Wójcik Meble nie przystąpił do rozgrywek ekstraklasy, zagra w I lidze. Między prezydentem a Kram Startem Elbląg iskrzy w sprawie finansowego wsparcia klubu. A w budżecie miasta znalazło się właśnie 600 tysięcy złotych na dotacje na sporty zespołowe.
Na początku czerwca było już wiadomo, że szczypiorniści Meble Wójcik Elbląg w przyszłym sezonie zagrają na drugim szczeblu rozgrywek. Zespół wycofał się z Superligi, m. in z powodu niezgromadzenia odpowiednich środków finansowych. Potrzebne były 2 mln zł, zespół miał problemy, aby nawet zorganizować budżet na I ligę. Ostatecznie się udało i w nowym sezonie w barwach Wójcika zagrają m.in. byli juniorzy Truso pod wodzą Grzegorza Czapli.
Trzy dni temu dramatyczny apel o 200 tys. zł wystosował do prezydenta zarząd Startu Elbląg. Gdy tej kwoty nie uda się zebrać, możliwe jest wycofanie zespołu z gry w Superlidze.
Tymczasem 3 lipca w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiło się ogłoszenie o konkursie na „wspieranie szkolenia sportowego w piłce ręcznej kobiet i mężczyzn, piłce nożnej mężczyzn oraz we współzawodnictwie sportowym w kategorii wiekowej senior”. Taka treść ogłoszenia wskazuje, że o pieniądze (w sumie do podziału 600 tys. zł) będą mogły się ubiegać: Olimpia, Concordia, Kram Start i Meble Wójcik. Skąd wzięły się dodatkowe środki?
- 400 tys. zł zostały przesunięte z działu promocja miasta poprzez sport, 200 tys. zł to z kolei tzw. „wolne środki” - wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.
Przypomnijmy, że wyżej wymienione kluby już w tym roku dostały pieniądze na szkolenie i udział we współzawodnictwie sportowym na poziomie seniorskim. W sumie na ten cel miasto przekazało 1 milion 50 tysięcy złotych.
Wnioski o pieniądze w najnowszym konkursie klubu mogą składać do 24 lipca. Dzień później nastąpi otwarcie ofert i okaże się, kto ma jakie potrzeby. 27 lipca powinniśmy poznać kwoty dofinansowania poszczególnych zespołów.
Ile z tej puli dostanie Start Elbląg, jeśli wystartuje w konkursie? W ciągu ostatnich dni stosunki na linii prezydent – klub bardzo się ochłodziły. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na jedno z kryterium przyznawania ofert: dotychczasowa współpraca podmiotu z samorządem, innymi instytucjami publicznymi, w tym rzetelność i terminowość wykonywania i rozliczania zadań.
Warto też zwrócić uwagę, że miasto chce sfinansować nawet 80 proc. kosztów zadania. Każdy klub startują w tym konkursie musi mieć tylko 5 proc. pieniędzy na wkład własny, pozostałe 15 proc może zapewnić tzw. „wkładem osobowym”.
Trzy dni temu dramatyczny apel o 200 tys. zł wystosował do prezydenta zarząd Startu Elbląg. Gdy tej kwoty nie uda się zebrać, możliwe jest wycofanie zespołu z gry w Superlidze.
Tymczasem 3 lipca w Biuletynie Informacji Publicznej pojawiło się ogłoszenie o konkursie na „wspieranie szkolenia sportowego w piłce ręcznej kobiet i mężczyzn, piłce nożnej mężczyzn oraz we współzawodnictwie sportowym w kategorii wiekowej senior”. Taka treść ogłoszenia wskazuje, że o pieniądze (w sumie do podziału 600 tys. zł) będą mogły się ubiegać: Olimpia, Concordia, Kram Start i Meble Wójcik. Skąd wzięły się dodatkowe środki?
- 400 tys. zł zostały przesunięte z działu promocja miasta poprzez sport, 200 tys. zł to z kolei tzw. „wolne środki” - wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.
Przypomnijmy, że wyżej wymienione kluby już w tym roku dostały pieniądze na szkolenie i udział we współzawodnictwie sportowym na poziomie seniorskim. W sumie na ten cel miasto przekazało 1 milion 50 tysięcy złotych.
Wnioski o pieniądze w najnowszym konkursie klubu mogą składać do 24 lipca. Dzień później nastąpi otwarcie ofert i okaże się, kto ma jakie potrzeby. 27 lipca powinniśmy poznać kwoty dofinansowania poszczególnych zespołów.
Ile z tej puli dostanie Start Elbląg, jeśli wystartuje w konkursie? W ciągu ostatnich dni stosunki na linii prezydent – klub bardzo się ochłodziły. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na jedno z kryterium przyznawania ofert: dotychczasowa współpraca podmiotu z samorządem, innymi instytucjami publicznymi, w tym rzetelność i terminowość wykonywania i rozliczania zadań.
Warto też zwrócić uwagę, że miasto chce sfinansować nawet 80 proc. kosztów zadania. Każdy klub startują w tym konkursie musi mieć tylko 5 proc. pieniędzy na wkład własny, pozostałe 15 proc może zapewnić tzw. „wkładem osobowym”.
Sebastian Malicki