Kolejną porażką zakończyła się wyprawa szczypiornistek Startu do Wrocławia. Nasze zawodniczki remisowały i miały piłkę w ostatniej minucie. Niestety gol tuż przed końcową syreną dał zwycięstwo akademiczkom, które wygrały 24:23 (12:13).
Strasznie szkoda straconej szansy. Kolejny raz wracamy bez punktu i kolejny raz zabrakło jednego gola- powiedział po spotkaniu Grzegorz Gościński, szkoleniowiec naszej drużyny.- Cały mecz był bardzo wyrównany, praktycznie bramka za bramkę. Był moment w drugiej połowie kiedy AZS nam odskoczył na trzy trafienia, ale odrobiliśmy straty. Na czterdzieści sekund przed końcem przy remisie 23:23 mieliśmy piłkę. Niestety gospodynie ją przechwyciły. Udało nam się zablokować rzut, ale piłka tak nieszczęśliwie się odbiła, że trafiła do stojącej na skrzydle przeciwniczki, a ta trafiła tuż przed końcowym gwizdkiem. Była szansa co najmniej na remis, który w tym składzie personalnym byłby sukcesem. Gramy bez Wiolety Janaczek, która nie wróciła po kontuzji nosa. Dodatkowo przed meczem choroba rozłożyła Anię Szott. Przeżywamy porażkę, ale musimy się pozbierać i walczyć dalej.
Następna kolejka ligowa zostanie rozegrana w październiku. Dla elbląskiego zespołu najbliższe dwa tygodnie będą szansą na wyjście „z dołka” po porażce, a dla części kontuzjowanych zawodniczek na powrót do pełnej sprawności fizycznej. W kolejnym pojedynku ligowym Start podejmie w elbląskiej hali Vistal Łączpol Gdynia.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
Start: Kordunowska, Kędzierska, Cekała 6, Szymańska 5, Frąckiewicz 3, Sądej 3, Maksymiuk 3, Grudka 2, Karwecka 1, Szott, Konefał, Szulc.
ppz