W piątek (13 marca) przed południem na lodowisku elbląskiego MOSiR-u odbyła się uroczystość otwarcia Mistrzostw Polski w short tracku. Była parada przedstawicieli reprezentacji klubów uczestniczących w trzydniowych zawodach, ślubowanie zawodników i arbitrów, a mistrzostwa otworzył Andrzej Stańczak, sekretarz generalny Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
- To kolejne duże wydarzenie sportowe w naszym mieście – powiedział, witając zawodników Artur Zieliński, wiceprezydent Elbląga. - Powierzenie organizacji mistrzostw to duże wyróżnienie dla Elbląga, dające możliwości promocji miastu i dyscyplinie sportowej, jaką również uprawia elbląska młodzież. Głównym organizatorem jest klub „Orzeł” a honorowym patronatem objął mistrzostwa prezydent Henryk Słonina, wspierając imprezę finansowo. Zawodniczkom i zawodnikom życzę dobrych wyników sportowych i zadowolenia z pobytu w gościnnym Elblągu.
- Po kilkudziesięciu latach do Elbląga wróciła łyżwiarska impreza o randze mistrzostw Polski - powiedział Andrzej Stańczak, sekretarz generalny Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, otwierając oficjalnie zawody. - To duża satysfakcja dla tego środowiska z wielkimi tradycjami w tej dyscyplinie sportu i dla naszego związku, bo Elbląg jest kolejnym miejscem w kraju, gdzie rozwija się łyżwiarstwo krótkotorowe. Zawody uważam za otwarte.
Nie najlepsze nastroje panowały w elbląskiej, bardzo szczupłej ekipie. - Z powodu choroby na mistrzostwach nie wystartuje dwójka naszych najlepszych krótkotorowców - informował Ireneusz Borowiecki, trener short tracka w KS „Orzeł”. - Sebastian Kłosiński i Michał Domański są chorzy i nie przyjechali z Białegostoku, gdzie uczą się w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Jedynymi naszymi reprezentantami startującymi w zawodach będzie Adrian Jasiński i młodzieżowa sztafeta dziewcząt. Realnie oceniając ich możliwości, o medalach nie myślimy. Ważne natomiast będzie zdobycie przez naszych zawodników doświadczenia w konfrontacji z najlepszymi zawodnikami kraju w tej dyscyplinie.
Już pierwsze biegi eliminacyjne na dystansach, jakie rozgrywano na lodowisku, były bardzo widowiskowe. Rywalizujące zawodniczki i zawodnicy starali się wywalczyć awans do kolejnej rundy eliminacji. Były wywrotki, a ich efektem nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Przypominamy, że mistrzostwa trwają do niedzieli włącznie.
- Po kilkudziesięciu latach do Elbląga wróciła łyżwiarska impreza o randze mistrzostw Polski - powiedział Andrzej Stańczak, sekretarz generalny Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, otwierając oficjalnie zawody. - To duża satysfakcja dla tego środowiska z wielkimi tradycjami w tej dyscyplinie sportu i dla naszego związku, bo Elbląg jest kolejnym miejscem w kraju, gdzie rozwija się łyżwiarstwo krótkotorowe. Zawody uważam za otwarte.
Nie najlepsze nastroje panowały w elbląskiej, bardzo szczupłej ekipie. - Z powodu choroby na mistrzostwach nie wystartuje dwójka naszych najlepszych krótkotorowców - informował Ireneusz Borowiecki, trener short tracka w KS „Orzeł”. - Sebastian Kłosiński i Michał Domański są chorzy i nie przyjechali z Białegostoku, gdzie uczą się w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Jedynymi naszymi reprezentantami startującymi w zawodach będzie Adrian Jasiński i młodzieżowa sztafeta dziewcząt. Realnie oceniając ich możliwości, o medalach nie myślimy. Ważne natomiast będzie zdobycie przez naszych zawodników doświadczenia w konfrontacji z najlepszymi zawodnikami kraju w tej dyscyplinie.
Już pierwsze biegi eliminacyjne na dystansach, jakie rozgrywano na lodowisku, były bardzo widowiskowe. Rywalizujące zawodniczki i zawodnicy starali się wywalczyć awans do kolejnej rundy eliminacji. Były wywrotki, a ich efektem nieoczekiwane rozstrzygnięcia. Przypominamy, że mistrzostwa trwają do niedzieli włącznie.
M