Starówkę opanują triathloniści

- Garmin Iron Triathlon zbliża się wielkimi krokami. Jak idą przygotowania?
       - Bardzo dobrze, mamy już opracowaną szczegółową koncepcję zawodów. W tym momencie staramy się o wszelkie pozwolenia, dopinamy szczegóły.
      
       - To najstarszy cykl triathlonowy w Polsce, Elbląg w nim debiutuje, jakiej frekwencji się spodziewacie?
       - Niektóre miejscowości są gospodarzami naszego cyklu już po raz czwarty i to właśnie tam jeszcze zawsze najwięcej chętnych do startu. W Elblągu mimo debiutu zapisy idą bardzo dobrze. Także dlatego, że to jest finał całego cyklu. Robimy wszystko, by w Elblągu wystartowało 500 triathlonistów. Jak na pierwszy raz i zagęszczenie imprez w tym terminie, to będzie naprawdę dobry wynik.
      
       - Elblążanie jeszcze takiej imprezy nie widzieli. Wcześniej co prawda odbywały się edycje zawodów Enduroman, ale tam każda z konkurencji rozgrywana była innego dnia i w innym miejscu. Czego kibice mogą się spodziewać po Garmin Iron Triathlon?

 

       - Zawody pływackie, podobnie jak Enduroman, odbędą się w rzece Elbląg. To bardzo widowiskowe miejsce, jedno z najlepszych w Polsce, bo praktycznie ze wszystkich stron można obserwować rywalizację zawodników w wodzie. Z pewnością spektakularny będzie start i samo współzawodnictwo tylu osób w jednym czasie. Warto to zobaczyć.
       W Elblągu możemy spodziewać się wielu uznanych zawodników, którzy startują w triathlonowych zawodach w kraju i za granicą. Przyjadą do Elbląga, by szlifować formę. W przeważającej części będą spali w Elblągu, stołowali się w tutejszych restauracjach, korzystali z miejskiej bazy. To jest niewątpliwy plus dla miasta. Wykorzystamy wszystkie walory starówki, to na bulwarze będzie strefa zmian do każdej z konkurencji, a także strefa EXPO dostępna dla zawodników i kibiców. Dzięki lokalizacji centrum zawodów kibice na bieżąco będą mogli oglądać rywalizację zawodników, w tym najbardziej emocjonujące momenty. Dla najmłodszych przygotowaliśmy zawody biegowe Garmin Kids na dystansach 200, 500 i 1000 m.
       Elbląskie zawody to finał całego cyklu, więc emocje będą duże, tym bardziej że główną nagrodą jest samochód osobowy. Do rywalizacji o tę nagrodę staną osoby, które ukończą co najmniej cztery z pięciu zawodów cyklu Garmin Iron Triathlon. Przygotowaliśmy dla nich mini-zawody, w których najważniejsza nie będzie wcale sportowa forma.
      
       - A gdyby komuś, kto nigdy nie trenował triathlonu, przyszłoby dzisiaj do głowy, by wystartować? Do zawodów zostały trzy miesiące, dałby radę przygotować się do startu?
       - Oczywiście, że tak. Dlatego wprowadziliśmy dystans 1/8 Ironman, gdzie jest trochę więcej niż 400 metrów pływania, które można pokonać żabką. Na rowerze dystans wynosi 22,5 kilometra, można jechać na zwykłym rowerze, nie musi być szosowy. Przebiec dystans niewiele ponad 5 km też można bez problemów, a limity czasowe są długie. Jeśli ktoś jednak nie czuje się dobrze w wodzie czy na rowerze, może zmontować sztafetę, do czego zachęcam. Jeżeli ktoś na przykład lubi biegać, wystarczy, że poszuka znajomych, którzy dobrze pływają czy jeżdżą na rowerze.
      
       - A ty, jako Marcin Florek, wieloletni reprezentant Elbląga w triathlonie, uczestnik najważniejszych imprez w kraju i na świecie, a obecnie trener i organizator zawodów, masz jeszcze czas, by trenować swoją ulubioną dyscyplinę?
       - Czas by się na pewno znalazł. Jest takie przysłowie: „jak nie masz czasu, zacznij robić coś dodatkowo, a czas się znajdzie”. Jako byłego sportowca, ciągnie wilka do lasu. Mam nadzieję, że niedługo się dźwignę i zacznę mocniej się ruszać.
      
       Zapisy na Iron Garmin Triathlon są prowadzone pod tym linkiem