UWAGA!

MM mistrzem ligi (halówka I)

Dobiegły końca tegoroczne rozgrywki Elbląskiej Ligi Halowej. W sezonie 2003/2004 mistrzowski tytuł wywalczyła ekipa Mazurskich Mebli, która w decydującym meczu pokonała aż 8:1 Victorię.

Przez cztery miesiące siedemnaście zespołów rywalizowało ze sobą w I lidze o miano najlepszej drużyny Elbląskiej Ligi Halowej. W tym roku tytuł mistrzowski powędrował do drużyny Mazurskich Mebli, która na finiszu wyprzedziła o jeden punkt Elwo i o dwa - Asenhajmera. Dopiero czwarta lokata przypadła obrońcom mistrzowskiego tytułu drużynie REM. Tegoroczny rozgrywek do udanych na pewno nie mogą zaliczyć zespoły Amatorów, Krometu i DRE, które zajęły trzy ostatnie miejsca w tabeli i w następnym sezonie przyjdzie im zmagać się w II lidze. Przed spadkiem praktycznie rzutem na taśmę uratował się zespół British School/EPEC, który pokonał Alstom 4:0.
     Tuż po rozegraniu ostatniego meczu odbyło się uroczyste zakończenie ligi. Puchary oraz nagrody rzeczowe wręczali zwycięzcom Marek Burkhardt, zastępca naczelnika Wydziału Kultury i Sportu UM w Elblągu oraz Henryk Jerzembowski, dyrektor KS Polonia.
     W tym roku królem strzelców zostało dwóch zawodników: Jacek Józefowski (Elwo) i Maciej Grabowski (MM), którzy po 17 razy trafiał do bramki rywali. Najlepszym bramkarzem został Grzegorz Lewandowski (REM), natomiast najlepszymi zawodnikami Adam Boros (Asenhajmer) i Adam Raczyński (Przeciwlotnik). Wyróżnienie Fair Play otrzymała drużyna Asenhajmer, która w całych rozgrywkach otrzymała najmniej, bo tylko dwanaście żółtych kartek. Kolejne rozgrywki już za rok i miejmy nadzieję, że przyniosą nam tyle samo emocji i wspaniałych spotkań co w tym sezonie.
     
     British School/EPEC - Alstom 4:0 (3:0)
     1:0 - Zemszał, 2:0 - M. Goryszewski, 3:0 - Mazurowski, 4:0 - M. Goryszewski
     Dla zespołu British było to mecz o być albo nie być w I lidze. Piłkarze tej drużyny znając wagę tego pojedynku od pierwszych minut rzucili się do zdecydowanych ataków. Taka gra szybko przyniosła efekty. Wystarczyło zaledwie dziesięć minut, by British prowadziło już 3:0. Alstom wprawdzie kila razy zagroził bramce rywali, jednak bez powodzenia. W drugiej połowie gra się bardziej wyrównała, ale przez długi czas żadna z drużyn nie zdołała umieścić piłki w siatce. Wreszcie na minutę przed końcem dokonał tego Mariusz Goryszewski zdobywając czwartą bramkę dla swojego zespołu.
     
     Cleaner - Asenhajmer 1:6 (1:2)
     0:1 - Gołębiewski, 1:1 - Szechlicki, 1:2 - Gołębiewski, 1:3 - Gołębiewski, 1:4 - Ulaszek, 1:5 - Buczkowski, 1:6 - Fijarczyk
     Asenhajmer, by myśleć jeszcze o wywalczeniu drugiego, miejsca musiał pokonać Cleanera i czekać na potknięcie Elwo. Pierwsze zadanie Asenhajmer wykonał niemal perfekcyjnie. Wprawdzie pierwsza połowa nie zapowiadała tak wysokiej wygranej, jednak worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył w już na samym początku Krzysztof Gołębiewski. Cleaner potrzebował siedmiu minut, by za sprawą Macieja Szechlickiego doprowadzić do wyrównania. Radość nie trwała jednak zbyt długo, gdyż jeszcze w tej samej połowie na 2:1 dla Asenhajmera podwyższył Gołębiewski. W drugiej odsłonie bramki zdobywali już tylko zawodnicy Asenhajmera, a cały mecz zakończył się ich wygraną 6:1.
     
