Energa MKS Truso udała się do Stargardu bez dwóch kluczowych zawodniczek. Młodsze koleżanki robiły co mogły by przeciwstawić się silniejszym rywalkom, niestety nie udało im się ugrać ani jednego seta.
W pierwszej rundzie, przed własną publicznością siatkarki II-ligowe Truso Elbląg rozegrały dobry mecz i pokonały Spójnię 3:0. Na podobny rezultat elblążanki liczyły na wyjeździe, jednak nie mogły tam zagrać w pełnym składzie. Niekorzystna okazała się także godzina rozgrywania meczu, którą gospodarz wyznaczył na 20, mimo że wcześniej zobowiązał się dostosować do prośby Truso, by spotkanie odbyło się kilka godzin wcześniej. W składzie naszej drużyny zabrakło Katarzyny Szostak oraz Izabeli Wąsik, obie zawodniczki nie mogły sobie pozwolić na dwa dni wolnego od obowiązków służbowych.
Elblążanki pierwszego seta przegrały wysoko, bo do 12. W kolejnym podjęły walkę, mimo że rywalki grały bardzo mocno, wykorzystując atuty dużej hali. Było kilka ciekawych akcji, udało się dojść na 16:18, niestety końcówka należała do gospodyń, które pozwoliły naszym zawodniczkom zdobyć jeszcze tylko trzy punkty. W trzecim secie siatkarkom Truso nic nie wychodziło, trener Andrzej Jewniewicz zdecydował się wpuścić na boisko zawodniczki, które zazwyczaj grają mniej. Spójnia wygrała tę partię 25:8.
Andrzej Jewniewicz - Mecz rozegrał się przede wszystkim poza boiskiem i to w sposób dla nas niesympatyczny. Kiedy graliśmy pierwszy mecz w Elblągu, to na prośbę Spójni zmieniliśmy godzinę meczu na wcześniejszą. Trener zobowiązał się, że w ramach rewanżu zrobią mecz o godzinie dogodnej dla nas, czyli o 16. Niestety nie wywiązali się z prośby, przez co nie mogły pojechać dwie zawodniczki. Próbowaliśmy wszystkich możliwości zmiany terminu, żeby one mogły z nami jechać, jednak trener Spójni nie zgadzał się na żadne zmiany. Rywal wystąpił wzmocniony kilkoma nowymi zawodniczkami. W tym momencie jest to bardzo silny zespół. W trzecim secie wpuściłem na boisko młodziczkę i kadetki i mimo wysoko przegranego seta jestem z nich zadowolony, bo fajnie powalczyły, przeszły taki mały chrzest bojowy. Do starszych zawodniczek nie mam pretensji, bo trudno je mieć kiedy przeciwnik tak nieelegancko postąpił przeciwko nam. Wróciliśmy nad ranem bardzo zmęczeni, spędziliśmy w busie prawie czternaście godzin.
Spójnia Stargard - Energa MKS Truso Elbląg 3:0 (25:12; 25:19; 25:8)
Truso: Markowicz, Dąbrowska, Mackiewicz, Frąckiewicz, Dziąbowska, Czyjak, Kowalczyk (l), Florek (l), Katyszewska, Tarmasewicz, Łukaczyk, Socha, Mierkowska.
Trzy kolejne mecze Truso zagra na wyjeździe, pierwsze z nich rozegrane zostanie w Kościanie 19 stycznia.
Elblążanki pierwszego seta przegrały wysoko, bo do 12. W kolejnym podjęły walkę, mimo że rywalki grały bardzo mocno, wykorzystując atuty dużej hali. Było kilka ciekawych akcji, udało się dojść na 16:18, niestety końcówka należała do gospodyń, które pozwoliły naszym zawodniczkom zdobyć jeszcze tylko trzy punkty. W trzecim secie siatkarkom Truso nic nie wychodziło, trener Andrzej Jewniewicz zdecydował się wpuścić na boisko zawodniczki, które zazwyczaj grają mniej. Spójnia wygrała tę partię 25:8.
Andrzej Jewniewicz - Mecz rozegrał się przede wszystkim poza boiskiem i to w sposób dla nas niesympatyczny. Kiedy graliśmy pierwszy mecz w Elblągu, to na prośbę Spójni zmieniliśmy godzinę meczu na wcześniejszą. Trener zobowiązał się, że w ramach rewanżu zrobią mecz o godzinie dogodnej dla nas, czyli o 16. Niestety nie wywiązali się z prośby, przez co nie mogły pojechać dwie zawodniczki. Próbowaliśmy wszystkich możliwości zmiany terminu, żeby one mogły z nami jechać, jednak trener Spójni nie zgadzał się na żadne zmiany. Rywal wystąpił wzmocniony kilkoma nowymi zawodniczkami. W tym momencie jest to bardzo silny zespół. W trzecim secie wpuściłem na boisko młodziczkę i kadetki i mimo wysoko przegranego seta jestem z nich zadowolony, bo fajnie powalczyły, przeszły taki mały chrzest bojowy. Do starszych zawodniczek nie mam pretensji, bo trudno je mieć kiedy przeciwnik tak nieelegancko postąpił przeciwko nam. Wróciliśmy nad ranem bardzo zmęczeni, spędziliśmy w busie prawie czternaście godzin.
Spójnia Stargard - Energa MKS Truso Elbląg 3:0 (25:12; 25:19; 25:8)
Truso: Markowicz, Dąbrowska, Mackiewicz, Frąckiewicz, Dziąbowska, Czyjak, Kowalczyk (l), Florek (l), Katyszewska, Tarmasewicz, Łukaczyk, Socha, Mierkowska.
Trzy kolejne mecze Truso zagra na wyjeździe, pierwsze z nich rozegrane zostanie w Kościanie 19 stycznia.
Anna Dembińska