Wozy straży pożarnej, które dziś (3 marca) stanęły pod Halą Widowiskowo-Sportową przy al. Grunwaldzkiej, nie przyjechały gasić pożaru. Tym razem chodziło o dobrą zabawę i trochę ruchu. Rozegrano tutaj Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu. Zobacz zdjęcia.
Na starcie turnieju stanęło 40 zawodników reprezentujących służby mundurowe. Grali systemem pucharowym, do dwóch przegranych, z półotwartym finałem.
- Zawodnik, który przegra w finale musi jeszcze bronić drugiego miejsca w pojedynku z uczestnikiem, który też ma jedną porażkę na koncie – Tomasz Nibura, sędzia główny zawodów wyjaśnił zasady rozgrywania turnieju.
Do stołów podeszli strażacy, leśnicy, policjanci, celnicy, żołnierze, funkcjonariusze Służby Więziennej, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i Służby Ochrony Kolei.
- Trzydzieści lat gram już w tenisa stołowego, od najmłodszych lat. Przyszło zaproszenie, co do zasady nie odmawiam w takich sytuacjach - mówił Wojciech Wojciechowski, reprezentujący Straż Graniczną.
Tenis stołowy wydaje się dyscypliną mało skomplikowaną i większość ludzi miała już styczność z tą dziedziną sportu, chociażby w szkole.
- W szkole podstawowej rodzice wysyłali mnie na treningi tenisa stołowego. I od tamtej pory okazjonalnie gram – dodał Tomasz Wiktorowicz ze Służby Więziennej.
Poziom sportowy okazał się zaskakująco wysoki, jak na zawody, było nie było, amatorów. Zażarte pojedynki o każdą piłkę były ozdobą turnieju. I nie odpuszczał nikt.
- Poziom sportowy jest bardzo wysoki. Podoba mi się zwłaszcza duża frekwencja. Przyjechało bardzo dużo zawodników. Można tylko żałować, że nie ma kategorii kobiet – mówił Tomasz Wiktorowicz.
- Są zawodnicy lepsi i są zawodnicy słabsi. Rywalizacja jest sportowa i jest super atmosfera, a to jest najważniejsze – dodał Wojciech Wojciechowski.
Wyniki: 1) Wojciech Dzierżko z 16 Batalionu Dowodzenia z Elbląga, 2) Jacek Baczewski z PSP w Szczytnie, 3) Wojciech Wojciechowski ze Straży Granicznej w Kętrzynie.
- Zawodnik, który przegra w finale musi jeszcze bronić drugiego miejsca w pojedynku z uczestnikiem, który też ma jedną porażkę na koncie – Tomasz Nibura, sędzia główny zawodów wyjaśnił zasady rozgrywania turnieju.
Do stołów podeszli strażacy, leśnicy, policjanci, celnicy, żołnierze, funkcjonariusze Służby Więziennej, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i Służby Ochrony Kolei.
- Trzydzieści lat gram już w tenisa stołowego, od najmłodszych lat. Przyszło zaproszenie, co do zasady nie odmawiam w takich sytuacjach - mówił Wojciech Wojciechowski, reprezentujący Straż Graniczną.
Tenis stołowy wydaje się dyscypliną mało skomplikowaną i większość ludzi miała już styczność z tą dziedziną sportu, chociażby w szkole.
- W szkole podstawowej rodzice wysyłali mnie na treningi tenisa stołowego. I od tamtej pory okazjonalnie gram – dodał Tomasz Wiktorowicz ze Służby Więziennej.
Poziom sportowy okazał się zaskakująco wysoki, jak na zawody, było nie było, amatorów. Zażarte pojedynki o każdą piłkę były ozdobą turnieju. I nie odpuszczał nikt.
- Poziom sportowy jest bardzo wysoki. Podoba mi się zwłaszcza duża frekwencja. Przyjechało bardzo dużo zawodników. Można tylko żałować, że nie ma kategorii kobiet – mówił Tomasz Wiktorowicz.
- Są zawodnicy lepsi i są zawodnicy słabsi. Rywalizacja jest sportowa i jest super atmosfera, a to jest najważniejsze – dodał Wojciech Wojciechowski.
Wyniki: 1) Wojciech Dzierżko z 16 Batalionu Dowodzenia z Elbląga, 2) Jacek Baczewski z PSP w Szczytnie, 3) Wojciech Wojciechowski ze Straży Granicznej w Kętrzynie.
Sebastian Malicki