Na pierwsze zwycięstwo Concordii w III lidze trzeba poczekać. Pomarańczowo - czarni wczoraj (16 marca) w 10 minut stracili trzy bramki i przegrali z Olimpią Zambrów.
Przed wczorajszym meczem Olimpia Zambrów miała punkt przewagi nad elbląską Concordią. Mecz w Zambrowie nie mógł się lepiej zacząć dla elblążan. Na początku meczu faulowany w polu karnym była Kacper Noworyta. Jedenastkę wykorzystał Joao Augusto i pomarańczowo - czarni prowadzili. I aż do trzeciego kwadransa podopieczni Mariusza Sobieraja mieli plan na powstrzymanie gospodarzy.
Wszystko posypało się w ostatnim kwadransie pierwszej części meczu. W 34. minucie Bartosz Bayer doprowadził do wyrównania. I jak się okazało, było to hasło do strzelania bramek. Pięć minut później Maksymiliana Manikowskiego pokonał Bartosz Ciborowski, a w ostatnich minutach przed przerwą wynik podwyższył Sebastian Dąbrowski.
Po przerwie pomarańczowo - czarni mieli kilka okazji do zmiany wyniku. W 58. minucie Radosław Bukacki strzelał, bramkarz gospodarzy obronił. W 73. minucie Kacper Sionkowski trafił w poprzeczkę. Dopiero w doliczonym czasie gry Joao Augusto drugi raz w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Na wyrównanie zabrakło czasu.
W następnej kolejce Concordia w Elblągu podejmie rezerwy warszawskiej Legii. Wcześniej (20 marca) pomarańczowo - czarni w Działdowie zmierzą się z miejscowym MKS w Wojewódzkim Pucharze Polski.
Olimpia Zambrów – Concordia Elbląg 3:2 (3:1)
0:1 – Augusto (4. min., karny), 1:1 – Bayer (34. min.), 2:1 – Ciborowski (39. min.), 3:1 – Dąbrowski (43. min.), 3:2 – Augusto (90+1 min.)
Concordia Elbląg: Manikowski – Doniecki (70’ Danowski), Jakubowski, Staniak, Szpucha, Makarski, Bukacki, Rękawek (86’ Maciąg), Augusto, Sionkowski, Noworyta (86’ Maćkowski)