     DRE - EC 5:2 (2:1)
     1:0 - Olber, 1:1 - Bojanowski, 2:1 - Wojtas, 3:1 - Górniak, 3:2 - Bojanowski, 4:2 - Wojtas, 5:2 - Wojtas
     Dla DRE był to mecz o przysłowiową pietruszkę, gdyż już wcześniej wygrana British School sprawiła, że w gronie spadkowiczów znalazło się właśnie DRE. Mimo tego zespół ten zdecydowanie pokonał wyżej notowane EC. Wyrównana walka trwała jedynie w pierwszej połowie. Już w 3 min bramkę dla DRE zdobył Aleksander Olber. Cztery minuty później wyrównał Robert Bojanowski. Wystarczyło jednak sześćdziesiąt sekund, by DRE znów cieszyło się z prowadzenia - tym razem po golu Bogdana Wojtasa. W drugiej odsłonie skuteczniej zagrali piłkarze DRE, którzy odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
     
     14.BUZL - Przeciwlotnik 4:1 (3:0)
     1:0 - Iwicki, 2:0 - Boniecki, 3:0 - Iwicki, 4:0 - M. Zieliński, 4:1 - Jaszkiewicz
     Losy tego meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie. Przeciwlotnik, który dał się poznać z agresywnej i skutecznej obrony tym razem nie potrafił sobie poradzić z szybkimi rywalami. Po dwóch bramkach Piotra Iwickiego oraz jednym trafieniu Wojciecha Bonieckiego 14.BUZL prowadziło 3:0. Po przerwie na 4:0 podwyższył Michał Zieliński, a honorowym trafieniem dla Przeciwlotnika popisał się Piotr Jaszkiewicz.
     
     Kromet - Służby Miejskie 7:3 (2:2)
     0:1 - Korzeniowski, 1:1 - Ramsz, 1:2 - Szafrański, 2:2 - Grzelak, 3:2 - Ramsz, 4:2 - Grzelak, 5:2 - Ramsz, 6:2 - Ramsz, 7:2 - Gilarski, 7:3 - Szałkowski
     Na zakończenie tegorocznych rozgrywek żegnający się z I ligą Kromet pewnie pokonał Służby Miejskie. Tym samym piłkarze Krometu udowodnili, że bez względu na sytuację grają ambitnie do samego końca. Wygrana chociaż trochę pozwoliła osłodzić gorycz spadku do II ligi. Dobrą formą strzelecką błysnął w tym meczu Grzegorz Ramsz, który aż czterokrotnie pokonał bramkarza Służb Miejskich.
     
     Stokrotki - Elwo 2:5 (0:2)
     0:1 - Józefowski, 0:2 - Tyburski, 1:2 - Czurakowski, 1:3 - Józefowski, 2:3 - Haryński, 2:4 - Józefowski, 2:5 - Józefowski
     To najciekawszy mecz niedzielnej kolejki, który obfitował w szybkie akcje i strzały na bramkę. Oba zespoły niemal przez cały mecz utrzymywały bardzo wysokie tempo gry. W pierwszej połowie, mimo że oba zespoły stworzyły po kilka groźnych akcji, więcej szczęścia mieli piłkarze Elwo. Najpierw w 9 min. za sprawą Jacka Józefowskiego zespół ten wyszedł na prowadzenie 1:0, a na kilka sekund przez przerwą na 2:0 podwyższył Piotr Tyburski.
     Druga odsłona lepiej zaczęła się dla Stokrotek, które po bramce Roberta Czurakowskiego przegrywały już tylko 1:2. Niestety jeszcze w tej samej minucie znów przypominał o sobie Jacek Józefowski i Elwo prowadziło 3:1. Ambitnie grającym Stokrotkom jeszcze raz udało się zdobyć bramkę kontaktową, jednak końcówka należała już do ich rywali. Kolejne dwie bramki Józefowskiego dały ekipie Elwo zwycięstwo 5:2.
     
     Amatorzy - REM 1:3 (0:2)
     0:1 - Skowyra, 0:2 - T. Studziński, 1:2 - R. Narloch, 1:3 - P. Studziński
     Amatorzy już przed rozpoczęciem meczu wiedzieli, że jeśli nawet zdołają zdobyć komplet punktów to nie uratuje ich to przed spadkiem. Mimo tego zagrali bardzo ambitnie i przy lepszej skuteczności mogli pokusić się o niespodziankę. Po pierwszej połowie i bramkach Przemysława Skowyry oraz Tomasza Studzińskiego REM prowadził 2:0. Po sześciu minutach drugiej połowy za sprawą Ryszarda Narlocha Amatorzy zdobyli bramkę kontaktową. Od tego momentu gra się wyrównała. Oba zespoły stworzyły kilka podbramkowych sytuacji, z których jednak żadnej nie wykorzystały. Wynik spotkania ustalił na cztery minuty przed końcem Paweł Studziński.
     
