Piłkarki ręczne Startu Elbląg zremisowały na własnym parkiecie z Zagłębiem Lubin 25:25 (12:13). Mimo podziału punktów elblążanki (przynajmniej do środy) nadal pozostają na pozycji lidera ekstraklasy.
Od kilku już sezonów mecze pomiędzy Startem a Zagłębiem są niesamowicie zacięte i przyprawiają kibiców o ból głowy. Nie inaczej było także w sobotę w meczu 7 kolejki. Elblążanki dwukrotnie w tym meczu uzyskiwały znacząca przewagę, by ostatecznie doprowadzić do nerwowej i dramatycznej końcówki. Spotkanie rozpoczęło się po myśli podopiecznych trenera Zdzisława Czoski, które po bramkach Urszuli Lipskiej i Elżbiety Olszewskiej po trzech minutach prowadziły 2:0. Wprawdzie za moment przyjezdne po rzucie Kaji Daszewskiej zdobyły pierwszą bramkę w tym pojedynku, ale przewaga nadal leżała po stronie Startu. Udane ataki oraz mądra gra w obronie sprawiły, że po kwadransie gry gospodynie prowadziły 8:4. I kiedy wydawało się, że elblążanki złapały odpowiedni rytm i ich przewaga będzie nadal wzrastać, do ataku przystąpiły przyjezdne. Wprawdzie w 18 min. było jeszcze 9:5 dla gospodyń, ale to, co stało się w kolejnych minutach, przerosło najśmielsze oczekiwania niemal wszystkich sympatyków szczypiorniaka zgromadzonych w elbląskiej hali. W ciągu pięciu minut Zagłębie zdobyło pięć bramek z rzędu i w 23 min. wyszło na pierwsze w tym meczu prowadzenie 10:9. Bardzo dobrze w tym okresie gry spisywała się lewoskrzydłowa Zagłębia Kaja Daszewska, która trzy razy rzędu pokonała naszą bramkarkę. Na uwagę zasługuje także postawa bramkarki z Lubina Sabiny Kubisztal, która w tym okresie gry broniła niemal wszystkie rzuty elblążanek. Mądrze grające przyjezdne do końca pierwszej zdołały utrzymać jednobramkowe prowadzenie (12:13), co zapowiadało bardzo ciekawą i emocjonująca drugą połowę.
Po zmianie stron celnym rzutem popisała się Justyna Stelina doprowadzając do remisu 13:13. Za moment Zagłębie znów wyszło na prowadzenie, ale do kolejnego remisu tym razem doprowadziła Alesia Migdaliova. W 36 min. na tablicy widniał rezultat 15:15 i od tego momentu znacznie polepszyła się gra gospodyń. Elblążanki znów zaczęły grać jak na początku spotkania, przez co w 44 min. prowadziły różnicą czterech bramek 21:17. Wówczas to o czas poprosiła trener Zagłębia Bożena Karkut i, jak się później okazało, jej reprymendy wpłynęły pozytywnie na zespół. Przyjezdne poprawiły grę w obronie, przyśpieszyły rozgrywania akcji i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50 min mieliśmy kolejny remis 22:22. Nerwowa końcówka udzieliła się nie tylko kibicom, ale i zawodniczkom obu zespołów. W ostatnich fragmentach mecze oglądaliśmy dużo niecelnych zagrań z obu stron, sporo fauli i przestrzelonych rzutów. Na minutę przed końcem mieliśmy remis 24:24. Za chwilę Iwona Błaszkowska pokonała bramkarkę gości i Start wychodzi na prowadzenie 25:24. Ostatnie słowo należy jednak do przyjezdnych, które po bramce z rzutu karnego Jeleny Kordić doprowadzają do remisu 25:25. W ostatnich 30 sekundach oba zespoły były jeszcze w posiadaniu piłki, ale żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się podziałem punktów.
Start Elbląg - Zagłębie Lubin 25:25 (12:13)
Start: Charłamowa, Zwiewka - Lipska 4, Stelina 1, Pełka 1, Błaszkowska 6, Polenz 2, Szklarczuk 3, Korowacka 2, Olszewska 5, Migdaliova 1.
Zagłębie: Kubisztal, Tsuirko - Sztefan 4, Daszewska 8, Ziółkowska 1, Romańczukiewicz 1, Semeniuk 4, Kot 4, Kordić 2, Jakubowska, Ciepłowska, Jacek 1, Krynicka, Orzeszka.
Komplet wyników 7. kolejki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Pogoń 1922 Żory 30:24 (18:9), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Gościbia Sułkowice 27:19 (14:7), Sośnica Gliwice - Nata AZS AWFiS Gdańsk 20:42 (9:20), Start Elbląg - Zagłębie Lubin 25:25 (12:13). Mecze: Łącznościowiec Szczecin - SPR Lublin i AZS Politechnika Koszalin - Zgoda Ruda Śląska - przełożone zostały na środę 20 września.
Zobacz tabele
Po zmianie stron celnym rzutem popisała się Justyna Stelina doprowadzając do remisu 13:13. Za moment Zagłębie znów wyszło na prowadzenie, ale do kolejnego remisu tym razem doprowadziła Alesia Migdaliova. W 36 min. na tablicy widniał rezultat 15:15 i od tego momentu znacznie polepszyła się gra gospodyń. Elblążanki znów zaczęły grać jak na początku spotkania, przez co w 44 min. prowadziły różnicą czterech bramek 21:17. Wówczas to o czas poprosiła trener Zagłębia Bożena Karkut i, jak się później okazało, jej reprymendy wpłynęły pozytywnie na zespół. Przyjezdne poprawiły grę w obronie, przyśpieszyły rozgrywania akcji i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50 min mieliśmy kolejny remis 22:22. Nerwowa końcówka udzieliła się nie tylko kibicom, ale i zawodniczkom obu zespołów. W ostatnich fragmentach mecze oglądaliśmy dużo niecelnych zagrań z obu stron, sporo fauli i przestrzelonych rzutów. Na minutę przed końcem mieliśmy remis 24:24. Za chwilę Iwona Błaszkowska pokonała bramkarkę gości i Start wychodzi na prowadzenie 25:24. Ostatnie słowo należy jednak do przyjezdnych, które po bramce z rzutu karnego Jeleny Kordić doprowadzają do remisu 25:25. W ostatnich 30 sekundach oba zespoły były jeszcze w posiadaniu piłki, ale żadna z drużyn nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i mecz zakończył się podziałem punktów.
Start Elbląg - Zagłębie Lubin 25:25 (12:13)
Start: Charłamowa, Zwiewka - Lipska 4, Stelina 1, Pełka 1, Błaszkowska 6, Polenz 2, Szklarczuk 3, Korowacka 2, Olszewska 5, Migdaliova 1.
Zagłębie: Kubisztal, Tsuirko - Sztefan 4, Daszewska 8, Ziółkowska 1, Romańczukiewicz 1, Semeniuk 4, Kot 4, Kordić 2, Jakubowska, Ciepłowska, Jacek 1, Krynicka, Orzeszka.
Komplet wyników 7. kolejki: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Pogoń 1922 Żory 30:24 (18:9), Vitaral Jelfa Jelenia Góra - Gościbia Sułkowice 27:19 (14:7), Sośnica Gliwice - Nata AZS AWFiS Gdańsk 20:42 (9:20), Start Elbląg - Zagłębie Lubin 25:25 (12:13). Mecze: Łącznościowiec Szczecin - SPR Lublin i AZS Politechnika Koszalin - Zgoda Ruda Śląska - przełożone zostały na środę 20 września.
Zobacz tabele
MP