goli (20:10). Od 38. minuty zespoły naprzemiennie trafiały do siatki, skuteczny był Bartosz Janiszewski, a po drugiej stronie Valentin Ghionea. Meblarze mieli nieco ułatwione zadanie, gdy sędziowie odesłali na ławkę kar Marko Tarabochie, jednak ich rzuty bronił Adam Morawski. Bardzo dobre wejście w mecz miał Sebastian Ram, który między słupkami zastąpił Adriana Fiodora. Młody elbląski bramkarz obronił kilka rzutów, a także z 7. metra, notując 45% skuteczność. Mimo to gospodarze utrzymywali dziwięcio-dziesięciobramkową przewagę, by w końcówce zdobyć dwie łatwe bramki i zwyciężyć 29:17.
      
       Orlen Wisła Płock - Meble Wójcik Elbląg 29:17 (15:8)
       Wisła:
Borbely, Morawski - Toledo 6, Krajewski 4, Ghionea 3, T.Gębala 3, M.Gębala 2, Daszek 2, Obradović 2, Racotea 2, Mihić 2, Duarte 1, Ivić 1, Tarabochia 1, Piechowski, Źabić.
       Wójcik: Fiodor, Ram - Kupiec 4, Netz 4, Moryń 2, Janiszewski 2, Nowakowski 1, Koper 1, Adamczak 1, Grzegorek 1, Szopa 1, Miedziński, Olszewski, Lachowicz.
      
       Kolejny mecz Meblarze zagrają na własnym boisku 25 listopada z Wybrzeżem Gdańsk.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama