Po bardzo zaciętym pojedynku nasza drużyna zdobyła komplet punktów w pojedynku z Pogonią Szczecin. Elblążanki wygrały w środowy wieczór 24:23 (10:12). Zobacz zdjęcia.
Bardzo ważny pojedynek
Środowy mecz Startu z Pogonią był bardzo ważny dla układu tabeli. Spotkały się ze sobą piąta z szóstą drużyną, a obie ekipy dzielił zaledwie jeden zdobyty punkt. Elblążanki dodatkowo bardzo chciały wygrać mecz po przegranym w dość dziwnych okolicznościach pojedynku z Zagłębiem Lubin. Emocji nie mogło zabraknąć i faktycznie spotkanie było bardzo zacięte.
Sielicka show
Wynik spotkania otworzyła po kontrze Monika Stachowska, ale za moment wyrównała po szybkiej akcji Hanna Sądej. W 5 min. Pogoń wykorzystała rzut karny i prowadziła już 3:1. Gospodynie mimo oddawanych rzutów miały problem ze zdobywaniem bramek. Strzelecką niemoc przełamała rzutem z drugiej linii Monika Aleksandrowicz, ale celnymi rzutami odpowiedziały Agata Cebula i Katarzyna Duran i było 2:5. W 8 min. po kolejnej kontrze i golu Hanny Yashchuk elblążanki przegrywały aż pięcioma golami. Na szczęście zaczęła trafiać Katarzyna Kołodziejska, która zdobyła trzy bramki z rzędu i doprowadziła do wyniku 5:7. Kiedy w kolejnej ofensywnej akcji miejscowych trafiła Aleksandra Mielczewska po raz pierwszy o czas poprosił zdenerwowany trener szczecinianek Adrian Struzik. Pogoń nadal grała nieskutecznie i w 16 min. po kontrze Aleksandry Jędrzejczyk był remis 8:8. W bramce Startu bardzo dobrze spisywała się Ewa Sielicka. Na dziewięć minut przed końcem pierwszej odsłony do siatki trafiła rzutem z biodra Joanna Waga i Start po raz pierwszy w tym meczu prowadził. Było 10:9, jednak wyrównała po kontrze Patrycja Królikowska, w następnej akcji rzuciła Monika Głowińska i portowe znowu wygrywały. Do przerwy Start przegrywał 10:12, a mógł znacznie wyżej. Na szczęście bardzo dobrze broniła nasza bramkarka.
Zacięty mecz
Pierwszego gola po przerwie zdobyła Stasiak. Za moment kontrę zakończyła Katarzyna Sabała i było już 10:14. Elblążanki znowu musiały odrabiać straty, ale piłka wreszcie zaczęła wpadać do bramki gości i w 39 min. po rzucie Kingi Grzyb znów był remis. Chwilę później po trafieniu wracającej po kontuzji Sylwii Lisewskiej Start prowadził 15:14. Szczeciniaki nadal miały słabo nastawione celowniki, a Start powiększył prowadzenie. Elblążanki zdobyły siedem bramek z rzędu i wygrywały 17:14. W tym momencie karę dwóch minut otrzymała Agnieszka Wolska, jednak po chwili siły się wyrównały, gdy na ławkę kar powędrowała Agata Cebula. Portowe zdobyły dwie bramki z rzędu i wynik był znowu na styku. Na kwadrans przed końcem po golu Wolskiej Start prowadził 18:16. W 52 min. rzut karny wykorzystała Lisewska i elblążanki wygrywały jednym golem. Było wiadomo, że końcówka przyniesie wiele emocji. W 54 min. przy prowadzeniu gospodyń 21:20 na ławkę kar powędrowała Martyna Huczko, co pozwoliło naszej drużynie powiększyć przewagę do dwóch goli. Mogło być jeszcze lepiej, ale faul w ataku zanotowała Wolska. W kolejnej akcji pomyliła się Duran, ale Start nie wykorzystał szansy na „skończenie meczu”. Trwał pojedynek „ gol za gola”. Na minutę przed końcem Start wygrywał 24:23 i miał piłkę. Nie trafiła Wolska i szczecinianki rozgrywały akcję na wagę remisu. Na szczęście nie potrafiły oddać celnego rzutu i komplet punktów pozostał w Elblągu.
Teraz przerwa
Przed nami zimowa przerwa, którą EKS spędzi na piątym miejscu w tabeli. Szczypiornistki wrócą na parkiety na początku stycznia. Przed elblążankami dużo pracy. W całej rundzie Start grał bardzo nierówno. Momentami zachwycał, by za chwilę grać bardzo słabo i tracić kilka bramek z rzędu. Podobnie było dzisiaj. Na szczęście udało się wygrać.
