Zgodnie z przewidywaniami zakończył się pierwszy mecz Polek w eliminacjach do mistrzostw Europu 2018. Biało-czerwone, z Sylwią Lisewską w składzie, pokonały Włoszki 40:13. Elbląska zawodniczka zdobyła najwięcej bramek.
Reprezentacja Polski od kilka dni trenuje w Lubinie, przygotowując się do meczów eliminacyjnych o awans do mistrzostw Europy. W kadrze znalazła się jedna przedstawicielka elbląskiego Kram Startu Sylwia Lisewska. Warto nadmienić, że do kadry B została powołana Magda Balsam, Klaudia Powaga i Patrycja Świerżewska, a w rezerwie pozostała Aleksandra Dorsz oraz Aleksandra Kwiecińska. Polki przygotowania do meczów z Włoszkami i Słowaczkami rozpoczęły 21 września w Lubinie. Tam też zaplanowano pierwszy mecz eliminacyjny, drugi odbędzie się 1 października na Słowacji.
Dzisiejszy mecz w Lubinie od początku toczył się po myśli polskiej drużyny. Już od pierwszych minut na parkiecie mogliśmy zobaczyć Sylwię Lisewską, która wspomagała zespół w ataku. Elbląska zawodniczka rozgrywała niezłe zawody, zanotowała kilka asyst, a w 12. minucie zdobyła swoją pierwszą bramkę. Włoszki próbowały wyłączyć z rozegrania naszą zawodniczkę, jednak niewiele to pomogło przeciwniczkom Biało-czerwonych. Po kwadransie gry Sylwię Lisewską na parkiecie zastąpiła Karolina Kudłacz-Gloc, a na przerwę Polski zeszły z ośmioma bramkami zaliczki (16:8). Po zmianie stron zawodniczki Leszka Krowickiego trafiały seryjnie i w 36. minucie prowadziły już 22:8. Mniej więcej kwadrans przed końcem pojedynku na pakiecie pojawiła się zawodniczka Kram Startu, która w tej połowie mogła zaprezentować się zarówno w ataku jak i obronie. Sylwia Lisewska rozgrywała znakomite zawody, a efektem tego było pięć bramek z rzędu, w tym dwie z linii 7. metra. Kibice zgromadzeni w lubińskiej hali czekali na czterdzieste trafienie Polek i się doczekali, a autorką ostatniej bramki dla Biało-czerwonych był nie kto inny jak zawodniczka Kram Startu. Elbląska rozgrywająca rzuciła w sumie siedem bramek i był to najlepszy wynik w polskiej ekipie.
Polska - Włochy 40:13 (16:8)
Polska: Gawlik, Płaczek - Lisewska 7, Zawistowska 5, Grzyb 5, Kudłacz-Gloc 4, Drabik 4, Szarawaga 4, Achruk 4, Michałów 2, Łabuda 2, Roszak 2, Kobylińska 1, Janiszewska, Kozłowska, Urtnowska.
1 października nasza reprezentacja zagra drugi mecz eliminacyjny, tym razem na wyjeździe ze Słowacją.
Dzisiejszy mecz w Lubinie od początku toczył się po myśli polskiej drużyny. Już od pierwszych minut na parkiecie mogliśmy zobaczyć Sylwię Lisewską, która wspomagała zespół w ataku. Elbląska zawodniczka rozgrywała niezłe zawody, zanotowała kilka asyst, a w 12. minucie zdobyła swoją pierwszą bramkę. Włoszki próbowały wyłączyć z rozegrania naszą zawodniczkę, jednak niewiele to pomogło przeciwniczkom Biało-czerwonych. Po kwadransie gry Sylwię Lisewską na parkiecie zastąpiła Karolina Kudłacz-Gloc, a na przerwę Polski zeszły z ośmioma bramkami zaliczki (16:8). Po zmianie stron zawodniczki Leszka Krowickiego trafiały seryjnie i w 36. minucie prowadziły już 22:8. Mniej więcej kwadrans przed końcem pojedynku na pakiecie pojawiła się zawodniczka Kram Startu, która w tej połowie mogła zaprezentować się zarówno w ataku jak i obronie. Sylwia Lisewska rozgrywała znakomite zawody, a efektem tego było pięć bramek z rzędu, w tym dwie z linii 7. metra. Kibice zgromadzeni w lubińskiej hali czekali na czterdzieste trafienie Polek i się doczekali, a autorką ostatniej bramki dla Biało-czerwonych był nie kto inny jak zawodniczka Kram Startu. Elbląska rozgrywająca rzuciła w sumie siedem bramek i był to najlepszy wynik w polskiej ekipie.
Polska - Włochy 40:13 (16:8)
Polska: Gawlik, Płaczek - Lisewska 7, Zawistowska 5, Grzyb 5, Kudłacz-Gloc 4, Drabik 4, Szarawaga 4, Achruk 4, Michałów 2, Łabuda 2, Roszak 2, Kobylińska 1, Janiszewska, Kozłowska, Urtnowska.
1 października nasza reprezentacja zagra drugi mecz eliminacyjny, tym razem na wyjeździe ze Słowacją.
Anna Dembińska