UWAGA!

Srebro na szyi to cudowne uczucie

 Elbląg, Piotr Kowal ze swoimi podopiecznymi: Oskarem Woźnym, Kamilem Doboszem i Szymonem Pateckim
Piotr Kowal ze swoimi podopiecznymi: Oskarem Woźnym, Kamilem Doboszem i Szymonem Pateckim (fot. Michał Skorupa)

Największy turniej siatkarski dla dzieci na świecie: trzy etapy, aż 1549 zespołów i elblążanie na drugim stopniu podium. Taki scenariusz napisali młodzi siatkarze Integracyjnego Klubu Sportowego Atak, zdobywając wicemistrzostwo Polski w kategorii „dwójek chłopców” w turnieju finałowym Kinder+ Sport w Częstochowie. Sukces jest tym większy, że sekcja istnieje dopiero od czterech lat.

W finale XXII edycji turnieju w sześciu kategoriach wzięło udział łącznie około 40 tysięcy młodych zawodników i zawodniczek, w tym spora reprezentacja naszego miasta. Na finał ogólnopolski do Częstochowy z Elbląga pojechały trzy zespoły chłopców oraz jedna drużyna dziewcząt. Szczególnym osiągnięciem mogą poszczycić się najmłodsi zawodnicy IKS Atak w składzie: Kamil Dobosz, Szymon Patecki, Oskar Woźny, którzy stanęli na drugim stopniu podium. W całym turnieju radzili sobie bez zastrzeżeń, lecz niestety w finale musieli uznać wyższość siatkarzy z Łodzi. O sekrecie sukcesu i samym turnieju rozmawialiśmy z wicemistrzami wraz z trenerem Piotrem Kowalem.
      
       Michał Skorupa: - Jakie to uczcie być wicemistrzem Polski w tak młodym wieku?
      
Oskar Woźny: - To jest cudowne uczucie. Trochę niedosyt, że nie udało się zdobyć złota, ale i tak mimo wszystko super sprawa mieć srebro na szyi. Jeszcze cztery lata temu nawet nie marzyliśmy o takim sukcesie, lecz z biegiem czasu nabieraliśmy umiejętności i wiedzieliśmy na ile nas stać, i że możemy powalczyć o najwyższe cele – mówi Oskar Woźny.
      
       - Czy podczas finałów mistrzostw Polski towarzyszył wam stres?
      
Kamil Dobosz: - Trochę stresu było, szczególnie podczas meczu z Tomaszowem Mazowieckim, który okazał się być niezwykle wymagającym przeciwnikiem.
      
       - Czy swoją przyszłość wiążecie z siatkówką?
      
Szymon Patecki: - Idziemy w kierunku tego sportu, żeby w przyszłości grać na poważnie. Marzeniem jest oczywiście granie zawodowo, a następnie występ w reprezentacji narodowej.
      
       - Jak często trenujecie?
      
Szymon: - Mamy zajęcia z trenerem trzy razy w tygodniu. Oprócz tego uczymy się w Szkole Podstawowej nr 19 w klasie sportowej, o profilu siatkarskim. W tygodniu mamy 10 godzin wuefu, podczas których również razem trenujemy
       Oskar: - Oprócz tego przed samym turniejem wyjechaliśmy na obóz sportowy, na którym ćwiczyliśmy pod kątem samej imprezy.
      
       - Czy jako trener uważasz, że sukces chłopców może być początkiem odrodzenia męskiej siatkówki w naszym mieście?
      
Piotr Kowal: - Od samego początku mieliśmy taki plan, żeby siatkówka męska w Elblągu znowu mocno weszła na siatkarskie salony. Stworzyliśmy sekcję dzieci, aby zacząć od podstaw. Miejmy nadzieję, że ten pierwszy ogromny sukces, jaki osiągnęliśmy da początek, kolejnym.
      
       - Jak zachęciłbyś dzieciaki do tego, żeby zajęły się sportem, w tym przypadku siatkówką?
      
Piotr Kowal: - Zachęcić nie mogę, ja po prostu zapraszam na trening. Każde dziecko zdecyduje samo. Poczuje atmosferę i klimat zespołu i zdecyduje. Siatkówka to nie jest tylko gra, to są wspólne wyjazdy, niesamowite wspomnienia i wielkie emocje. Niedługo ruszamy z naborem i zapraszamy wszystkie dzieci do nas, bo być może jest gdzieś jeszcze nieodkryty talent, który za parę lat znów będzie miał okazję pochwalić się medalem mistrzostw Polski. My nie zamykamy drzwi przed nikim, każdy jest mile widziany. Chłopcy, którzy zdobyli srebro, rozpoczęli swoją przygodę ze sportem, będąc już w pierwszej klasie podstawówki.

  Elbląg, Ekipa IKS Atak na zawodach w Częstochowie
Ekipa IKS Atak na zawodach w Częstochowie (fot. archiwum zespołu)


      
       - Turniej, z którego wróciliście, jest uznawany za największą siatkarską imprezę tego typu na świecie, czy można ją porównać do innych siatkarskich zawodów?
      
Piotr: - Tego turnieju, nie można porównać do żadnej innej siatkarskiej imprezy na świecie. Ponad 40 tysięcy uczestników, którzy stopniowo wykruszali się w kolejnych etapach, aż do wielkiego finału robi wrażenie, lecz ciężko opisać jest te zawody liczbami, tam po prostu trzeba być i to przeżyć.
      
       - Jak oceniasz występ całego zespołu IKS Atak na tej imprezie?
      
- W zeszłym roku debiutowaliśmy na tej imprezie, a w tym roku duży sukces. Poza srebrem chłopaków w dwójce, zajęliśmy również 12. miejsce w Polsce w trójkach ze składem: Oliwier Woźnicki, Michał Rożankowski, Wojciech Kaczmarzyk, Jakub Król. Nasi chłopcy w składzie: Igor Decyk, Adrian Gąsiorowski, Tomasz Łuciw, Jakub Pasik , Piotr Oziemkiewicz, zajęli natomiast 37. miejsce w kategorii „czwórek”. Dziewczęta: Julia Łukaczyk, Alicja Szaruga, Karolina Kulik, Milena Szlendak również mogą zaliczyć turniej do udanych, ponieważ ostatecznie uplasowały się na doskonałym 29. miejscu w kraju. Uważam, że jak na cztery lata funkcjonowania sekcji, zaprezentowaliśmy się w Częstochowie wyśmienicie .
       Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie kadra trenerska, która pracuje z dzieciakami na co dzień. Kieruję szczególne podziękowania do Izabeli Wąsik, zawodniczki Orła Elbląg oraz do utytułowanej byłej trenerki Sparty Braniewo Agnieszki Jodko, która jest z nami od niedawna. A także do Arkadiusza Króla, który prowadzi sekcję naborową oraz wielu innych osób. Myślę, że z biegiem czasu będziemy rozszerzać naszą kadrę. Jeżeli będzie więcej chętnych dzieci, to my zrobimy wszystko aby stworzyć im dogodne warunki do treningów.
      

Rozmawiał Michał Skorupa

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama