UWAGA!

Szczypiorniści Truso mistrzami województwa (piłka ręczna)

 Elbląg, Szczypiorniści Truso mistrzami województwa (piłka ręczna)
fot. Anna Dembińska

Piłkarze ręczni prowadzeni przez Grzegorza Czaplę w ostatnim meczu ligi wojewódzkiej pokonali ostródzki Orkan 36:24 i zakończyli zmagania na pierwszym miejscu. Elblążanie wygrali wszystkie spotkania, wręcz deklasując rywali. Zobacz zdjęcia.

Szczypiorniści Truso grający w kategorii juniora mierzyli się jedynie z dwoma zespołami z naszego województwa. Pierwsze spotkanie z MOSiR Kętrzyn elblążanie wygrali 45:19, drugie z Orkanem Ostróda 28:22. W meczu rewanżowym z kętrzyńską ekipą zwyciężyli 31:23 i już zapewnili sobie awans do 1/8 finałów Mistrzostw Polski. Pojedynkiem z Orkanem nasi szczypiorniści chcieli przypieczętować pierwsze miejsce w lidze wojewódzkiej i udało im się to znakomicie.
       Tylko początek meczu z Orkanem był wyrównany i dość niespodziewanie to goście cieszyli się z prowadzenia 2:1, a później nawet 6:4. Elblążanie dość długo się rozkręcali i nie wszystko wychodziło im tak jak by chcieli. Proste błędy przyjezdnych natychmiast zostały wykorzystane szybkimi kontrami. W 12. minucie ostródzcy piłkarze doprowadzili do wyrównania 8:8. Chwilę później na ławkę kar został odesłany Piotr Budzich, a zaraz po nim Wiktor Urbański. Przyjezdni mieli doskonałą okazję, by zbudować przewagę, jednak tylko raz zdołali pokonać Jakuba Dąbrowskiego. Gdy na parkiecie pojawili się już wszyscy zawodnicy, Truso zaczęło uciekać rywalowi. Najpierw dwa razy trafił Kamil Karczewski, a zaraz po nim na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził Truso Paweł Czapla. Przez kilka kolejnych akcji bramki padały naprzemiennie i w 20. minucie było 12:11. Później na parkiecie dominowali gospodarze. Piłkarze Orkana nie mieli pomysłu na przedarcie się przez mur elblążan, a jeśli już im się to udało, to ich rzuty bronił miejscowy bramkarz. Przyjezdni karceni byli za każdy najmniejszy błąd kontratakami, stracili siedem bramek z rzędu i do przerwy było 19:11.
       Na początku drugiej odsłony zawodów obie drużyny bardziej skupiały się na rzucaniu bramek, niż defensywie. Piłka co rusz lądowała w siatce, raz z jednej raz z drugiej strony, tak do 44. minuty i wyniku 27:20. Przyjezdnym chyba nieco zabrakło wiary w korzystny wynik, bo z minuty na minutę zaczęli popełniać coraz więcej błędów, czego efektem były kolejne stracone bramki. Nadal dobrze między słupkami spisywał się Jakub Dąbrowski, co dodatkowo podcinało skrzydła zawodnikom Orkana. Elblążanie rzucili siedem bramek z rzędu i w 55. minucie było 33:20. W końcówce meczu przyjezdnym kilkukrotnie udało się zmylić defensywę Truso, jednak przewaga gospodarzy nie malała. Pojedynek zakończył się zwycięstwem drużyny Grzegorza Czapli 36:24.
      
       Grzegorz Czapla - Wygraliśmy pierwszy etap, najtrudniejsze przed nami. Na początku lutego 1/8 finału, w którym zagramy z zespołami z województwa mazowieckiego. Nam bardzo brakowało grania, dlatego braliśmy udział w turniejach. Dziś nasza gra wyglądała bardziej treningowo, siłowo, niż elastyczne jeśli chodzi o poruszanie się z piłką. Naszym marzeniem jest finał, ale nie wiemy jak będzie. Podobnie było w zeszłym roku, graliśmy od turnieju do turnieju. Jechaliśmy do Lublina z nadzieją, że damy radę i daliśmy. Nie nastawiam się, że musimy, bo to nie ma sensu. Małymi kroczkami robimy swoje.
      
       MKS Truso Elbląg - OKPR Orkan Ostróda 36:24 (19:11)
       Truso:
Dąbrowski - Karczewski 9, Czapla 6, Ławrynowicz 4, Stępień 4, Załuski 4, Lachowicz 3, Budzich 2, Cierzan 2, Budek 1, Urbański 1, Grenda, Ostałowski.
      
       Elblążanie awansowali do 1/8 finału Mistrzostw Polski. Kolejne mecze zagrają na poczatku lutego 2017 roku.
      
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Mimo że w dresie przewodniczący 18 zł zarobił na stoliku bo coopera nie zalicza i nie może cała Polska się śmieje ...
  • Uparli się na tę nazwę szczypiorniści i ją lansują na siłę. Po co ? Przecież brzmi nieciekawie, wymyślili sobie że internowani w Szczypiornie legioniści rzekomo uprawiali ten sport i dlatego szczypiorniak. Dobrze, że legionistów nie internowano np. w Szmatławie czy w Kurwii bo teraz ten fajny sport nazywali by szmaciakiem albo kurwiakiem.
  • Tylko w Elbląscy sportowcy wygrywają a dotacje pieniężne idą na olsztyn i mazury.
Reklama