     Mazurskie Meble - Victoria 8:1 (4:0)
     1:0 - Jernat, 2:0 - Popiołek, 3:0 - Fedoruk, 4:0 - Grabowski, 5:0 - Grabowski, 6:0 - Jernat, 6:1 - Węgrzynowski, 7:1 - Grabowski, 8:1 - Grabowski
     Zespół Mazurskich Mebli, by wywalczyć mistrzowski tytuł, musiał to spotkanie wygrać. O tym, jak bardzo zależało im na zwycięstwie, świadczyć może wynik. Wysokie i zasłużone zwycięstwo pozwoliło "meblarzom" po ostatnim gwizdku sędziego cieszyć się ze zdobycia pierwszego miejsca w lidze. W meczu tym bardzo dobrą skutecznością popisał się Maciej Grabowski, który aż czterokrotnie pokonał bramkarza rywali. Dla Victorii honorową bramkę zdobył Michał Węgrzynowski.
     
     Zaległe spotkania:
     Elwo - Kromet 4:1 (0:0)
     1:0 - P. Źródło, 2:0 - Sienczak, 2:1 - Gilarski, 3:1 - Sienczak, 4:1 - Tyburski
     Walczący o jak najwyższe miejsce w tabeli zespól Elwo, mimo że nie zagrał w najsilniejszym składzie, nie dał szans Krometowi, dla którego porażka oznaczała pożegnanie się z I ligą. Wprawdzie w pierwszej połowie kibice nie doczekali się bramek, ale za to w drugiej ich nie brakowało. Wszystko rozpoczął w 16 min. Przemysław Źródło i Elwo prowadziło 1:0. Dwie kolejne bramki zdobył dla tego zespołu Piotr Sienczak i stało się jasne, że trzy punkty powędrują do Elwo. Wcześniej do bramki rywali trafił wprawdzie Leszek Gilarski, ale - jak się później okazało - była to honorowa bramka Krometu. Wynik meczu ustalił na pięć minut przed końcem Piotr Tyburski.
     
     Fachman/Concordia - Przeciwlotnik 3:4 (3:1)
     0:1 - Bieliński, 1:1 - Kłosowski, 2:1 - Kłosowski, 3:1 - R. Szymański, 3:2 - Jaszkiewicz, 3:3 - Bieliński, 3:4 - Jaszkiewicz
     W ostatnim pojedynku tegorocznych rozgrywek oglądaliśmy mecz, który miał dwa oblicza. W pierwszej połowie górą byli piłkarze Fachmana, którzy bezsprzecznie panowali na parkiecie. Swoja przewagę udokumentowali zdobyciem aż trzech bramek. Przeciwlotnik w pierwszym kwadransie tylko raz zdołał pokonać bramkarza rywali za sprawą Romana Bielińskiego. W drugiej połowie obraz gry zupełnie się zmienił. To Przeciwlotnik był stroną przeważającą, natomiast Fachman chyba zbyt szybko uwierzył, że wygrał już ten mecz. Najpierw w 19 min. bramkę kontaktową zdobył Piotr Jaszkiwicz, a cztery minuty później do remisu doprowadził Bieliński. To nie było jednak wszystko. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, tuż przed końcowa syreną bramkę na wagę zwycięstwa zdobył dla Przeciwlotnika Jaszkiewicz.
     
     Tabela końcowa:
     1. MM, 16, 41, 62-21
     2. Elwo, 16, 40, 50-18
     3. Asenhajmer, 16, 39, 43-18
     4. REM, 16, 36, 48-20
     5. Przeciwlotnik, 16, 26, 46-26
     6. EC, 16, 25, 33-39
     7. Stokrotki, 16, 24, 35-29
     8. Cleaner, 16, 23, 35-44
     9. Fachman/Concordia, 16, 20, 32-30
     10. 14.BUZL, 16, 20, 35-35
     11. Alstom, 16, 18, 26-35
     12. Victoria, 16, 15, 24-43
     13. British School/EPEC, 16, 14, 30-57
     14. Służby Miejskie, 16, 14, 32-52
     15. DRE, 16, 13, 33-38
     16. Kromet, 16, 10, 28-56
     17. Amatorzy, 16, 9, 26-57
MP