Start Elbląg – Pogoń Szczecin 24:23 (10:12)
Start: Sielicka, Kędzierska, Borkowska — Mielczewska 1, Sądej 3, Waga 3, Wolska 4, Jędrzejczyk 1, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Lisewska 2, Grzyb 2, Kołodziejska 6. Kary: 4 min
Najwięcej dla Pogoni: Duran 4, Cebula 3, Królikowska 3, Stasiak 3. Kary: 6 min
Środowy mecz Startu z Pogonią był bardzo ważny dla układu tabeli. Spotkały się ze sobą piąta z szóstą drużyną, a obie ekipy dzielił zaledwie jeden zdobyty punkt. Elblążanki dodatkowo bardzo chciały wygrać mecz po przegranym w dość dziwnych okolicznościach pojedynku z Zagłębiem Lubin. Emocji nie mogło zabraknąć i faktycznie spotkanie było bardzo zacięte.
Sielicka show
Wynik spotkania otworzyła po kontrze Monika Stachowska, ale za moment wyrównała po szybkiej akcji Hanna Sądej. W 5 min. Pogoń wykorzystała rzut karny i prowadziła już 3:1. Gospodynie mimo oddawanych rzutów miały problem ze zdobywaniem bramek. Strzelecką niemoc przełamała rzutem z drugiej linii Monika Aleksandrowicz, ale celnymi rzutami odpowiedziały Agata Cebula i Katarzyna Duran i było 2:5. W 8 min. po kolejnej kontrze i golu Hanny Yashchuk elblążanki przegrywały aż pięcioma golami. Na szczęście zaczęła trafiać Katarzyna Kołodziejska, która zdobyła trzy bramki z rzędu i doprowadziła do wyniku 5:7. Kiedy w kolejnej ofensywnej akcji miejscowych trafiła Aleksandra Mielczewska po raz pierwszy o czas poprosił zdenerwowany trener szczecinianek Adrian Struzik. Pogoń nadal grała nieskutecznie i w 16 min. po kontrze Aleksandry Jędrzejczyk był remis 8:8. W bramce Startu bardzo dobrze spisywała się Ewa Sielicka. Na dziewięć minut przed końcem pierwszej odsłony do siatki trafiła rzutem z biodra Joanna Waga i Start po raz pierwszy w tym meczu prowadził. Było 10:9, jednak wyrównała po kontrze Patrycja Królikowska, w następnej akcji rzuciła Monika Głowińska i portowe znowu wygrywały. Do przerwy Start przegrywał 10:12, a mógł znacznie wyżej. Na szczęście bardzo dobrze broniła nasza bramkarka.
Zacięty mecz
Pierwszego gola po przerwie zdobyła Stasiak. Za moment kontrę zakończyła Katarzyna Sabała i było już 10:14. Elblążanki znowu musiały odrabiać straty, ale piłka wreszcie zaczęła wpadać do bramki gości i w 39 min. po rzucie Kingi Grzyb znów był remis. Chwilę później po trafieniu wracającej po kontuzji Sylwii Lisewskiej Start prowadził 15:14. Szczeciniaki nadal miały słabo nastawione celowniki, a Start powiększył prowadzenie. Elblążanki zdobyły siedem bramek z rzędu i wygrywały 17:14. W tym momencie karę dwóch minut otrzymała Agnieszka Wolska, jednak po chwili siły się wyrównały, gdy na ławkę kar powędrowała Agata Cebula. Portowe zdobyły dwie bramki z rzędu i wynik był znowu na styku. Na kwadrans przed końcem po golu Wolskiej Start prowadził 18:16. W 52 min. rzut karny wykorzystała Lisewska i elblążanki wygrywały jednym golem. Było wiadomo, że końcówka przyniesie wiele emocji. W 54 min. przy prowadzeniu gospodyń 21:20 na ławkę kar powędrowała Martyna Huczko, co pozwoliło naszej drużynie powiększyć przewagę do dwóch goli. Mogło być jeszcze lepiej, ale faul w ataku zanotowała Wolska. W kolejnej akcji pomyliła się Duran, ale Start nie wykorzystał szansy na „skończenie meczu”. Trwał pojedynek „ gol za gola”. Na minutę przed końcem Start wygrywał 24:23 i miał piłkę. Nie trafiła Wolska i szczecinianki rozgrywały akcję na wagę remisu. Na szczęście nie potrafiły oddać celnego rzutu i komplet punktów pozostał w Elblągu.
Teraz przerwa
Przed nami zimowa przerwa, którą EKS spędzi na piątym miejscu w tabeli. Szczypiornistki wrócą na parkiety na początku stycznia. Przed elblążankami dużo pracy. W całej rundzie Start grał bardzo nierówno. Momentami zachwycał, by za chwilę grać bardzo słabo i tracić kilka bramek z rzędu. Podobnie było dzisiaj. Na szczęście udało się wygrać.
Start Elbląg – Pogoń Szczecin 24:23 (10:12)
Start: Sielicka, Kędzierska, Borkowska — Mielczewska 1, Sądej 3, Waga 3, Wolska 4, Jędrzejczyk 1, Szymańska 1, Aleksandrowicz 1, Lisewska 2, Grzyb 2, Kołodziejska 6. Kary: 4 min
Najwięcej dla Pogoni: Duran 4, Cebula 3, Królikowska 3, Stasiak 3. Kary: 6 min
ppz