Po pierwszej rundzie rozgrywek w ekstraklasie piłki ręcznej kobiet Iwona Błaszkowska - czołowa zawodniczka Startu Elbląg, zdecydowała o zakończeniu przygody ze sportem. Decyzja piłkarki osłabiła kadrowo elblążanki przed rundą rewanżową sezonu 2006/2007.
Iwona Błaszkowska reprezentowała między innymi barwy EB Startu Elbląg, skąd przeszła do Zagłębia Lubin, by po kilku sezonach wrócić do Elbląga. Była wielokrotnie powoływana w skład reprezentacji Polski, gdzie spisywała się znakomicie. W barwach Startu występowała z numerem „9” na koszulce. W pierwszej rundzie trwającego sezonu w 11 meczach zdobyła dla swojej drużyny 55 bramek.
- W życiu sportowca przychodzi taki moment, że musi zakończyć karierę - mówi Błaszkowska. - W moim przypadku była to nagła decyzja. Otrzymałam atrakcyjną propozycję pracy i nie mogłam jej odrzucić. Nie wiadomo, czy byłaby ona jeszcze aktualna w czerwcu, po sezonie. Mam już swoje lata, długo grałam w piłkę ręczną, a to musiało się kiedyś skończyć. Trzeba coś innego robić, żeby po prostu żyć. Dlatego podjęłam taką decyzję, chociaż, przyznam szczerze, było mi bardzo ciężko zostawić zespół w tak trudnej sytuacji, jaka jest obecnie. Jednak wierzę w dziewczyny, pokazały na dwóch ostatnich turniejach, że potrafią zagrać bez mego wsparcia. Wierzę, że na ligowym finiszu wywalczą miejsce w czołowej ósemce ligi - twierdzi zasłużona dla elbląskiej piłki ręcznej zawodniczka.
W imieniu wielu elbląskich sympatyków kobiecej piłki ręcznej dziękujemy Iwonie Błaszkowskiej za reprezentowanie barw elbląskiego klubu przez wiele lat. Życzymy powodzenia i sukcesów zawodowych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Iwona Błaszkowska zmieniła parkiet hali na biurko w jednym z banków.
- W życiu sportowca przychodzi taki moment, że musi zakończyć karierę - mówi Błaszkowska. - W moim przypadku była to nagła decyzja. Otrzymałam atrakcyjną propozycję pracy i nie mogłam jej odrzucić. Nie wiadomo, czy byłaby ona jeszcze aktualna w czerwcu, po sezonie. Mam już swoje lata, długo grałam w piłkę ręczną, a to musiało się kiedyś skończyć. Trzeba coś innego robić, żeby po prostu żyć. Dlatego podjęłam taką decyzję, chociaż, przyznam szczerze, było mi bardzo ciężko zostawić zespół w tak trudnej sytuacji, jaka jest obecnie. Jednak wierzę w dziewczyny, pokazały na dwóch ostatnich turniejach, że potrafią zagrać bez mego wsparcia. Wierzę, że na ligowym finiszu wywalczą miejsce w czołowej ósemce ligi - twierdzi zasłużona dla elbląskiej piłki ręcznej zawodniczka.
W imieniu wielu elbląskich sympatyków kobiecej piłki ręcznej dziękujemy Iwonie Błaszkowskiej za reprezentowanie barw elbląskiego klubu przez wiele lat. Życzymy powodzenia i sukcesów zawodowych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, Iwona Błaszkowska zmieniła parkiet hali na biurko w jednym z banków.
Andrzej Minkiewicz - Telewizja Elbląska