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Fajnie było ale się skończyło.No i kibole dopisywali zawsze ale teraz to pogramy w parku książąt w L.M.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    PostMen(2004-03-30)
  • Asenhaimer z nagrodą fair-play. Podoba mi się Rzeczywiście drużyna którą sędziowie mało karali bo się jej bali a zawodnicy nie robili burd na boisku a najspokojnieszym był Gołąb.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zawodnik(2004-03-30)
  • MM przegrały tylko jeden mecz!! z CLEANEREM!! Cleaner udowodnił ze z kazdym mozna wygrac w tej lidze!!
  • Gratulacje dla drużyny MM-ów która była chyba odrobinę lepsza niz ELWO i Asenhajmer choć w bezposredniej walce z ELWO wygrała szczęśliwie . Smuci trochę ta przepaść między 4 a 5 miejscem . jeszcze bardziej smuci to że Alstom zaczyna działać w handlu/zwłaszcza punktami/ zamiast skupić się na energetyce . Z tego powodu drużyna DRE wcale nie jedna z najgorszych musi spaść do II ligi. Szkoda ze drużyna która minimalnie przegrywała z najlepszymi nagle postanowiła w meczu z kelnerami odesłac wspaniałego Zenona na ławę a w bramce postawić na "małego ołena" - Zenon mógłby niechcący wybronić cały mecz, w końcu bronił już strzały zdecydowanie lepszych napadziorów , i co, była by kicha . Czy było warto ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Osama Bin Laden(2004-03-30)
  • Osama nie badz taki madry pilka nozna dlatego jest piekna bo zawsze moze pasc wynik ktorego sie nie spodziewasz a jesli mowisz o kelnerach to moze spotkamy sie na boisku p alancie
  • Osama chyba wmawiasz sobie jakąś bajke, lub grasz Dre, owszem EPEC miał przygotowaną zgrzewkę browara ale Alstom zachował sie kozacko i z niej nieskożystał. Sam byłem tego świadkiem grałem mecz po nich i szczerze wali mnie to czy Alstom wziołby tę zgrzewke piwa czy nie. A Dre mogło zacząć myśleć o utrzymaniu w lidze może kilka kolejek wcześniej, a nie w ostatniej są dobrzy ale widocznie nie na tyle jak dostają baty np. od Krometu.Pozdrawiam wszystkich do zobaczenia za rok będzie ciężko bo weszli i Browar i EZE S.A. PosMen musisz szukać wzmocnień jak chcesz się utrzymać w przyszłym sezonie bo taki łysy napewno nim nie był. Do zobaczenia.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    KANGUR(2004-03-31)
  • Alex i kangur jeśli wypisujecie takie pierdoły to widocznie oglądaliście inny mecz . A opowieści o pięknie piłki włóż Alex między bajki . Cała sala widziała ..........
  • British odwalcie się od Osamy , oglądałem mecz Alstom z British i jestem pewien na 100procent - BYŁ WAŁEK
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Jędrek(2004-03-31)
  • No gdzie są te wszystkie kołki i pajace co jechały na MM-y przez całą ligę. To jest proste: 1 MM . . 2 elwo 3 asenhajmer he,he
  • Miły widok jak chłopcom z elwo,z minuty na minutę kopara zjeżdżała coraz niżej. Ładnie krzyczeli z boku żeby MM-om strzelać po ziemi,i warto było czekać i popatrzeć jak się cieszą MM-y. Tak więc chłopcy na przyszłość: więcej ogłady !!!
  • EPEC już rozpoczął poszukiwanie wzmocnień.Napewno je znajdzie i pewnie się utrzyma w przyszłym sezonie.A co do meczu z ABB to im poprostu niezależało na wygranej. Zobaczymy ilu wartościowych zawodników będzie grało w LM i tam wietrzymy swoje szanse.Ale to jeszcze długa droga.
  • Faktycznie jesli chodzi o Gołebia to on po prostu nie pasuje do Asenhajmera!!!Ale reszta druzyny spokojni, sympatyczni panowie!!!No moze jeszcze Buczek zbyt emocjonalnie podchodzil do calej sprawy!!!Ale mimo wszystko zdecydowanie zasluzenie otrzymali puchar "Fair Play". Uczmy sie kultury od starszych panow!!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    PLATON(2004-03-31)
Reklama