UWAGA!

Remis na inaugurację ligi (piłka ręczna)

 Elbląg, Remis na inaugurację ligi (piłka ręczna)

Nie udało się piłkarzom ręcznym KS Meble Wójcik Elbląg przywieźć dwóch punktów z Gdyni, gdzie zmierzyli się z miejscową drużyną Kar-Do Spójnia. Bramka na wagę remisu padła w końcówce meczu.

Przed spotkaniem wydawało się, że to Meblarze są faworytem i bez większych problemów pokonają gdynian, tym bardziej, że tydzień wcześniej w starciu tych dwóch ekip mocniejsi okazali się elblążanie, wygrywając różnicą ośmiu bramek. Sparingi nijak się jednak mają do pojedynków ligowych, co udowodniły wczoraj obie drużyny.
      
       Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy po 10. minutach gry prowadzili 4:2. Elblążanie grali skutecznie w ataku i dobrze w obronie, dzięki czemu w 13. minucie ich przewaga urosła do czterech trafień. W kolejnych akcjach gra Meblarzy się zacięła, zaczęła szwankować skuteczność i nie udało się wykorzystać aż czterech kontrataków. Gospodarze zwietrzyli swoją szansę i doprowadzili do wyrównania 6:6. Od tego czasu gra była wyrównana i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż jedną-dwie bramki. Taką też różnicą zakończyła się pierwsza połowa. Elbląg prowadził 12:11.
       Drugą połowę decydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy zdobyli aż cztery gole pod rząd. Niemoc strzelecką elblążanie przełamali dopiero po kilku minutach gry, jednak gdynianie nadal mieli kilka bramek w zapasie. Kwadrans przed końcem meczu tablica wyników pokazywała 18:14 dla Spójni, a dziesięć minut później 22:18. Gdy wydawało się, że dwa oczka zostaną w Trójmieście, Meblarze ruszyli do ataku. Twarda defensywa i błyskawiczne kontrataki wykańczane przez Marcina Szopę zbliżały ekipę Dariusza Molskiego do rywala. Gola na wagę remisu 24:24 zdobył Damian Spychalski.
      
       Dariusz Molski - Zagraliśmy słaby mecz. Szczególnie w drugiej połowie nasz atak zawiódł całkowicie, obrona też nie lepiej. Drużyna była nie do poznania. Ten zespół jeszcze wczoraj był inny. Mnie posłuchali dopiero w samej końcówce, przy jednej akcji. Dziś ta gra była rwana, każdy chciał coś udowodnić, zawodnicy zagrali zbyt indywidualnie. Gdyby nie Marcin Głębocki, to pewnie nawet nie udało by się nam zremisować. Bardzo dobrze w obronie zagrał Damian Malandy i Oskar Serpina. W przerwie nogę skręcił Mateusz Bąkowski i zostałem z trzema rozgrywającymi, więc pola manewru nie miałem żadnego. Rozgrywający bili głową w mur, nie realizowali założeń taktycznych i stąd nasze męczarnie. Wystarczyło jednak zagrać kilka minut dobrze, lepiej w obronie i z tego poszły kontry i jest remis.
      
       Kar-Do Spójnia Gdynia - KS Meble Wójcik Elbląg 24:24 (11:12)
      
       Spójnia: Zimakowski, Skowron - Wróbel 8, Rychlewski 5, Kowalski 3, Derdzikowski 2, Stelmasik 2, Szlinger 2, Naus 1, Nowaliski 1, Bielec, Sandurski, Chyła, Kowalski, Nazimek, Pacholarz.
       Wójcik: Głębocki, Fiodor - Szopa 8, Kupiec 5, Spychalski 4, Serpina 3, Olszewski 2, Malandy 1, Dorsz 1, Nowakowski, Dawidowski, Bąkowski, Malczewski.
      
       Kolejne spotkanie elblążanie zagrają na własnym parkiecie 20 września o godz. 17. Ich rywalem będzie MKS Poznań.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama