Siatkarki elbląskiego E. Leclerca Orła walczą o utrzymanie się w II lidze. W sobotę i niedzielę rozegrały na własnym boisku mecze z drużyną AZS BTPS z Białegostoku. Jedno spotkanie wygrały, a drugie przegrały, pomimo, że prowadziły po dwóch setach. W efekcie stan rywalizacji obu drużyn jest remisowy 1:1. Zobacz fotoreportaż.
W sobotnim meczu elblążanki od pierwszych minut narzuciły rywalkom swój styl gry. Po wygraniu pierwszego seta do 17, w drugim gra się wyrównała, ale tę partię wygrały elblążanki do 22. W trzecim secie role się odwróciły na korzyść siatkarek z Białegostoku i one cieszyły się z wygranej do 19. W czwartym secie zmobilizowały się siatkarki Orła, ale rywalki nie odpuszczały dążąc do remisu w meczu i tie breaka. Na boisku oglądaliśmy zacięty pojedynek zakończony wygraną Orła do 21 i zwycięstwem w meczu 3:1.
Niedzielny pojedynek miał dwa oblicza. Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Orła 4:0, ale przyjezdne mozolnie odrabiały straty doprowadzając do stanu 10:9. To zmobilizowało gospodynie, bo seryjnie zdobywały punkty osiągając wynik 22:12. W końcówce seta siatkarki AZS zredukowały nieco przewagę, ale uległy do 16. W drugiej partii rywalki wzięły się ostro do pracy, objęły prowadzenie 5:3, lecz gospodynie po akcji Izabeli Cieżyńskiej remisowały 5:5.Toczyła się walka punkt za punkt przy długich wymianach piłki. Skutecznie działający blok elblążanek przy błędach własnych rywalek sprawił, że ta partia po 21 min zakończyła się zwycięstwem Orła do 21. Wydawało się, że droga do drugiego zwycięstwa elblążanek jest krótka. Nic z tego, bo to przyjezdne wzięły odwet. Potwierdziła się reguła, że jeśli po dwóch zwycięskich setach nie wygrywa się trzeciego, to rosną szanse rywali. Tak było, bo w kolejnych setach elblążanki uległy rywalkom do 20, 18 i w tie breaku do 12. Aktualny wynik rywalizacji 1:1, a za tydzień elblążanki zagrają dwumecz w Białymstoku. Jeśli wyjdą zwycięsko przynajmniej z jednego wyjazdowego pojedynku, to decydujące spotkanie rozegrane zostanie w Elblągu.
Trener siatkarek Orła Andrzej Jewniewicz, tak tłumaczył przegrane przez swoje podopieczne niedzielne spotkanie: - Podstawowe zawodniczki po dwóch setach meczu przestały grać. Zmienniczki z ławki nie mogły ich zastąpić, bo mają słabsze przyjęcie zagrywki. Na rozegraniu zawiodła Sylwia Pilarek, a potem były tego konsekwencje. Widać było przerażenie w oczach w czwartym i piątym secie, a rywalki to wykorzystały. Mam nadzieję, że przed meczami w Białymstoku uda się odpowiednio przygotować mentalnie moje siatkarki.
Drużyny grały w składach
Orzeł: Angelika Adamowska, Paulina Pfeiffer (Libero), Anna Ciołek, Marta Żmudzińska, Sylwia Pilarek, Anna Tracz, Magda Obszańska i Natalia Domowska, Dagmara Kozak, Iza Narwojsz, Iza Cieżyńska, Beata Bąkowska. Trener Andrzej Jewniewicz.
AZS: Elżbieta Dąbrowska, Katarzyna Kuczyńska, Izabela Sołowiej (Libero), Magda Chańko, Agnieszka Mojsik, Anna Korol, Marzena Korol i Monika Skrypoczko, Dominika Skrypoczko. Trener Sebastian Grzegorek.
Niedzielny pojedynek miał dwa oblicza. Pierwszy set rozpoczął się od prowadzenia Orła 4:0, ale przyjezdne mozolnie odrabiały straty doprowadzając do stanu 10:9. To zmobilizowało gospodynie, bo seryjnie zdobywały punkty osiągając wynik 22:12. W końcówce seta siatkarki AZS zredukowały nieco przewagę, ale uległy do 16. W drugiej partii rywalki wzięły się ostro do pracy, objęły prowadzenie 5:3, lecz gospodynie po akcji Izabeli Cieżyńskiej remisowały 5:5.Toczyła się walka punkt za punkt przy długich wymianach piłki. Skutecznie działający blok elblążanek przy błędach własnych rywalek sprawił, że ta partia po 21 min zakończyła się zwycięstwem Orła do 21. Wydawało się, że droga do drugiego zwycięstwa elblążanek jest krótka. Nic z tego, bo to przyjezdne wzięły odwet. Potwierdziła się reguła, że jeśli po dwóch zwycięskich setach nie wygrywa się trzeciego, to rosną szanse rywali. Tak było, bo w kolejnych setach elblążanki uległy rywalkom do 20, 18 i w tie breaku do 12. Aktualny wynik rywalizacji 1:1, a za tydzień elblążanki zagrają dwumecz w Białymstoku. Jeśli wyjdą zwycięsko przynajmniej z jednego wyjazdowego pojedynku, to decydujące spotkanie rozegrane zostanie w Elblągu.
Trener siatkarek Orła Andrzej Jewniewicz, tak tłumaczył przegrane przez swoje podopieczne niedzielne spotkanie: - Podstawowe zawodniczki po dwóch setach meczu przestały grać. Zmienniczki z ławki nie mogły ich zastąpić, bo mają słabsze przyjęcie zagrywki. Na rozegraniu zawiodła Sylwia Pilarek, a potem były tego konsekwencje. Widać było przerażenie w oczach w czwartym i piątym secie, a rywalki to wykorzystały. Mam nadzieję, że przed meczami w Białymstoku uda się odpowiednio przygotować mentalnie moje siatkarki.
Drużyny grały w składach
Orzeł: Angelika Adamowska, Paulina Pfeiffer (Libero), Anna Ciołek, Marta Żmudzińska, Sylwia Pilarek, Anna Tracz, Magda Obszańska i Natalia Domowska, Dagmara Kozak, Iza Narwojsz, Iza Cieżyńska, Beata Bąkowska. Trener Andrzej Jewniewicz.
AZS: Elżbieta Dąbrowska, Katarzyna Kuczyńska, Izabela Sołowiej (Libero), Magda Chańko, Agnieszka Mojsik, Anna Korol, Marzena Korol i Monika Skrypoczko, Dominika Skrypoczko. Trener Sebastian Grzegorek.
M